Czy ktos ma podobne odczucia... ?

Ja tez nie lubie swiat:( Ale tradycyjnie spedze je z rodzina bo i tak z nimi mieszkam, wyjscia wiec nie mam, chcialam chociaz zeby mi odpuszczono w tym roku ubieranie choinki ale gdzie tam. A wiecie czemu nie lubie swiat: bo mam dosyc tego ze przy kazdych swietach na stole pojawia sie butelka wodki, nienawidze swiat:( Wolalabym posiedziec w pokoju pod kocykiem i poczytac ksiazke:)

Chcialabym wiedziec, czy ktos z Was nie cieszy sie ze zblizajacych sie swiat ? Czy ktos chce zostac sam i odseparowac sie od wszystkich, bo czuje ze przegral zycie... ? Mnie ogarnia taki nastroj dlatego, ze rodzice namawiaja mnie do wspolnej wigilii, a ja poprostu nie chce. Chce byc sama i juz, a nikt tego nie rozumie. Rozstalam sie z mezem i jest mi poprostu wstyd przed bliskimi, bo to pierwszy rozwod w rodzinie itd. Narazie nie mam sily na takie spotkania, a mama nalega i jest blisko obrazenia sie i to bardzo. Juz nie wiem co robic ? Zostac w domu, czy jechac do rodzicow ? Doradzcie mi prosze...

mandarynko- nie powinnas sie uzalac nad soba i pokazac ze jest ok:) decyzja nalezy tylko do ciebie...

też nie lubię świąt, tylu bliskich odeszło, ta pustka przy stole jest tak odczuwalna, że aż boli :(

rozwód nie oznacza w żadnym wypadku przegrania życia ani nie jest powodem do wstydu. Jedź do rodziców :)

Dziekuje wszystkim za wypowiedzi. Wiem, ze rozwod to nie wstyd i nie uzalam sie nad soba, bo moje zycie znow sie zaczyna ukladac... Tylko poprostu czasem nie chce wracac do przeszlosci, bo dla mnie to rozdzial zamkniety. A wiadomo jak jest przy stole, zaraz znow bedzie : a moze nie powinnas odchodzic ? moze powinnas dac kolejna szanse ? itd. Dlatego wolalabym zostac w domu, ale chyba zmienie zdanie...

Ja też uważam że rozwód to nic takiego.. nie przejmuj sie co inni tam gadają- tak jak to ja robie:) jedz na świeta.. qwertz---> dlaczego tak nie lubisz swiat?:(

Lorelei : pojawienie sie alkoholu nie swiadczy o tym,ze to cos zlego.Przeciez mozna pic kulturalnie,chyba ze Ty pochodzisz z patologicznej rodziny,dlatego alkohol Ci sie tak kojarzy