Teściowie-to rodzina??

wiesz gdyby do teściowych trafiały rozsądne argumenty to by nie było problemu....ale najczęściej jest tak że teściowa nie pamięta jak ona sie czuła będąc młoda mężatką gdy inni się wtrącali w jej życie i póbowali nią kierowac.... synowa to nie dziecko by ją uczyc i kierowac, każdy samodzielnie zbiera doswiadczenia i się uczy, nikt za niego nie przeskoczy tego etapu życia, bo gdyby to było możliwe to z pomocą teściowej mogłabym po roku zostac emertyką

Mogę zrozumiec, że matka chce miec wpływ na życie syna....ale teściowa jest dla mnie obcą osobą, z którą łączy mnie jedynie wspólne nazwisko. Wychowałam się wśród innych ludzi, innych tradycji, miałam odmienne od niej doświadczenia....Jakim prawem ona chce narzucac mi swój "jedyny i właściwy sposób postępowania" ?!