Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pani z problemem

Moja przyjaciółka zatruwa mi życie...

Polecane posty

Gość pani z problemem

Jestem naprawdę załamana. Od roku mam bliską przyjaciółkę - wszystko układało się super, dopóki nie zwierzyłam jej swoich sekretów (zwłaszcza erotycznych). Zaczęła pomiatać mną, rządzić, wyzywać od debilek i kretynek, a wszystko to podobno dla mojego dobra, bo ja jestem niedojrzała i nie radzę sobie z niczym. Myślałam, że można mieć depresję z powodu mężczyzny, ale z powodu przyjaciółki??? Ona mnie załamuje. Dała mi do zrozumienia, że trzyma mnie w szachu i jak zacznę "podskakiwać", to rozpowie po całym osiedlu moje sekrety. Co ja mam zrobić? Najgorsze, że naprawdę nie mam przyjaciół i nie mam z kim o tym porozmawiać, dlatego pytam tutaj. Podam taki przykład. Ona uważa, że picie gazowanych napoi jest niezdrowe, a że dba podobno o moje zdrowie, jest wściekła i przestaje się do mnie odzywać gdy sobie taki napój kupię. Ale ja mam 27 lat! DOradźcie coś, bo głowa mi pęka, chodzę jak struta i wszystkiego mi się odechcialo... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolik
Nazywasz kogoś takiego przyjaciółką?To śmieszne!Jak najszybciej zakończ tą znajomość,to jest toksyczny układ.Ja nie chciałabym nawet przez 5 minut mieć takiej przyjaciółki.To jakieś żarty.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolik
przyjaciółka powinna Cię wspierać,a nie dołować.Ta gościówa jest chora psychicznie-powiedz jej to i nie daj się jej zastraszyć!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani z problemem
Chciałabym ją olać, ale boję się, że ona faktycznie wygada moje sekrety wszystkim. Głupia byłam, że jej zaufałam, ale tak bardzo chcialam mieć kogoś bliskiego... :( Dodam może, że ona nie jest taka do końca zła, nieraz mi pomagala, załatwiała coś, czy robila mi obiad jak byłam chora, ale to rządzenie mną wyprowadza mnie z równowagi!!! Ona ma córkę, którą tak samo rządzi, a ja jestem sporo młodsza i obawiam się, że jestem taką drugą córusią do pomiatania... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolik
Widzę po tym,że ta kobieta lubi być taką Kwoką i matkować wszystkim.Nia masz chyba wyjścia jak tylko poważna rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani z problemem
Już nieraz próbowałam rozmawiać, np. dzisiaj. Ona reaguje gniewem, agresją, krzyczy, że jestem fleją, bo nie sprzątnęłam talerza po śniadaniu itd. A najzabawniejsze, że ona nie mając wyższego wykształcenia zarzuca mi magistrowi, że jestem najzwyczajniej w świecie głupia - i mówi to tak dosadnie, że serce mi pęka z bólu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolik
naprawdę Ci się dziwię i to bardzo!W życiu nie pozwoliłabym sobie na takie traktowanie!Wykształcona osoba i tak daje się poniżać?Miej swoją godność,kobieto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×