zgubione szczescie

mam 30 lat, jestem w porzadku - bo co mam powiedziec innego, nie biore od innych, daje zawsze siebie, gdy jestem z kims nie zyje dla siebie, ale dla kogos, ktos kto jest ze mna ma jak w bajce, a ja chce tylko byc szczesliwa, kochana - by mnie szanowali i nie klamali ...a jednak non stop trafiam zle ...albo na obibokow, leni, takich co nie chca ani dziecka ani obraczki....gdzie mam znalezc swoje szczescie?

Za dużo dajesz...Stawiaj siebie na pierwszym miejscu, miej swoje zainteresowania, pasje- znajdzie się taki co to doceni:)

pewnie racja - gdy jestem w zwiazku wszytsko co do tej pory bylo moje - odchodzi na dalszy plan, moje zainteresowania, pasje, znajomi, ale tak wydaje mi sie lepiej - chyba za duzo ksiazek w zyciu czytalam i czekam na ideal a nie na kanapowca z pilotem u reki 24 h na dobe... ale tak trudno to zmienic...

no wiesz, bo trudno znaleźć idealnego faceta. takiego co by był przystojny ale nie narcystyczny, mądry ale nie przemądrzały, pracowity ale nie pracoholik, pewny siebie ale nie zarozumiały itd itd.

az tyle to nie wymagam - chce by mnie kochal byl wierny, zeby mnie szanowal i rozumial - to tyle... wcale nie musi wygladac bosko (ma byc czysty i zadbany) ale nie musi byc top modelem...niech po prostu stara sie mnie zrozumiec i tez cos da od siebie od czasu do czasu...

no to się tak mówi ale jak przychodzi do konkretów to "okazuje się" że "nie ma tego czegoś" i żeby nie wiem jak się kręcić to i tak dupa z tyłu.

no niby sie tak mowi...ale ja nie sciemniam mam te swoje latka..zdarzalo sie byc i z ladnym i nie zbyt :) i to nie ma za wielkiego znaczenia - jak jest milosc i zrozumienie...pchi jak to jest to absolutnie wyglad sie nie liczy - no szczerze to jesli chodzi o wyglad to milo jak mezczyzna ma ponad 1, 80 i tyle :)

Dla mnie wygląd też nie ma wielkiego znaczenia:)I nie mówię tego bo wypada-tak po prostu jest... Autorko->na pewno znajdziesz właściwego faceta. Moja rada-nie szukaj.Odpocznij trochę, zastanów się czego oczekujesz od związku i odpowiedz sobie na pytanie czy aby na pewno będziesz szczęśliwa poświęcając całe swoje życie facetowi, zapominając o sobie, swoich pragnieniach i potrzebach:O

stary kawał zawsze na czasie :) W Nowym Jorku otwarto nowy sklep, gdzie kobiety mogą wybrać i kupić męża. Przy wejściu jest wywieszona instrukcja korzystania ze sklepu: 1. możesz wejść do sklepu tylko jeden raz, 2. jest 6 pięter, a cechy charakterystyczne mężczyzn zwiększają się z każdym piętrem, 3. możesz wybrać jakiekolwiek mężczyznę na piętrze lub iść piętro wyżej, 4. jak wejdziesz wyżej nie możesz już się cofnąć. Pewna kobieta decyduje się wejść do sklepu żeby znaleźć tego jedynego. Na pierwszym piętrze wywieszka mówi: Ci mężczyźni mają pracę. Kobieta decyduje się wejść wyżej. Na drugim piętrze jest napis: Ci mężczyźni mają pracę i kochają dzieci. Kobieta znów postanawia wyjść wyżej. Na trzecim piętrze jest napisane: Ci mężczyźni mają pracę, kochają dzieci, i są bardzo przystojni. Wow, myśli kobieta, ale postanawia wejść wyżej. Na czwartym piętrze wywieszka mówi: Ci mężczyźni mają pracę, kochają dzieci, są bardzo przystojni i pomagają w pracach domowych. Niesamowite, pomyślała kobieta, z ciężkim sercem odrzuca taką ofertę i postanawia wejść na wyższe piętro. Na piątym piętrze jest napis: Ci mężczyźni mają pracę, kochają dzieci, są bardzo przystojni, pomagają w pracach domowych i są romantyczni Kobietę kusi żeby zostać na tym piętrze, ale decyduje się wejść na ostatnie piętro. Szóste piętro: Jesteś na tym piętrze odwiedzającą numer 31 456 012, tutaj nie ma mężczyzn, to piętro istnieje tylko żeby pokazać że kobiecie nigdy nie dogodzisz. Dziękujemy za odwiedziny w naszym sklepie. Na przeciwko tego sklepu został otwarty Sklep "żon". Na pierwszym piętrze są kobiety, które kochają sex. Na drugim piętrze są kobiety, które kochają sex i są bogate. Piętra od trzeciego do szóstego NIGDY NIE BYŁY ODWIEDZONE.

kłamiesz autorko.

nie klamie - to co mowie to prawda, ja jestem od ponad roku w takim niesatysfakcjinujacym zwiazku - na poczatku bylo bosko i bylam pewne ze to ten - taki z bajki - dobry rozumiejacy kochajacy - no i zaczelam odrzucac swoje priorytety - pasje i znajomych - teraz zostal mi tylko on...niby oki bo ponoc nie zdradza mieszkamy razem - czasem pomoze w domu, sex tez niby jakis tak jest..ale to nie to...kurcze zerwac ten zwiazek i czekac czy to wlasciwe do mnie przyjdzie....kurna w moim wieku - toz to faceci po 30 wolni - to albo jakies ofermy zostaly albo jacys po przejsciach - rozwodnicy albo z dziecmi...chyba przegapilam swoje szczescie... nie zale sie - wiem ze to przez moje kolejne wybory w zyciu....

no z tym jednym to się zgodzę. wraz ze wzrostem ilości latek maleje ilość wymagań.

no tak - oferma tylko czemu - przeciez ja nadal czuje sie atrakcyjna i raczej nie trace niczego - oki stukaja mi latka ale w sumie nic sie nie zmienia - wygladam raczej na 20 kilka...co trace - chyba tylko szanse...

prawda jest tylko jedna... kobiecie nigdy nie dogodzisz... choć byś byl ksieciem z bajki... to i tak skresli cie za idealnosc... nad kobieta trzeba zapanowac poprostu :)

więc o co ci chodziło pisząc już na samym początku, ,że jesteś w porządku ? dziwne to jest co napisałaś. zazwyczaj nie zaczyna się tak tematu. coś kręcisz. niby jesteś wedle ciebie w porządku, ale jednak.. coś jest z tobą nie tak.

jesli nie jestes szczesliwa sama ze soba.. nie licz na to ze bedziesz z kims szczesliwa...:]

chyba to ze w zwiazku bardziej a raczej najbardziej dbam o kogos a siebie zostawiam na ostatnim miejscu...i nie potrafie tego zmienic..to sie powtarza w kazdym moim zwiazku..wydaje mi sie ze tak powinno byc - mam faceta to o niego dbam...zapominajac o sobie

sprzedawca slonca - i tu chyba masz racje...ale co z tego ze sobie to uswiadomie, jak nie potrafie tego zmienic

no zmieniło się choćby to że kandydatów jakoś coraz mniej i coraz gorszej jakości.

no ale to analogicznie nie wina tego faceta... a jest to w Tobie.. wiec nie szukaj wiatru w polu.. tylko zacznij od siebie... zapodaj sobie ksiazke typu " Pokochać siebie"... i dzialaj... wszystko w jeden dzien sie nie zmieni... ale nie odrazu bombe atomowa zbudoiwano...

oferma - no tak to fakt...i do tego jakis smutny ten fakt...

no ale to analogicznie nie wina tego faceta... a jest to w Tobie.. wiec nie szukaj wiatru w polu.. tylko zacznij od siebie... zapodaj sobie ksiazke typu " Pokochać siebie"... i dzialaj... wszystko w jeden dzien sie nie zmieni... ale nie odrazu bombe atomowa zbudowano...

najbardziej dbasz o kogoś piszesz a patrzysz tylko na swoje potrzeby bo w twoich wpisach nie widać śladu pragnień i potrzeb tej drugiej osoby nie mówiąc już nic o uczuciach.

sprzedawca slonca - hehe to brzmi jak bym byla jakas zakompleksiona a nie jestem ...kurcze bez falszywej skromnosci moge powiedziec ze jestem atrakcyjna, dosc mysle inteligentna mam fajna prace kiedys kupe znajomych tylko z facetami mi nie idzie - no moze przez pierwsze pol roku...

alee o so .... - jak to nie? to ja wlasnie robie wszytsko by ten ktos mial poczucie szczescia ze mna ..a nie ja z nim - ten ktos priorytet ja 2 gie miejsce..

troche to ironiczne... stowrzylas swoj idealny swiat w ktorym nic nie pasuje..

dokładnie Sprzedawco Słońca.

"oferma - no tak to fakt...i do tego jakis smutny ten fakt..." nie taki znowu smutny, kiedy było ich więcej też żaden się nie nadał więc wiele sie nie zmieniło.

dobre ! prawda.

azeby nie bylo to przyznam sie ze kiedys bylem z taka kobieta... i nie pasowalem do jej idealnego swiata... ale pozostalem soba... w swoim nie idealnym swiecie.. ale z bardziej realnym szczesciem niz ona kiedykolwiek miala...