Potrzebuje rady.

m.d. doskonale Cie rozumie... ja sama w czasie cichych dni w moim związku przechodziłam horror, nie umiałam jeść, spać, nie wspomne o tym że zawaliłam kilka kolosów na studiach:o ale według mnie twój chłopak powinien zrozumieć że przez takie głupie fochy niczego nie usiagnie;)

Ja do niego moge dzwonic, tylko co z tego jak on nie odbiera? Dzis juz raz dzwonilam.

m.d. nie dzwoń do niego... jeśli to zrobisz to on będzie już sobie pozwalał na wszystko w waszym związku... to on powinien sie starać o Ciebie a nie ty o niego...

wiem i nie chce tego robic, ale z drugiej strony jak ja nie zadzwonie to on pewnie tez nie a to jest równoznaczne z zepsutymi swietami i dlatego sama nie wiem co mam z tym wszystkim robic

ale zadzwonilam i nie odebral, wiec nie wiem juz co mam myslec...eh

m.d. mówisz że on do Ciebie nie zadzwoni... to znaczy że mu na Ciebie nie zalezy... wiem że takie rzeczy źle sie czyta... ale pomyśl jak ty nie zadzwonisz to co, koniec z wami?? A jak zadzwonisz to on "łaskawy wielmozny pan " da Ci to szczęscie i pozwoli być z sobą?? :o musisz to przetrzymać... przynajmnije dowiesz sie jak dużo dla niego znaczysz;)

No na 100% nie moge powiedziec ze na pewno nie zadzwoni, ale znam go juz troche i wiem, ze jest strasznie uparty i wg niego to ja zawalilam i to ja powinnam dzwonic, dlatego podejrzewam ze on tego pierwszy nie zrobi

m.d. jesli zorientuje sie żę to nie jest zwykły z twojej strony zwykły foch tylko powazna sprawa, to zobaczysz że przybiegnie do Ciebie z bukietem kwiatów i będzie błagał Cie o wybaczenie... jeśli teraz mu odpuści on uzna ze to nalepszy sposób wymuszania na tobie różnych rzeczy i ta sytuację będzie sie pojawiała bardzo często, ty będziesz sie denerwować a on perfidnie bedzie spełniał swoje zachcianki;) ja tez przechodziłam to samo z moim chłopakiem, zresztą moje kolezanki tez i uwierz mi że konsekwentny "foch" przywołuje facetów do pionu:P

A ja jednak czuje ze to juz koniec