Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

N_a_t_a_l_i_a

DDA- mowi Ci to coś?

Polecane posty

Bo mnie bardzo dużo.Jestem dorosłym dzieckiem alkoholików.Zakładam ten topik,bo obecna sytuacja mnie dobija.Coś,co narastalo we mnie od 19 lat zaczyna pękac i czuje,ze sie juz zbliza.Nie moge juz zniesc zapachu alkoholu,ciaglego ponizania,poniewierania.Nienawisc mnie żre od srodka,a tak staram sie byc porządna młodą kobietą.Czy jest ktos,kto rowniez ma takie zycie? Czy pozory sa takie,ze pochodzisz z dobrego domu,podczas gdy nikt nawet nei zdaje sobie sprawy z tego,jakie pieklo przezywasz? Bardzo prosze o powazne potraktowanie tematu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszka manna różana
Witam Cię. Dobrze wiem o czym piszesz. Pozory mojej rodziny były zawsze takie, że to dobra wykształcona rodzina. Dziś mam 30 lat i zdaję sobie sprawę z piętna które mam. Mało tego, teraz jest coraz gorzej. Mój strach przed jutrzejszym dniem... jadę do rodziców z dziećmi. Zaraz zadzwonię i powiem, że jak zobaczę że są pijani to wejdę i po kwadransie wyjdę, żeby nie było... Zlewam te święta. Robię to tylko dla dzieci. A porządną możesz być. Ja jestem. Elegancka, na stanowisku, kulturalna, miła, uczynna i pomocna... Ale w obliczu odbieranego w pracy telefonu i tego zapijaczonego głosu, że \"on znów ma ciąg, a ja jestem nawalona bo to przez niego\" (mamy słowa) wszystko pada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suma
Najgorsza jest to że nie ma się na to wpływu. I to wszystko dzieje się na naszych oczach. Najgorsze jest to że boli nas to tak bardzo bo to są nasi najbliżsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trarararara
u mnie pije tylko tata,a raczej aż...,gdy byłam młodsza i przychodziły kolezanki było mi głupio i nie wiedziałam jak się zachować.,teraz jak chodzę do liceum-nowi ludzie ,którzy nie znają sytuacji jest spoko i nie ma niezapowiedziianych wizyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sie ciesze,ze sie odezwalyscie.Mam dopiero 19 lat.Udalo mi sie znalezc porzadnego chlopaka,kocham go i zyje dla niego.Moi rodzice pija od zawsze.Caly obraz z mojego dziecinstwa to ja i moj brat jako bezradne dzieci i oni,krzyczacy na siebie,rzucający najgorsze bluźnierstwa.Mama cudem nei pije od 1,5 roku-tyle ile jestem juz z moim Andrzejem.On wie tylko o moim ojcu-nie sposob nie zauwazyc,on dla alkoholu zrobi wszystko,a ma sie za wielkiego szlachcica.Teraz swieta.Ja i moja mama cos robimy,ale tylko dla zasady.On lezy naj**** od kilku dni i tylko rozkazuje,a moja mama lata jak glupia kolo niego.Dziewczyny serce mi pęka,juz nie wiem co robic. Bardzo sie boje,panicznie sie boje,ze moja mama wezmie kieliszek.Ona sama nie pije,to fakt,ale jak juz wypije jeden kieliszek,to nie ma jej z tydzien.Nie ma jej tzn nie ma z nia kontaktu,jest pijana i tylko spi,rzyga,po prostu jak szmata :( I boje sie ,bardzo sie boje,ze Andrzej to zobaczy,ze bede musiala to znow przezywac. :(:( :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tam tez zajrzyj
www.dda.pl i poszukaj namiarow na mityngi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wchodzilam wiele razy na te strone i wylewalam lzy na czacie.Caly czasni ejestem jeszcze gotowa na terapie,bynajmniej mi sie tak wydaje...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez terapi ani rusz. bardzo mnie to dziwi, ze ani jedna osoba, z ktora spotkalam sie tu na forum, a bylo ich wiele nie zadeklarowala, ze jednak pojdzie na spotkanie...wiem, ze wspoluzalznenie jest silne, rowniez wstyd, ale przeciez od tego zalezy cale wasze zycie. na zachodzie to jest normlne, ze ludzie chca sie leczyc i nikt im sie nie dziwi. alkoholizm jest uwazany za normlna chorobe jak kazda inna, a ludzie nie chca sobie pomoc. gdy bylam w Twoim wieku to znalam juz literature fachowa i uczestniczylam w spotkaniach wszystko po to aby sobie pomoc i swojej rodzinie, bo nie ma nic wazniejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
crazy_bogie ale ja sie boje ;( Boje sie tego wszystkiego.Zreszta ja nie iwem dokad pojsc,nie wiem ile to kosztuje.Studiuje daleko od domu iz kasa naprawde kiepsko. Jakie ksiazki mozesz mi polecic?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asasello prosze odezwij sie.Ja juz na szczescie po kolacji.Stary ma takiego kaca,ze ledwie zyje i tylko steka obwieszczajac jaki to onbiedny i nieszczesliwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalio kochana napisze teraz troche tylko bo biegam midzy kuchnia a pokojem. Za jakies pol h mam dopiero kolacje. Napisze ci cos co pewnie cie zmartwi - crazy_bogie ma racje, bez terapii sa znikome szanse abys poradzila sobie z problemem. Masz dopiero 19 lat i cale zycie przed toba. Uwierz, nawte jak wyprowadzisz sie z domu, a nawet zerwiesz konatkt z rodzicami pozostaniesz DDA. Zachowanie pijacego rodzica rzutuje mocno na postawy dzieci, i pozostawia w nich trwaly slad nawet jak maja 30, 40 lat.. Napewno wiesz, ze dzieci alkoholikow przyjmuja pewne postawy (dziesko niewidzilne, bohater...) ty tez ktoras z nich przyjelas i pojdzieszz nia przez zycie. Ale.. jesli zglosisz sie na terapie masz duze szanse na to zeby normalnie funkcjonowac i ulozyc sobie zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te postawy o ktorych pisalam moge wplywac takze na twoje relacje z innymi, rowniez na zwiazek z Andrzejem. Znam pare osob DDA, jedna napewno przyjala postawe dziecka niewidzilnego, i teraz mimo ze jest juz dorosla ma duze problemy w dostosowaniu sie do rzeczywistosci - praca, zwiazek.Inna jest dzieckiem bohaterem. To tez odbiaj sie na jej zwiazku, choc juz jest troche lepiej, radzi sobie. Jelsi twoj chlopak zechce, moze z toba brac udział w spotkaniach DDA. Mozna skorzystac ze spotkan w osrodkach leczenia uzaleznien, sa za darmo, a dobry psychoteraputa moze bardoz bardzo pomoc. Ja zachecam cie serdecznie. Nie ma sie czego wstydzic. Spotkasz tam ludzi takich jak ty - zaleknionych, bezradnych. Kazdy z nich ma podobny problem. A spotakania moga pomoc ci inaczej spojrzec na siebi i swoje zycie. Jesli chesz napisz gdzie mieszkasz, pomoge ci znalesc jakis osrodek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asasello spadłeś/spadłaś(choc podejrzewam,ze jestes kobieta) mi jak z nieba.Wlasnie szukam czagos,ale czuje sie bezradna i nie moge nic znalesc.Jestem z Jeleniej Góry,woj dolnośląskie,a studiuje w Nysie.Ani tu ani tu nic nie widze.Mialam bardzo duzy problem z Andrzejem.Moja mama niepije od 1,5 roku,stary jednak na okraglo.Kiedy mama juz pije,to w domu jest szaro,smutno,ponuro.Tata wprowadza bardzo napieta atmosfere,rozkazuje mojej mamie,poniza ja i obraza,ale jak pije mama to wydaje mi sie,ze to koniec wszystkiego.Mam ochote umrzec,zniknac :( I teraz idzie Sylwester,beda moze goscie i panicznie boje sie,ze mama siegnie po kieliszek. Mój Andrzej wie,ze cos ukrywam,bo zapowiedzialam mu to.Uwaza,ze on powinien wiedziec,zeby nas kiedys nie spotkala az taka niespodzianka jak np zjedziemy do domu na weekend :/ I dzis do paczki pod choinke wlozylam mu list z wyznaniem,z prawdą,dolaczylam tez liste sciagnieta z internetu cech dda-powiedzcie mi-dobrze zrobilam?Mam jeszcze szanse to wyjac,choc nie chcialabym.List to jedyna forma,w jakiej moge wyznac prawde.Jak zaczynam o tym mowic,myslec,to wszytsko mi sie plącze.Przez glowe przemyka milion wspomnien,widze pelno obrazow z dziecinstwa i nei wiem cos ie ze mna dzieje,wpadam w szal,rozpacz,placze ;( POMOCY,prosze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ten sam problem
moi rodzice pija odkąd pamiętam. Dziś Wigilia, a mama od soboty nie trzeźwieje... I tak wyglądają nasze świeta co roku. Najdziwniejsze jest to, że nikt z zewnątrz niczego nie podejrzewa. Wszyscy myślą, że jestesmy cudowną, kochającą się rodziną. A ja marzę jedynie o tym żeby ta rodzina zniknęła z mojego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem:) Bledami nie masz sie co przejmowac. Znalazlam pare adresów w necie: Kotowicz Magdalena Poradnia Terapii Uzależnienia od Alkoholu Jelenia Góra, al. Wojska Polskiego 47 /2, tel. 075 7532329 \"Monar\" Poradnia Profilaktyki i Terapii Uzależnień Jelenia Góra, ul. Wolności 70, tel. 075 7523004 Boberek\" Klub Abstynenta Pijarska 31 , 58-500 Jelenia Góra Punkt Konsultacyjny Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Słowackiego 13 , 58-500 Jelenia Góra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dormed. Przychodnia terapii uzależnienia od alkoholu i współuzależnienia 48-304, Nysa, Mariacka 6-8 ul. Mariacka 6-8. Tel. 43 55 609, 435 56 09

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo Ci dziękuję.Jest mi aż wstyd,ze ja nie potrafilam tego znaleźć. Napisz cos o sobie Asasello-moze poczuje si emniej osamotniona? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do listu to mysle ze ot dobry pomysl:) Wiesz, trudno budowac zwiazek na kłamistwie i niedomowieniach. Jesli Twoj chlopak naprawde cie kocha to zrozumie ze w rodzinie jest problem alkoholowy. Wlasnie... DDA czuja wstyd za rodizcow, przez to maja trudnosci z nawiazaniem zrodwych stosunkow z innymi. No, miedzy innymi przez to. Powiedz mu, a jeden problem zniknie. I proponuje naprawde z calego serca udział w spotakniach grupy wsparrcia. Moze nawet z Andrzejem, zeby i on "zobaczył" jak ten problem wyglada. Bo to jest problem, i jesli go wepchnisz pod dywan i nic z tym nie zrobisz to moze kiedys sie na tym przewrocisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana, ja jakos dla siebie tez nie moge niczego znalezc w sieci jak potrzebuje. Coz mam ci napisac o sobie... Nie wiem:) Moge cie za to zaprosić do NARZEKALNI. Siedzi tam pare osob i zaglada czasme. Nie prowadzimy jakichs bardzo ożywionych rozmow, ale zawsze milo zajrzec. Tam tez mozesz popisac:) To fajni ludzie. A to link: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3467696&start=1890

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olympionica22
Natalio gdybys potrezbowala kontaktu z kims kto ma/mial podobne problemy zapraszam:) gg2541809 rowniez nie skorzystalam z terapii mimo to udalo mi sie poradzic z niektorymi rzeczami. Sama uwazam ze to co juz udalo mi sie osiagnac jest ukcesem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz jestem po tym horrorze
tez jestem DDA u mnie problem z piciem ma ojciec, mama jest bardzo silna i nawet nie umiem sobie wyobrazic skad ona ma ta sile. Niestety ojciec musi z nami caly czas mieszkac, bo tak naprawde to tylko on zarabia na ta rodzine, na nasze utrzymanie.. :O mama chodzi do psychologa, ja mam zamiar isc na terapie, ale dopiero wtedy kiedy bede mogla wyprowadzic sie z domu isc na swoje, chce sobie pomoc, ale nie wyobrazam sobie tego teraz.. kiedy codziennie widze i slysze takie rzeczy.. z reszta wiesz pewnie jak to wyglada :O musze sie odciac od ojca i w spokoju zajac soba. Jestem jedynaczka, wiec bede musiala pomyslec tez o mamie.. ale to dopiero jak bede choc troszke niezalezna.. a teraz pozostaje tylko zacisnac zeby i przeczekac, nabierac sil i umacniac sie w swoich postanowieniach. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asasello dziekuje za wszystko,mama nadzieje,ze nadal bedziesz tu zagladac! Byłam dzisiaj u spowiedzi na pasterce.Zawsze mam wrazenie,ze nie powiedzialam wszytskiego...Teraz zastanawiam sie po co ja durna pisze tu o jakiejs spowiedzi...? Jestem powalona :( odezwe sie jutro,znow mam ten moment,w ktorym nie moge zebrac mysli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalennaaa
moj tata zajmuje sie osobami DDA i AA i ogolnie osobami uzaleznionymi jesli kiedykolwiek chcialabys pogadac doswiadczonym w tym sprawach czlowiekiem dam ci namiary. dodam ze jest AA ale 21 lat nie pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×