A jesli chodzi o SEX?

on ma pretensje ze nie zbyt czesto sie kochamy...bo on ma potrzebe,bo on to lubi....a to dziwne ze ja nie mam ochoty na seks kilka razy w tygodniu np? czy to jest zle? ja tez lubie...ale lubie to robic z serca z uczucia a nie z potrzeby... pozniej mi wypomina ze kochamy sie raz na miesiac irytujac mnie przy tym...on bardzo duzo pracuje w tygodniu nie ma go w domu w weekendy zawsze cos albo szkola albo jakies zajecia i kiedy mamy to robic kiedy przychodzi do mnie na godzine mam stanac w drzwiach go przywitac i sciagnac majtki? na wszystko jest pora....:(

raz w miesiącu !? Kobieto czy ty sobie jaja z niego robisz ! Mnie by chyba szlag trafił jakbym mógł tylko raz w miesiącu się ze swoją kochać.

to nie jest prawda co on mowi ze raz na miesiac...specjalnie to robi mowi tak i mnie irytuje kochamy sie znacznie zcesciej kiedy jest ku temu okazja....

up

ja chcę .... zostaw go może mi sięrafi :p ja chce seksu codziennie.. i nie mam k..... mać

spytaj czy uwaza cie za materac

poczytaj sobie marsjan i wenusjanki w sypialni johna graya - tam są sposoby, jak dawać sobie radę z różnicami w poziomie potrzeb seksualnych. Nie ma nic złego w tym, że Ty wolisz rzadziej - ani w tym, że on częściej. Warto się skonsultować z seksuologiem - nie gryzie, a mozna znaleźć rozwiązania, nakjważniejsze, żeby się nawzajem słuchać. Może np czasami "pełen seks", a czasem tylko szybki numerek, bez konieczności zaangażowania z Twojej strony - za to romantyczna rekompensata kiedy indziej. Najważniejsze, żeby rozmawiać o swoich potrzebach:)

no ale tak szczerze. Jak twoj facet mocno chce to teraz pytanie czy sam to zrobi, wyprosi, czy moze zdradzi. Ogolnie niestety jest tak ze kazdy musi cos dac od siebie, czyli Ty troche czesciej on wiecej hamulcow... ale hm.. jesli tak pragnie to czy az to takie zle?

to się jeszcze ciesz że ma na ciebie ochotę za jakiś czas będzie się na ciebie patrzył jak na jakieś dziwadło