czy starać się, by do mnie wrócił?

jakiś czas temu rzuciłam faceta i dziś wiem, że popełniłam fatalny błąd. minęło parę miesięcy, a nie ma dnia, żebym nie żałowała. problemem jest tylko to, że on już ma inną... jednak wszyscy nasi wspólni znajomi mówią, jak to ona go terroryzuje, jak to jest nieszczęśliwy z nią, jaka to szkoda, że już nie jesteśmy razem... czy mogę zrobić coś, by wznowić ten związek? jeśli tak, to co?

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3629033&start=0 temat dla ciebie.

mnie jednak bardziej interesowalo to czy mozna startowac do zajetego faceta... z jednej stony nieladne strasznie, a z drugiej czuje, ze bardzo chce. boje sie jednak, ze on czuje sie przeze mnie za bardzo skrzywdzony :/

startowac zawsze mozna, ale wy juz raz do siebie startowaliscie i wiesz, jak to sie skonczylo, wiec masz UTRUDNIONE szanse. moze zastanow sie czy WARTO.

nie poddawaj sie... zawsze jest cos oco warto walczyc... powalczyc...

ja sobie dałam spokój. jeszcze nie wiem czy to na 100% było dobre, ale coraz bardziej się z tego powodu cieszę.

ale jak to przeczytałam to padłam. nie mozesz zrozumiec,ze facet to nie zabawka,ze kiedy jej nie chcesz to ja w kat rzucisz, a potem gdy przyjdzie kaprys to znow ja wezmiesz. Mialas swoja szanse a teraz mowi sie trudno. Za głupote sie placi, poza tym on jest juz zajety wiec nie mieszja mu w glowie i wczuj sie w jego obecna dziewczyne co bedzie czula jak Ty znow sie pojawisz...chcialabys byc na jej miejscu? sama kiedys mialam podobny dylemat,ale nie mieszalam i teraz sie ciesze,bo wiem,ze bym zle zrobila. przemysl to !