Czy któraś/któryś z was w czasach szkolnych był po prostu brzydki ?

a później zupełnie się zmienił . wypiękniał ?

niestety, ja tak nie mam :o

nie chodzi mi tutaj o jakieś spektakularne zmiany ale np. ktoś w szkole był gruby , nie malowal się , a później schudł , zaczął dbać o siebie itp.

wydaje mi sie ze kazdy sie zmienil na lepsze...patrzac na stare zdjecia, widze ze teraz ludzie wygladaja lepiej niz te kilka lat temu...nie mowie ze sa teraz piekni, czy cos, ale po prostu lepiej wygladaja

ja wyglądam gorzej :O bo się zestarzałem a jak byłem brzydki tak jestem... i wcale lepiej nie wyglądam :O

od pewnego czasu ogadam metamorfozy na lifestyle i faktycznie makijaż , odpowiednie ciuchy i człowiek wyglada o niebo lepiej nie biorę w tej chwili pod uwage żadnych operacji plastycznych , wystarczy odpowiednio dopasowane ubranie , które zakrywa mankamenty figury i fryzura niwelująca kształt twarzy , odpowiednio dobrany podkład , podkreślony kolor oczu i jest się zadbaną .

jestem studnetką ale jak sobie wspomnę jak wyglądałam w gimnazjum to aż mnie skręca :O 10kg na + , o makijażu , przyciasne ciuchy uwydatniające mankamenty figury i się dziwiłam czemu nikt nie chcę ze mną chodzić :D .W lo tez nie bylo zbyt ok . Teraz :) ubieram sie zupełnie inaczej , nauczyłam się w czym mi do twarzy , b.dbam o siebie :) i jest mi ze sobą dobrze .

O,tak. Włosy w warkocz, co uwydatniało moje wielki uszy i nos. Zero makijażu, nie depilowane brwi. Powyciągane bluzy, jeansy i adidasy. Taki koszmarek. :D Nie schudłam, ale zaczęłam dbać o siebie, już pod koniec liceum. ścięłam i pofarbowałam włosy (strzał w 10), zaczęłam się malować. Założyłam buty na obcasie, wypracowałam sobie swój styl. Znajomi ze studiów nigdy by nie poznali we mnie "tamtej" osoby.

w gimnazjum... kurde no, gruby byłem i tyle, miałem przez to kompleksy:o ale byli w klasie grubsi więc nie narzekałem za to teraz jest -->

nieeee, brzydka nigdy nie byłam raczej nigdy siebie tak nie postrzegałam nadwagi nigdy nie miałam, ale nosilam okulary i wczesnie zaczęło mnie sypać, przez co koledzy z podstawówki raczyli mnie epitetami jak "pryzczata" itp. ale jak wczesniej zaczelo mnie sypac, tak wczesniej przeszlo i wade wzroku wyleczyłam :) własnie koncze LO, i wygladam o tyle lepiej o ile lepiej się ze soba czuję jedyna zmiana zasżła we fryzurze, zrobiłam sobie jasniejszy blond niż mój naturalny i lepiej sie czuję w tych włosach

Ja byłam koszmarna :/ nie radziłam sobie z tłustymi (długimi) włosami i cerą :/ Twarz mi sie zdeformowała (duzy nos, male oczy, krosty). Zaczełam tu i ówdzie zaokraglać sie, a biustu nie mialam :P Teraz wyglądam lepiej ;] na szczęście :D

tak, ja! Jestem blondynką o bardzo jasnych włosach.Defekt mojej urody polegał na płowych brwiach i rzesach,do tego białe jak mleko kłaki, poddatne na zmiany pogody, zawsze niefortunnie sie kręciły.Ale przyszedł czas..ze odkryłam hennę..tusz i prostownice do włosów.dla mnie bomba.mam 28 lat i nigdy nie farbowałam włosów.teraz jestem zadowolona

mialam krecone wlosy. Teraz mam ladna gladka buzie, proste dlugie wlosy - dzieki temu wygladam o niebo lepiej. Jestem atrykcyjna.

ja ja ja ja :D a jakie było pytanie?

Ja byłam ochydna!!!!!! Ale już nie jestem podobno:D Schudłam, maluje się, nie nosze okularów i nie mam pryszczy!:D Ale jak patrze na swoje zdjecia z kiedys to łeeeeeeeeeeee

Nie kradnij mi nicku ok ;/ Beti tu jest tylko jedna ...chwila nieuwagi a już cię okradają no co za kraj....co za ludzie...

no to bylo kiedys w moim przypadku,ale na szczescie KIEDYS teraz nie narzekam a wrecz przeciwnie.A w czym sie tak bardzo zmienilam?hmm w dziecinstwie nosilam takie duze okulary ktore zakrywaly mi pol twarzy,a po operacji zapomnialam co to sa okulary,ogolnie pozniej inne uczesanie,lekki makijaz i jest cool;-)

ja bylam brzydka w podstawowce :) pryszcze, te sprawy, kiepska fryzura i w ogole... teraz jest o niebo lepiej, chciaz wtedy przynajmniej nigdy nie mialam problemu z figura, a teraz troche przybieram tu i owdzie, cholera, to chyba przez tabletki :(

a ja nie mialam ngdy tradziku ani zadnych pryszczy na szczescie .W podstawowce chodzilam ubrana jak chlopak krotkie szerokie kuszulki i spodnie tez szerokie np moro , w gimnazjum tez nie bylam uwazaana za jakas modnisie tez chodzilam bardziej na sportowo zawsze wlosy w kucyku zaczesane do tylu i bez makijazu .Nie chodzi to ze nie mialam pieniadzy tylko mi sie nie chcialo nic ze soba robic.W 3 gimnazuj poszlam pirwszy raz do fryzjera:P no wiec zaczelo sie liceum i nadszedl okres zmian zaczelam dbac o siebie ,malowac sie - choziaz z poczatku to chyba jak kazdej nakladanie pudru mi nie wychodzilo :P tzn kupowanie bylo najtrudniejsze bo mam strasznie jasna karnacje i zawzze dobieralam za ciemne ale po czasie i to zaczelo mi wychodzic.Nigdy nie mialam problemow z figura . A dzis nie moge narzekac na siebie tylko brzuszek nie maly :P ale to kazda narzekena na niego wloski zawsze ladnie uczesane makijaz i sie wyrobilam mozna tak powiedziec:)

ja wypiękniałem, że ho ho :D koleżanka ze studiów - Gienia mnie nie poznała ostatnio. Podobno przypakowany jestem może to od koksu :P

Ja w podstawówce byłam paszczurem! A szczyt brzydoty osiagnełam w 6 klasie - odstające uszy, chuda jak patyk... bRR :D Ale o dziwo wtedy miałam najwiecej \"chłopakow\" :P Ale mowia,ze wyładniałam od tamtego czasu :D A i odstających uszu tez juz nie mam...

MoniQa - a ile czasu minęło?

>może to od koksu leze i kwicze :D

Teraz jestem w II LO. Policz :P

a u mnie jest coraz gorzej. w podstawówce była jako tako, teraz ------ kaplicaaaaaa+ ale sama się zaniedbałam, z lenistwa.

w podstawowce matka mnie ubierala jak pajaca:) to tez nei mialem swojej milosci na stale:) a inna mnie olala... to mnie zahartowało:) szkola srednia pierwsze dwa lata to tez moda rodem z urala, albo jakies wioski z litwy, ale juz pozniej odkrecilem manete i bylo dobrze... na innym watku napisane skad mialem pieniadze na ciuchy, tu nie bede pisal bo byla wielka afera z tego:)

od ładowania, ma się rozumiec ;)

szukaj a znadziesz rozwiazanie... bylo tutaj sporo kontrowersji z tego powodu

i przystojniaki od dziecka :D

ja bylam brzydka- mialam krotkie mysie wlosy, obciete przez mame na "pazia" straszne pryszcze i 15 kg nadwagi. teraz mam wlosy do ramion, pofarbowalam je na rudy blond, zaczely sie same pieknie krecic, cere mam ladna, bez sladu pryszczy i wymiary 90-64-89. wszystko mozna zrobic jak sie chce, nawet wypiekniec.:)