Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agnieszka_1987

kto ma tak jak ja?

Polecane posty

Czy sa osoby ktorym w ciagu kilku dni runelo cale zycie? Spedzam sylwestra sama, chlopak zerwal ze mna w piatek.. Po roku. Zawalily sie wszystkie moje plany, marzenia. Nie mam po co zyc. Juz nigdy sie nie zakocham.. Z wyboru, nie chce wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bedzie.. Ja nie chcialam tego rozstania, niewiem co zrobie bez niego. Nie uloze sobie zycia sama. Mial 23 lata, powazne plany, wobec mnie ( tak myslalam) ale po prostu przestal kochac a ja wszystko dla niego bylam i dalej jestem w stanie zrobic gdyby tylko chcial. Jego plany na przyszlosc byly moimi planami, sama sobie nie poradze. Nie umiem sie pozbierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakochasz się, zakochasz... teraz myślisz że Twoje życie bez niego nie ma sensu, jest Ci ciężko, czujesz się samotna ale czas uleczy każdy ból. zanim Cię jednak uleczy, bedzie trochę bolało. Ja w takiej chwili powtarzałam sobie że to co mnie nie zabije to na bank mnie wzmocni. kiedyś nie wierzyłam że to pomoże teraz wierzę i jestem z siebie dumna że dałam radę zmienić swoje życie. głowa do góry serduszko poboli, poboli i przestanie. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziobalka znów się spotykamy:) Autorko nie łam się w gruncie rzeczy dobrze, ze stało sie to teraz, przynajmniej w nowy rok wstępujesz z nowym kontem... ;) A chłopak, tego kwiatu pół światu:) Znajdziesz takiego który na Ciebie zasługuje, dla którego będziesz całym światem. A dziś zadzwon do znajomych i wkręc sie na impreze;) a w najgorszym wypadku zrób wypad do jakiegoś klubu, a nóż widelec może kogoś poznasz;) a jak nie to się zabawisz i choć przez chwile zapomnisz o tamtym frajerze;) Głowa do góry, zawsze mogło być gorzej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a witam, witam ;-) podobne przeżycia łączą ludzi ;-) pchają ich ku sobie ;-) a może to tylko zbieg okoliczności ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boje sie ze czas plynie za wolno i nie wytrzymam. Chodze nieprzytomna, nie dociera do mnie ze mnie opuscil. Slabo mi, nic nie jadlam od piatku, powaznie.. Nigdzie dzis nie wyjde, nie potrafie z siebie slowa wydobyc. Chcialabym zasnac i obudzic sie po wszystkim. Nie wyobrazam sobie jego z kims innym.. Na codzien, na noc, w zyciu. Myslalam ze tylko ja. A on juz jakis czas tm,u poznal kogos i pewnie sie zwiaze szybko.. Nie daje rady, nie potrafie przyjac rzeczywistosci taka jaka jest. Jeszcze pare dni temu byl przy mnie choc czulam te obojetnosc. On sie szykowal na te rozstanie juz jakis czas, zastanawial sie a ja dalej zylam nieswiadomie. Kiedy 5 dni temu myslalam ze zawsze bedziemy razem, tak dzis zawalilo se wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu nie widzę wpisów!!!!!!!!!!!!!! cholera jasna!!!! jak długo można mieć cierpliwość??? zaraz moja się chyba skończy... no nie widzę wpisów!!! ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziobalka nie ty jedna :P fuck niech oni zmienią admina:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem co się dzieje. ale już mnie to zaczyna denerwować wqrzać że tak to ładnie określe... ale moja cierpliwość już się kończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to nie masz? przecież masz znajomych... wkręć się gdzieś a jak nie to na miasto jazda .... ale nie ma siedzenia w doku i zamartwiania się... o nie, nie... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak mialam - 27 grudnia 2 lata temu... tez rozstanie po roku prawie Oj, bylo ciezko...ale musze powiedziec, ze czas leczy rany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andrzej Rybiński Pocieszanka polecam dla autorki topiku, wszystkich innych samotnych, cierpiących z bólu i tych co mają ten ból za sobą... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dziewczyno schlej się samotnie dobrym alkoholem, wybecz się, wymaż i przyjrzyj się lustrze. Jak zobaczysz jak wygladasz od razu dół ci przejdzie. Poza tym młoda dupa z Ciebie. Przejmować miałabyś się czym gdyby ci było wiosen 25+ ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwester.
U mnie to się stało w kwietniu i potem pół roku dochodziłam do siebie. Ale wreszcie jest dobrze. Za bardzo idealizowałam swojego bylego a dopiero po rozstaniu okazało się jakie to było dno. Teraz to rozumiem i nie tęsknię już zanim. Ty też sie kiedyś z tego wyleczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja zgadzam sie...pozwol sobie na troche wyplakania sie, smutku...tego sie nie da uniknac ja bym powiedziala,ze jak bardzo nie masz ochoty isc gdzies to nie idzi...nic na sile - czasem nie da sie nic poradzic na to, ze boli...trzeba po prostu to przezyc, a z czasem widzimy, ze ten bol byl po cos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwester.
To bardzo boli, może trwać bardzo długo ale trzeba to jakoś przeżyć. Mi bardzo pomogło czytanie książek, może ty tez zacznij dużo czytać, oderwiesz się od tego koszmaru. Bo zycie po zlamanym sercu jest niczym koszmar na jawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On byl tym ktorego ja chcialam juz na zawsze.. bez niego nie uloze sobie zycia. Chcialabym przyspieszyc czas zeby tego nie czuc. Quleczka, bardzo madre to co mowisz ale nie da sie tego przelozyc na rzeczywistosc, ja nie daje rady. Kiedy mi przejdzie? za rok? Kolejny rok do tylu, w sumie 2 poswiecone jemu, rok zwiazku i rok ubolewania nad nim. Jestem taka slaba psychicznie, zawsze taka bylam, juz nic mnie dobrego w zyciu nie spotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze jestem mloda ale za to bardzo uczuciowa i szybko sie przywiazuje.. Jak kocham to najmocniej i na cale zycie.. Juz kiedys przezywalam zwiazek z chlopakiem z ktorym bylam 7 miesiecy. Pol roku dochodzilam do siebie. Teraz sytuacja sie powtarza. I jak tu wejsc pozytywnie w nowy rok kiedy chce sie umrzec? Jak naprawde swiata poza nim nie widze i nie poradze sobie sama w zyciu, bez niego. On mial plany. Ja swoje budowalam na nim. I teraz polegly.. moze myslicie ze daremna jestem ale tak czuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martoilna 88
Doskonale Cie rozumiem, ze mną chłopak rozstał się po dwóch latach, w sobotę...nie chciałam mu dac odejsc...zalezy mi na nim bardzo, nie wiem czy bede umiała znowu sie zakochac, dobrze,ze chociaz mam przyajcioł ktorzy na siłe mnie wyciagają na sylwestra,bo sama bym się zadręczyła na smierc... Musisz sie trzymac, znam ten bol i wiem,ze nie jest łatwo tak mowic...co nas nie zabije, to nas wzmocni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwester.
Rozumiem ciebie, miałam tak samo :( Kilka długich miesięcy dochodziłam do siebie. Nikomu tego nie życzę. Następnym razem radzę się tak nie angażować, tylko bardziej zająć sobą. Związki to tylko dodatek do życia, nie mozna za bardzo się nim poświęcać. Ja juz więcej tego bledu nie popelnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko - ale on niestety ma racje - mloda jeestes i jeszcze mu podziekujesz kiedys za te decyzje 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komu podziekuje? Bylemu chlopakowi? Gdyby teraz powiedzial slowo to bym od razu do niego pobiegla.. Fakt, angazowac sie jest zle ale jak sie kocha to nie mozna inaczej.. Bardzo sie boje samotnosci i zycia bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
AB rh+ => Co tu kryć: facet z wiekiem robi się coraz bardziej dystyngowany (zakładam że nie wygląda jak beczka, albo młodociany wieloryb), a kobieta po prostu się starzeje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwester.
Bedziesz musiala sie nauczyc zyc bez niego, choc to bardzo trudne. ja sie jakos nauczylam zyc bez tego swojego, ale bylo to bardzo ciezkie doswiadczenie. bardzo sie do niego przywiazalam. mnostwo czasu uplynelo i jakos sie nauczylam zyc bez niego i jest ok. ty na pewno tez dasz rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Quleczka, bardzo madre to co mowisz ale nie da sie tego przelozyc na rzeczywistosc, ja nie daje rady. Kiedy mi przejdzie? za rok? Kolejny rok do tylu, w sumie 2 poswiecone jemu, rok zwiazku i rok ubolewania nad nim." Zapewniam Cie,ze sie da... nic innego Ci nie zostaje niestety. Wyplakac sie, wyplakac, starac sie jak najmniej myslec, zajac sie czyms - wiem, ze to brzmi glupio ale jakie inne wyjscie? Wiesz, ja dochodzilam do siebie ponad pol roku...ale w koncu sie dochodzi. Ty masz jeszcze czas i przykro to mowic ale tak to juz jest...rzadko pierwsza milosc okazuje sie ta ostatnia. Kazdy zwiazek jednak uczy czegos nowego. Teraz na przyklad widzisz, ze nalezy miec wlasne marzenia i plany, a nie opierac je na facecie... Zapewniam Cie, jeszcze bedziesz szczesliwa, choc teraz wydaje Ci sie to niemozliwe... Wiesz, Ty masz rok do tylu - ja w sumie juz ponad 5 lat - przez 3 nieudane zwiazki... ale staram sie nadal wierzyc, ze kiedys trafi sie ten wlasciwy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
". I jak tu wejsc pozytywnie w nowy rok kiedy chce sie umrzec? Jak naprawde swiata poza nim nie widze i nie poradze sobie sama w zyciu, bez niego" Poradzisz sobie, porodzisz - jestem tego pewna 🌼 No coz - pewie nie przywitasz tego roku pozytywnie i co z tego? To tylko data - wedlug mnie taka jak kazda inna. Nie ma obowiazku bawic sie jak ktos czuje, ze nie ma na nic ochoty... Za to zobaczysz - jeszcze bedziesz sie dobrze bawic i myslec, jak to mozliwe ze kiedys tak zle sie czulam przez faceta. Przytulam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, nie bylabym taka pewna Apostole ;) Faceci a/ lysieja b/ tyja na potege c/ siwieja i nie moga malowac wlosow d/ nie wspomne o zaburzeniach funkcji innych organow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×