Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dsfsdf

a ja odmówiłam znajomym

Polecane posty

Gość dsfsdf

Piszecie że nie macie z kim spędzić Sylwka, że nikt was nie zaprosił. A ja mam odwrotnie - mam zaproszenie do znajomych (będzie ok. 10 osób) i odmówiłam. Wciąz dzwonią i przekonują, a ja uparcie odmawiam. Nie mam ochoty ani na picie ani na gadanie. Boli mnie głowa i chce mi się spać. Sylwester nigdy nie był dla mnie ważny, czułam jedynie presję że "trzeba się dobrze bawić". A ja nie mam humoru. Tym bardziej że poprzedni Sylwester był z moim niedoszłym mężem, naprawdę cudowny. Od 6 tygodni nie jesteśmy razem. Nie mam żadnego doła, ale po prostu nie mam nastroju na zabawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też odmówiłam znajomym. Miałam zaproszenie na 2 imprezy domowe ale wolę zostać w domu :-P Do tej pory chodziłam co roku więc jak sobie raz odpuszcze to nic sie nie stanie...A przeciez nie będę siedzieć sama tylko z moim misiaczkiem:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fszystko jasne
Nie ma to jak wyspać się we własnym łóżku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfsdf
z misiaczkiem? jest róznica między sylwestrem we dwoje a sylwestrem samemu :) i to jest najdziwniejsze - wiem ze lepiej by mi zrobiło gdybym poszła, trochę bym się odchamiła. a jednak.......... nie mam ochoty :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trusski
bosh..... jakbym tylko mogla to bym gdzies poszla...... nas nikt nie zaprosil ........ a zeby gdzies jechac to narazie mnie nie stac..... w tamtym roku bylam w zywcu bylo nawet fajnie........ oprocz tego ze byla to wiejska impreza a ja takich nie lubie :D chcialam kogos do mnie zaprosic ale wszyscy gdzies ida.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILLY-5
wiesz co ja 3 lata temu sie tuz przed swietami rozstalam z chlopakiem z ktorym bylam 6 lat. i tez uparlam sie,ze nigdzie nie ide na sylwka. nie mialam dola po prostu nie mialam nastroju do zabawy. znajomi sie uprali ze mnie wyciagna, w koncu sue poddalam poszlam i dopbrze zrobilam. na samotnosc bedziesz miala jeszcze czas a to jest taka noc ze nie powinno sie byc samemu. bo smutno;-( ja bym poszla na twoim miejscu... zawsze o 00-10 mozesz sie zmyc taksowka do chaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
a ja bym w sumie chętnie nie poszedł, nie wyspałem się i chce mi się spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILLY-5
oferma bo za dlugo na kafeterii pewnie siedziales ;-))) my idziemy do znajomych ale bedziemy tylko w 4 - czyli 2 pary. troche smutno ;-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfsdf
Ale ja naprawdę nie chcę. Oni tam szczęsliwi, rozbawieni, każdy ma swojego ukochanego. A ja co? Samotna, nieszczęśliwa, nie mam nawet ciuchów. Dziewczyny byłyby w brokatowych obcisłych ciuszkach, z brokatem na głowie, twarz.... a ja w jakichś dżinsach i bluzie. :O Szczerze.... Wolę siedzieć w domu i się dołować, a w garść się wziąć dopiero w nowym roku. Jakoś dziwnie czuję że takie totalne zdołowanie jest mi potrzebne. Chcę być sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×