Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lalaluli

zabolało mnie to

Polecane posty

Gość lalaluli

Mam przyjaciółkę, taką od dziecka, zawsze wiedziałyśmy o sobie wszystko, nawet urodziłyśmy się tego samego dnia. :) Dorosłyśmy - ona poznała faceta, ja też. Mój zostawił mnie tydzień przed świętami, mimo że mielismy zaplanowany termin ślubu.... moja przyjaciółka nawet specjalnie nie chciała wtedy się ze mną spotkać, nie chciała mnie wysłuchać, tylko tak pobieżnie. Gdy w końcu się spotkałysmy - prawie mnie nie słuchała, ciągle mowila o swoim facecie. Ona ma wielu znajomych z pracy, ja w przeciwieństwie do niej nie mam włąsciwie żadnego (mieszkalam z moim facetem w innym miescie długo, gdy wrocilam - nie było juz nikogo oprocz niej) ... Ciągle gdzies z nimi wychodzi, czasami mnie zaprasza. Dziś zadzwoniła i zapytała "co robisz wieczorem?". Zapytala czy nie chciałabym wpaść bo ona robi imprezę u siebie. Powiedziałąm że nie mam ochoty, po tym moim rozstaniu i w ogole... Ona powiedziała - ok. Tak, niby tego chciałam - być dziś sama. Ale potem pomyślalam że gdyby była odwrotna sytuacja, tj ona samotna, porzucona, a ja mająca faceta, znajomych - wyciągałabym ją za uszy z domu na sylwka, nawet gdyby nie chciała. Nie namawiałabym natomiast osoby na której..... by mi nie zależało. I włąsnie tak mnie potraktowała. Jej już na mnie nie zależy. Mam teraz status jakiejś po prostu znajomej. Smutno mi, nie wiem co się z nami stało. Kiedyś każdego sylwka spędząłysmy razem, widziałyśmy się codziennie, często nocowałysmy u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Twoim miejscu poszłabym jednak do niej. Przecież Cię zapraszała. Dzisiaj Sylwester - magiczny dzień - wszystko się może zdarzyć. Możliwe, że poznasz tam kogoś interesującego. Idź więc i nie marudź :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalaluli
nie poznam nikogo, bo tam będą same pary, a impreza domowa, zamknięta. Wiem że zapraszała. Wiem że odmówiłąm. Ale potem doszłam do wniosku że powinna nalegać... gdyby była moją przyjaciółką. Mylę się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candywoman
teraz twoje narzekanie jest bez sensu, nie przyjełas zaproszenia, podałas powód, kolezanka to zrozumiała a ty masz pretensje, ze cie nie wyciagała na siłe moze ona nie ma takiego zwyczaju? ja mam znajoma, ktora przed kazda impreza mówiła, ze nie wie czy przyjdzie, miała mase powodów, w to sie zle czuje, a to jest smutna, czy ma problem z transportem kazdy ja wtedy namawial, wlasnie wyciagał za uszy z domu na ta impreze ale sie w koncu zorientowałam, ze tylko o to jej chodzi zeby ja namawiac bo ona tak czy tak przyjdzie, dlatego kiedy przed jakas impreza ostatnio stwierdzila, ze nie ma humoru to powiedziałam, ze ok, szkoda ze jej nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam taką koleżankę
Idź do niej jakby jej nie zależało to by przede wszystkim wogóle nie dzwoniła, więc idź. Dlatego, że rzucił Cie facet oczekujesz, że wszyscy będą Cię błagać i niańczyć. Nie histeryzuj tylko idź do tej koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candywoman
własnie sie myslisz, "powinna nalegać", poprostu była grzeczna i nie nachalna a nie było tak, ze po zerwaniu z chłopakiem ty nagle zaczełam szukac z nia częstszego konaku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalaluli
Ma zwyczaj. Kiedyś, gdy nie miała chłopaka ani tylu znajomych a ja odmawiałam wyjścia to tak długo mnie namawiała aż się zgodziłam. Teraz nie jestem jej już potrzebna. I nie dzwcie mi się że odmówiłam. Mam kurewsko złamane serce po moim facecie, a tam będą same pary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nigdy nie nalegam
szanuje czyjeś zdanie i uważam, że taka osoba wie lepiej, czego jej trzeba - przecież może się obawiać, że jak będzie naciskała, abyś przyszła, to Ty i tak się zdołujesz, rozpłaczesz i w ogóle spędzisz ten dzień do du..... Może nie chciała Cię zmuszać? Nie użalaj się nad sobą i idz, albo użalaj się nad sobą i nie idź, ale nie twórz niewiadomo jakich teorii spiskowych :D My baby czasami za dużo komplikujemy Udanego I wsystkiego naj w Nowym Roku 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam taką koleżankę
Zostaw ten zasmarkany internet, bierz do łaby telefon i powiedz koleżance, że będziesz dziś na imprezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge cie zadowolic analnie
w ten piekny sylwestrowy wieczor. podaj adres, przyjade z szampanem, gumkami i dobrym nastrojem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalaluli
Czego wy nie rozumiecie? Gdy ją kiedyś zostawił facet - szłam do niej w nocy z butelką wina. Gdy mnie zostawił facet - nie miała czasu się nawet spotkać. Nie chciała mnie wysłuchać. Wciąż opowiadała o swoim chłopaku. W ogole od czasu gdy jestem sama - bardzo rzadko się ze mną kontaktuje i nie rozumiem dlaczego. Poza tym napisałam że my zawsze siebie wyciągałyśmy za uszy z domu (kiedyś). Teraz ma nowe towarzystwo i nie zalezy jej już jakoś bardzo na mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam taką koleżankę
Im jesteśmy doroślejsi tym mniej mamy czasu, aby namawiać i zmuszać przyjaciół - co nie znaczy, że przyjaciele są nam obojętni. Dorosły decyduje za siebie - zapraszają go to idzie lub nie - a nie oczekuje niańczenia i namawiania. Nic nie szkodzi, nawet jeśli tam będą same pary. Zapewniam, że i tak można się dobrze bawić jak jest się 1 singlem. Chyba, że zamierzasz obnosić się ze swoją boleścią na zabawie i nosić skwaszoną minę - to lepiej nie idź, bo im zatrujesz atmosferę. A już teraz idź spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge cie zadowolic analnie
dltego ja przyjde. wezme nawet dwa wina :) podaj adres. rozumiem cie doskonale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam taką koleżankę
JA CI MÓWIĘ IDŹ NA TEGO SYLWESTRA zobaczysz, że jutro po imprezie inaczej popatrzysz na świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam taką koleżankę
szkoda, że analnie ... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allalalam
To jest tak zawsze. Przyjaciółki są jak jest fajnie i ok i dzielicie mniej więcej tą samą sytuację (ty masz faceta i ona ma faceta). Ale jak się coś zmienia i naprawdę potrzebujesz tę przyjaciółkę, okazuje się, że facet jest ważniejszy, inni znajomi też. I tak się przekonujesz, że nie masz przyjaciółki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalaluli
Wiem że chcecie dobrze. Ale postawcie się w mojej sytuacji - olała mnie totalnie gdy jej potrzebowałam. Gdy zostawił mnie facet - nie chciała się spotkac, tłumacząc się bzdurami. Gdy w końcu po tygodniu przyszła - uciekła po godzinie, bo jej facet zadzwonił że chce się z nią spotkać. Dziś zadzwoniła na odpieprz, o 17 - pare godzin przed północą i zapytała "co robisz?". I wcale nie zmartwiła się tym że odmawiam. Słodko i radosnie powiedziała "no to ok". I wy każecie mi tam iść? Przeciez wiem że ona mnie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge cie zadowolic analnie
nie analnie tez moge :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz problem z logicznym myśleniem. Ona ma teraz chłopaka i teraz on jest najważniejszy. Ja też bym nie pozwolił dziewczynie chodzić samej do koleżanki a razem to ona by się obawiała. To jest miłość i daj jej spokój. A Ty byś wcale lepiej nie postąpiła gdybyś miała chłopaka, którego naprawdę kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candywoman
no przykro mi w takim razie skoro zachowuje sie tak od kiedy rozstałas sie z chłopakiem a nazywasz ja prawdziwą przyjaciółką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gugaleczka ..
daj spokoj, spedz Sylwestra na kafe - bedzie wesolo :D :D :D przyjacioka przestala nia byc moi zdaniem- ale przyjdzie kzoa do woza - zobaczysz a tobie sie ulozy i bez niej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pierwszym poscie napisalas, ze wyprowadzilas sie ze swoim chlopakiem do innego miasta i w ten sposob twoje znajomosci rozpadly sie. Relacja z przyjaciolka zapewne tez sie oslabila, bo nie poswiecalyscie sobie tyle czasu, co niegdys. Jestescie obie na takim etapie zycia, ze spotkania z kolezanka nie wystarczaja juz do osiagniecia pelni szczescia. Ty bylas wiec zaabsorbowana swoim chlopakiem, a twoja przyjaciolka jest teraz zaabsorbowana swoim. Nie oczekuj w takiej sytuacji nianczenia. To przykre, ze zostalas sama ze swoimi problemami, ale przeciez nikt za ciebie nie pouklada twojego zycia na nowo. Byc moze przyjaciolka czula sie przez ciebie zaniedbywana, kiedy przebywalas z dala od rodzinnej miejscowosci i teraz za to \"placisz\". Poki co, sprobuj wziac sie w garsc i nie siedz dzis samotnie w czterech scianach - to ci na pewno nie poprawi humoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tez by to zabolało ale nie mozna wymagac by ludzie zachowywali sie wobec nas tak jakysmy my chcieli jak my sami postepujemy kazdy jest inny ale fakty sa takieze to zadna przyjaciolka jak potrzebuje to włazi w tyłek a jak u niej wszystko ok to olewa nie wiem skad sie biora tacy ludzie ale coz kazdy zyje po swojemu głowka do góry i rozejrzyj się wokoło moze jest ktoś blisko jakas inna znajoma znajomy bo ta obecna "przyjaciólka" nie zasluguje na takie miano i na sylwka nie idz same pary i w ogole zdolujesz sie tylko jeszce bardziej głowka do góry 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam taką koleżankę
Najlepiej to obrazić się na przyjaciółkę pod byle pretekstem. Jeszcze ona powinna obrazić się, że nie przyszłaś na Sylwestra. Żadna żadnej nic nie powie i będą chodzić dwie takie nabzdyczone. Piaskownica po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co? a może ona nie umie pocieszać? Co można powiedzieć osobie w Twojej sytuacji: \"będzie dobrze\".. Pewnie, że będzie, ale Ty teraz tego nie czujesz. Zawalił Ci się cały świat... Nawet gdyby siłą by Cię zaciągnęła na imprę, wbrew Tobie to jak byś się tam czuła? Może Ona tak pomyślała? Że wolisz być sama? Każdy z nas jest inny, w inny sposób podchodzimy do tych samych spraw. To, że Ty szłaś do niej w środku nocy z winem na pocieszenie nie znaczy wcale, że ona tez tak będzie robić. Może gadała o swoim facecie bo chciała skierować Twoje myśli na inny tor? Ja na Twoim miejscu bym poszła. Trochę jesteśmy podobne, ja też wszystko tak niepotrzebnie analizuję. To wiele w życiu komplikuje. Idź na tą imprezę i POD żADNYM POZOREM NIE ROZMAWIAJ O SWOIM BYłYM Z NIKIM!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×