mam juz swoje lata a rosnie mi zab i....

jest to dla mnie bardzo bolesne:( boli mnie cala szczeka od tego zeba, jest to 8 wiec mam problemy z otwieraniem buzi i strasznie mnie boli jak polykam slinie. zauwazylam tez ze powiekszyl mi sie wezel chlonny. co mozecie mi na to poradzic?:( jak zalagodzic te dolegliwosci

czy przypadkiem ten zab nienazywa sie kłem???

znowu ci poszywacze, a ja naprawde sie z tym mecze:(

polecam szybką wizytę u stomatologa.Pewnie będzie antybiotyk.Z tym nie ma zartów

MIałam ten sam problem. Mam usunięte wszystkie ósemki, bo nie miały już miejsca , aby wyrosnąć. Niestety u mnie rosły wiele miesięcy, co jakiś czas miałam nawroty bólu, więc kazałam powyrywac wszystkie. Oczywiście sukcesywnie, bo to głęboko osadzone zęby. Nie obyło się bez szwów i 1-2 dniowego zwolnienia. Ale u Ciebie może będzie lepiej. Pozdr.

?

hej, ja mam to samo a mam 24 lata, całe święta zryte. Mi już rosną od 5-6 lat wszystkie 4 na raz. Nic tylko przetrwac na środkach przeciwbólowych. Węzeł tez miałam powiększony, nic nie jadłam w święta bo normalnie mnei gardło bolało, buzi nie otwierałam bo nie dalam razy, ból ściągał, czasami miałam śline z krwią, gdyż ząb sie wyrzynał. Po tyg przeszło :) ale wiem ze za kilka mies znowu sie zacznie.

mi leci juz 23 rok. tez to u mnie nie jest pierwszy raz, na szczescie z jednej strony juz wyszedl caly a z drugiej- co jakis czas daje o sobie znac, jejciu jak mam polknac sline to meki przechodze:( rany, jak pomysle sobie ze na gorze mi jeszcze maja urosnac....... narazie smaruje sacholem ale szczerze mowiac nic mi nie pomaga:(

ja mam podobnie. prawie 23 lata, a od jakiś 3 lat ósemki próbują mi się wydostac i jakoś nie mogą... Boli co jakiś czas. najgorsze jest to, że w górnej szczęce z prawej strony, gdy tylko pojawi się kawałek zęba (chyba nie rośnie równo - zazwyczaj pojawia się dośc ostry fragment w jednym punkcie), to wykrusza mi się podczas jedzenia :( i tak w kółko... Ten ząb w ogóle jest dziwny. Obejrzałam sobie ten fragmencik, który mi się wykruszył i był jakiś taki.... hmm... ciemnobrązowy :O

mi też rośnie diabelstwo;/ grrr... na początku można smarować sacholem lub innym żelem stomatologicznym jednak jak dojdzie do szczękościsku i innych problemów to stomatolog i antybiotyki, nacinanie dziąsła ogólnie mało fajnie;(

ja ostatnio tez przezylam ten okrutny bol, dodam ze jestem w ciazy i srodki przeciwbolowe nie wchodza w gre. Po wizycie u stomatologa okazalo sie ze zrodlem bolu nie jest wyzynajacy sie ząb ale kieszonka w ktorej on sie znajduje. Poniewaz rosnie to dziąsło jest obluzowane i wowczas dostaja sie tam resztki jedzenia co powoduje stan zapalny. Chodzilam 2 razy dziennie przez 3 dni na opatrunki ktore mialy zalikwidowac stan zapalny - pomoglo juz po 2 opatrunkach ... uffff jaka ulga. Dodatkowo plukalam jame ustna szalwia i plynem na bazie wody utlenionej (przepisanym przez dentystke). Narazie mam swiety spokoj, zadnego bolu :D jesli dolegliwosci sie powtorza znow wymaszeruje na opartunki. Bo jedyna mozliwoscia by tego uniknac jest usuniecie zeba :(

:O

hehe, "swoje lata" mówisz?;) no niech Ci będzie;) mnei pierwszy ząb mądrości zaczął wyrzynać się w wieku lat 22 i te choolery wychodzą do dziś:O a za miesiąc kończę... 30 lat! poważnie:O co jakis czas sobie rosną, np. przez 3 tygodnie mecząc mnie przy tym jak cholera i potem cisza przez pół roku na przykład:O

Mi dwie na górze wyrosły w wieku ok. 28-32 lat. Mam jedną widoczną na zdjęciu zatrzymaną na dole i może też zawiązek po drugiej stronie na dole. Chciałbym żeby wyrosły po po tej jednej stronie gdzie jest zatrzymana nie ma szóstki i lepiej było by gryźć. Nie usuwam, bo skoro natura dała to ona lepiej wie co potrzebne. Mam 42 lata czekam z niecierpliwością, żeby ta na dole zatrzymana wyszła. I może ta druga na dole tez się wybije.