Co mniej szkodliwe....balsamy brązujące czy solarium???

Co o tym myslicie? Slyszalyscie moze cos o szkodliwosci balsamow brazujacych?

ponoć odpadaja po nich palce u sto :(

oczywiście że mniej szkodza balsamy każdy dermatolog Ci to powie!!

p :D

a nie u rak???

oczywiscie ze mniej szkoldiwe kremy... slyszalam ostatnio ze solarium nie ma nawet wlasciwosci poprawiajacych humor jak to wszedzie oglaszano ze na depresje ajlepiej do solarium bo wzrasta poziom serotoniny. nie prawda... solarium po poprostu piekarniczek ktory nienaturalnie opala i szkodzi wszystkiemu... mam kolezanke ktora chodzi o 4 lat mniejwiecej 2 raz na 2 tygodnie czasami wiecej caly czas opalona... delikatnie ale jest opalona... i juz mam zmarszczki... dodam ze mamy po 22 lata... odradzam pomysl o przyszlosci i swojej cerze... ja chodzilam duzo przez ok 2 lata.. raz w tygodniu czasami wiecej... nie polecam....

dodam tylko ze stosuje kremy tonizujace bo samoopalacze sa za zolte... uzywam obecnie loreala nutribronze i daje rade juz po 2 uzyciach bo lubie delikatna opalenizne :D polecam :) odradzam jonsona ...

jak balsam może byc szkodliwy :O Oczywiście ze to chemia ale nie ma porównania z koszystanie z solarium:P lubie serie brązujaca dove

o boze .....:O z korzystaniem :)

ja tez uzywalam balsamy brazujące,nawet codziennie i powiem Wam,ze to gówno! bo sie ściera,to nie wnika w głąb skory,ale tworzy powłoczke,ktorą zmywa woda pod prysznicem.Glupiego robota.Solarium to( jak to kiedys ktos okreslil )-"maszyna to robienia raka skóry".Ja robie jeszcze inaczej.Kupuje sobie mleczko nivea body wygladzające i do tego samoopalacz solar do jasnej karnacji.Smaruje sie najpierw samym mleczkiem,zeby zrobic miejsce dla samoopalacza.Wlewam,mieszam i jest super.Stopniowo,bez zaciekow,i nie splywa to ze mnie jak sie kapie! Uwierzcie mi :)