co byscie zrobily?? powazny temat

mam rodzine meza dziecko drugie w drodze mam dom ale w teorii bo wszystko stoi na meza zreszta i tak ma najwiecej udzialu w nim bo on pracuje a ja nie bo siedze i wychowuje dziecko a teraz drugie urodze coraz czesciej mam pocczucie ze nic nie mam ze nic nie zrobilam aby cos wlozyc w ten dom ale jak mam to zmienic jak mamy dzieci nie ma komu ich pilnowac musze ja mam poczucie ze nic w zyciu nie osiagnelam a ON ma wszystko dom prace dzieci i kase a ja? nic czuje sie zle w tym domu terza poklocilam sie z nim bo on oglada filmy pornograficzne mnie to wkurza wiec nie odzywam sie juz z nim2 dni co mam robic strasznie mi zle bo on nawet nie zamierza wytlumaczyc dlaczego to robi to ja poswiecam sie i musze siedziec a on nawet nie ma szacunku do mnie

Dziewczyno wkladasz w ten zwiazek bardzo duzo, fakt nie od strony materialnej, ale to nie ma znaczenia. Wychowujesz dzieci, z racji tego byloby ci ciezko podjac prace. Pamietaj ze to co on zarabia jest tez twoje to nie jest jego kasa tylko wasza kasa, ty zajmujesz sie dziecmi a jego zasranym obowiazkiem jest na te dzieci i Ciebie zarobic. Glowa do gory!!

na dzieci to moze i musi ale na mnie nie

Na ciebie tez bo ty te jego dzieci wychowujesz przez co siedzisz w domu i nie zarabiasz.

Najlepsza... ma racje! jak niby masz iść do pracy? przecież jesteś w ciąży i wychowujesz pierwsze dziecko, zapewne roboty masz dużo. Pierzesz ,sprzątasz, gotujesz - to też jest praca. Ale chyba Ciebie dręczy to ,że on ogląda porno a nie to ,że nie zarabiasz?

Jesli on oglada porno to ty kup sobie kalendarz ze seksownymi porozbieranymi facetami a w sypialni powies plakat jakiekos z zeksownym tylkiem...oko za oko...

razem zdecydowaliście się na dzieci...to ze jak są dzieci to sie nie pracuje jakiś czas jest oczywiste...po ślubie tworzy sie wspolnota majątkowa (o ile nie podpisze sie intercyzy) i wszystko jest wspólne... zrobil Ci dzieci to ma na ciebie łożyć...masz prawo dysponowac połową jego pensji i koniec i kropka!!

ja wszystko rozumiem i tez tak sobie to tlumacze ale czuje sie upkorzona brzydka i nic nie warta taka pusta i glupia

powiedz mu to! jeśli się krępujesz to łyknij ŁYK wina dla odwagi! nie masz powodu by czuć się "pasożytem" .przez okres macieżyństwa musisz siedziec w domu przy dzieciach.przeciez to była chyba wasza wspólna decyzja.

kobieto z kilometra widac twoja zrzedzaca postawe...sama na miejscu meza oddalilabym sie od takiej marudy..zamiast zalic sie staraj sie, zadna milosc nie trwa wiecznie jesli sie o nia nie stara...usmiechaj sie staraj sie cieszyc zyciem naloz czasami seksowne ciuszki zaskocz czyms meza, tam gdzie wkrada sie rutyna nie ma miejsca na spelnienie i radosc ze zwiazku...kobiety tak juz maja ze zamiast zastanwoic sie nad soba i swoim postepowaniem probuja obarczyc cala wina mezczyzne...poszukaj sobie zajecia,jesli nie m,ozesz pracowac bo masz dzieci poszukaj sobie zajecia w domu ot chociazby zalozeniem sklepu internetowego, kup jakis fajny ciuch kosmetyk sexowna bielizne daj mezowi to co daja te jego pseudopanienki na filmach porno, niech wie ze ma fajkna babke w domy troche wiecej inicjatywy

ja to robie dbam o siebie i nic to nie daje placze i zloszcze sie w samotnosci aby nie byc ta zrzeda i nic nie daje to

w koncu to zadna tragedia :O nudzisz sie i tyle. jak urodzisz dziecko to moze idz do pracy na pol etatu albo zrob jakis kurs czy studia zaoczne? bedziesz miala poczucie ze cos osiagnelas