Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dorota .....

czy mogę podać p alimenty jezeli nie mam rozwodu???

Polecane posty

Gość jesli żona
i co rozumiesz przez "małe alimenty?" bo wiesz...mojnex chcial dawac dobrowolnie 100zl na 8 letbniego chlopca.tak głosno powiedzial w sądzie-sedzia mało nie padł ze smiechu i wyjął kalkulator:))podzielił 200zl (dodal więc rowniez moje 100zl-drugi rodzic łoży taka sama kwote)przez 30 dni i spytał exa czy jest w stanie przezyc za 6,66zł dziennie- wliczając wto jedzenie,ubranie,ksiązki,srodki czystosci,zabawki itp Przyzano 350zl-ja pracuje,mam swoje mieszkanie i wszyskie oplaty zwiazane z utrzymaniem mieszkania,on mieszka z mamusią-daje jej 300zl na m-c.Zarabia 1500zl .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli żona
miało byc"mój ex":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli żona
ja zarabiam 1000zl.jak dotąd opieka nie dała mi nic-nwawet rodzinnego:-OAlimentow na siebie nie chciałam-tylko dla dziecka>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba nie do końca jest tak, że wnosząca sprawę osoba musi pokrywać koszty adwokata drugiej strony, coś chyba musiało być nie tak albo twój mąż to super gość. Skoro dziecko dziecko chce do ojca to tym bardziej o tym świadczy. Może jeśli tak jest to pogadaj z nim spokojnie, że chcesz się ugadać na większe alimenty na dziecko a nie, że chcesz na siebie bo to troche nietypowe. Na adwokata to ja bym uważała, on ci wszystko powie, w końcu mu płacisz (lub ktoś za ciebie) więc obieca ci gruszki na wierzbie, żebyś dalej ciągnęła sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli żona
nie dali,bo zarabiam 1012 zl ,a dochód na dwie osoby nie moze przekroczyc 504 zl na osobę-przekroczylam dochód o 4 zł:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stawka
nie zabierze mi dziecka bo wymeldowałam się od niego wraz z dzieckiem jeśli więc to zrobi to zgłoszę na policję porwanie dziecka z domu, nie ma podstaw prawnych żeby zabrac a w sądzie będę dochodzic żeby mu dziecka nie dali, mąż złożył pozew o rozwód ale ja się nie zgodziłam ani na obopólne porozumienie ani na jego winę, bo nie chciał płacic na mnie alimentow i sprawa została zamknięta więc to tak jakby mąż przegrał więc koszty musiał pokryc również z moim adwokatem, mało zarabiam ale nie zamierzam zmieniac pracy bo mi tu dobrze a pracuje już w tej firmie 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"mało zarabiam ale nie zamierzam zmieniac pracy bo mi tu dobrze a pracuje już w tej firmie 10 lat" wszystko na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stawka ja sie dziwie ze Ty
jeszcze po gębie nie dostałaś od tego męza czy od innej jego babki. Ja to bym ci osobiscie ryjek obiła. Kiedys wszystko źle sie na Tobie odbije .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ininnis
to ze sie wymeldowalas to nie znaczy ze nie moze Ci zabrac dziecka jest jego prawnym opiekunem wiec moze je normalnie wziac do siebie i nie bedzie to zadne porwanie i policja nic nie pomoze, tak wiec nie badz taka pewna siebie, prawo nie zawsze bedzie po Twojej stronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stawka
jak tylko nie odda dziecka na czas to zaraz dzwonie na policje że je porwał i podam miejsce gdzie przebywa a tam sprawdzą że dziecko nie jest zameldowane i przebywa bez mojej zgody, nie zamierzam zmieniac pracy bo pracuje tu 10 lat i się przyzwyczaiłam a w nowej pracy jak sobie nie poradzę to po 3 miesiącach mnie zwolnią i co wtedy zrobie? mam pracę więc się jej trzymam, mąż narazie płaci mi 1000zł bo takie wyszły koszty utrzymania dziecka ale boję sie że przestanie no i te jego 1000zł nie stracza mi na opłacenie wynajmowanego mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że masz przysądzone bardzo wysokie alimenty i na prawdę nie rozumiem ile ty jeszcze chcesz. Nie sądzisz, że to troche wyzysk jak będziesz chciała od niego np. 2 tysiące? To ile on musi zarabiać, żeby jeszcze siebie utrzymać 7 tysięcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stawka
właśnie ja nie mam zasądzonych alimentów on sam płaci całośc na dziecko dobrowolnie ale się boję że przestanie dlatego nie wiem czy mogę wystąpic o alimenty w sądzie nie mając rozwodu, chcę to na piśmie, no na dziecko 1000zł i jeszcze 1400 na mnie on dużo zarabia a ja mało to niech płaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli żona
Stawka nie uwazasz,ze przeginasz?2400zł??????!!!!!!!kobieto na jakim świecie zyjesz?czy Ty tez dasz na dziecko 1000zl???bo rodzice muszą łożyc po równo:))wiesz..sędzia wezmie pod uwage równiez jego stałe opłaty,wydatki,itpNie bedzie tak,ze Ty chcesz i masz:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stawka - jak podasz w sądzie, że chcesz na dziecko 1000 i na siebie 1400 to wydaje mi się, że jesteś na przegranej pozycji bo cię weźmie za materialistkę. Pomijając fakt, że na siebie żądasz kwoty większej niż na dziecko a przecież to dziecko powinno być ważniejsze dla ciebie od samej siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stawka
nie żadam od niego 1000zł sam płaci, wyliczyłam że takie jest utrzymanie dziecka z przeczkolem mieszkaniem jedzeniem i cos z ciucha sam płaci całośc, mój adwokat sam zaproponował taką kwotę i w sądzie była przedstawiona tylko na takich warunkach zgodzę się na rozwód inaczej nie dostanie, zapłaci będzie wolny, dorosły więcej potrzebuje bo więcej ma wydatków, a alimenty na byłe żony są większe, ile się dostaje w sądzie na siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stawka bez urazy ale wydaje mi sie ze lekko cie powalilo - otóż tak : jezeli zaczniesz takich argumentow uzywac w sadzie to wcale sie nie zdziwie jak sąd przyzna opieke nad dzieckiem ojcu. Bo ty przedstawiasz siebie jako ofiare i ze nie masz pieniedzy na zycie a skoro nie masz kasy zeby utrzymac siebie to juz napewno nie stac cie będzie na utrzymanie dziecka. Poza tym Twoim obowiązkiem jest łożyc na dziecko tyle samo co mąż czyli 1000zł. Mąż ma ci oplacac mieszkanie a niby czego? Ty jemu opłacasz? Weź sie babo zastanów troszke idz do pierwszego lepszego prawnika a powie ci ze Twoje wymagania są nierealne i rob tak dalej a dziecko napewno Ci odbierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melni
DO STAWKI brak zgody jednego ze wspólmałzonów na rozwód nie jest podstawą do jego nieudzielenia. to jedynie tylko przedłuży sprawę. wasze więzi całkowicie ustały, nie prowadzicie wsólnego gospodarstwa domowego , nie mieszkacie razem... jeśli twój małżonek chce tego rozwodu bardzo to i tak go dostanie. teraz coś o alimentach-nie otrzymasz alimentów na siebie , ale na dzieci. na ciebie alimentyu sąd może orzec ggdy : -twój mąż będzie miał zasądzoną wyłączną winę rozpadu małżeństwa -z tego powodu twoja sytuacja materialna baaardzo mocno się pogorszyła a ze względu na np. ciężką chorobę nie jesteś w stanie uzyskać dochodow -jeśli podczas trwania małżeństwa nigdy nie pracowałaś , gdyż zjmowałaś się wychowywaniem dzieci np.. piszesz że nie dasz rozwodu bo nie będzie płacił??? to kim dla ciebie był twoj mąż ?? płatnikiem ??? sorki , ale to co napisałaś jest śmieszne. alimenty na dzieci bedzie miał zasądzone i jeśli nie bedzie płacil wowczas otrzymasz zaliczkę alimentacyjną , a od pażdziernika tego roku wraca fundusz alimentacyjny. wybacz , ale odnoszę wrażenie że jesteś typen zawistnej kobietki ktora w mężu nie widzi nic poza zzabezpieczeniem materialnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12:29 co za bzdura Co za bzdura, żeby były, a właściwie jeszcze nie były mąż płacił na jakąś wredną małpę, której nie chce się pracować. Rozumiem na dziecko, ale nie na żonę. Dziwię się, że nie masz ani trochę w sobie godności i chcesz być utrzymanką. _____________________ godności nie ma ten, kto jest winny rozpadowi związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stawka
nie chce byc utrzymanka, a mąz płaci dobrowolnie cała kwotę na dziecko z wyliczen wyszło 1000zł więc na pół to jet po 500zł ale on chce płacic całośc wyprowadziłam się od niego i powiedział że jego dziecko nie będzie mieszkac pod mostem więc zobowiązał się płacic ale teraz raz płaci raz nie i mieszkanie już mam nie do końca zapłacone :( nie dałam mu rozwodu w sądzie i sprawa została zamknięta i to właśnie mój prawnik zasądził jeszcze 1400zł oprócz alimentów na dziecko na takich warunkach mogę dac mu rozwód inaczej nie, nie zgodził się mi płacic na dziecko owszem i w ten sposób nie dostanie rozwodu żeby byc z jakąś siksą inną, niedługo z moim prawnikiem złożymy pozem o jego winę i będzie musiał płacic też na mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stawka idx no do
pracy. Nie Ty jedna masz dziecko. Ale z Ciebie matka...pożal sie Boże. Rekawy zakasać i do pracy sie weż solidnie. Alimenty za duze chcesz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melni
hehe !dziecko drogie ty lepiej zmień prawnika !! bo jesli rzeczywiście go masz ( w co jakoś wątpię bo nie sądzę aby prawnik faszerował cię takimi bzdurami ) to jakiś konował. przede wszystkim powtarzam ci poraz kolejny-tobie nie przysługują limenty. nie masz żadnej podstawy prawnej !!! a twój rozwód nie został zamknięty tylko prawdopodobnie odroczony na jakiś czas ( no chyba że małżonek nie obstawał przy swoim ). poza tym prawnik nie zasądza alimentów tylko sąd !!! pamiętaj o tym. heh , nie rozumiem jak może prawnik zasądzić " oprócz alimentów jeszcze jakieś pieniądze ?? dziewczyno !! przestań bujac w obłokach. i wiesz ? ta siksa widac jest jednak coś warta skoro facet od ciebie uciekł... bo jak widac mądrością i inteligencją to ty nie grzeszysz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stawka - nie sądzisz, że jak przedstawisz swój wniosek, że albo da ci 2400 albo nici z rozwodu to sąd uzna cię za materialistkę? To co mówisz jest w twoich aktach sprawy i stawia cię w negatywnym świetle. To prawda, że robiąc tak sąd może uznać, że nie masz najwyraźniej środków do życia i nie będziesz w stanie utrzymać siebie i dziecka. Zamiast zasądzać alimenty, które mogą być opłacane a mogą nie być co wiąże się z kolejnymi rozprawami może iść na łatwiznę i przyznać dzieci ojcu, skoro i tak ojciec ma w całości pokrywać potrzeby. Nie twierdzę, że tak będzie ale trzeba się z tym liczyć. Poza tym alimenty, których sie domagasz od męża są bardzo wysokie. Całe rodziny żyją za takie pieniądze a ty chcesz, żeby mąż ci je dał ot tak. Zastanów się co robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stawka
ja nic w sądzie nie mówię tylko między prawnikami jest ustalenie, jak się uprę to on nie dostanie rozwodu i tyle, a pracę ja mam, już od 10 lat w tej samej firmie i nie zamierzam zmieniac bo jak sobie nie poradzę to mnie zwolnią w nowej pracy a tą mam i się jej trzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie chodzi o to, że ty sie nie odzywasz. Nawet jak to mówi twój prawnik to i tak jest w aktach sprawy. Co myślałaś, że w aktach pojawi się tylko to co powiesz ty lub twój mąż a to co będą mówić wasi prawnicy nagle zniknie? Nie bądź śmieszna. Powtarzam, alimenty jakich się domagasz są bardzo duże, sąd na pewno uzna, że jesteś materialistką i nie zależy ci tak na prawdę na dobru dziecka tylko na kasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatecznie coś przecież w sądzie trzeba powiedzieć a wątpie, żeby prawnik twojego męża był debilem i pójdzie na taki szantaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak najbardziej mozesz
gorzej potem ze sciaganiem tych naleznosci od przychlasta :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stawka
przecież wam tłumaczę że w sądzie nie zgadzam się na rozwód a te ustalenia płatności są poza sądem, odbyły się trzy sprawy i zamknięto postępowanie bo mąż zobaczył że jestem tak uparta że nie wygra ze mną, nic w sądzie o alimentach i utrzymaniu nie rozmawiamy, tylko o naszych relacjach i przesłuchanie świadków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co w takim razie ty mówisz w sądzie, czy twój adwokat. Bo jest to dziwne, że sąd nie chce dać rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam czarny pas w ponizaniu
moja kolezanka zalozyla sprawe o alimenty. zarzadala 600zl. nowa baba jej meza powiedziala: to znaczy 300 bo po polowie a sad zasadzil 750 na dziecko 600 i na zone 150 i co?? takie madre jestescie? Sad wie co robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×