Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 28RobertWawa

Od 3 lat jesteśmy razem, kochamy się bardzo..... ale jest pewna przeszkoda...

Polecane posty

Gość 28RobertWawa

Ja jestem kawalerem, nie mam dzieci i mam 28 lat. Ona jest po rozwodzie, ma 31 lat i dwójkę dzieci z byłym mężem. Układam nam się dobrze i dzieci mnie zaakceptowały. Powodzi nam się ok, zarabiam nieźle i mieszkamy razem w moim domu. Ostatnio jednak przychodziły mi do głowy różne myśli. Doszedłem do wniosku że chciałbym mieć swoje biologiczne dziecko, że chciałbym to wszystko przeżyć. Odczułem jakąś tego potrzebę, ale ona stanowczo twierdzi że nie chce mieć już dzieci i nie zdecyduje się nigdy na następne dziecko. Potwornie mnie to męczy i powoli zaczęło zabijać nasz związek. Kocham ją bardzo mocno, ale jakoś ciężko mi sobie wyobrazić ze będąc z nią nie przeżyje tego. Chce mieć dziecko i nie wyobrażam sobie że go nie będę miał, że tego nie przeżyje. Będąc z nią, będę o tym myślał i na pewno nie będę szczęśliwy. Jak to rozwiązać i co powinienem zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, ja też jestem samotną matką z 2 dzieci i gdybym miała podejmować takie ważne decyzje jak zamieszkanie z mężczyzną to bym na początku takie sprawy omówiła. Ja wiem, że miłość nie wybiera, ale oprócz niej są jeszcze inne priorytety w życiu, min. instynkt macierzyński czy ojcowski. Czy nie mieliście rozmów na ten temat? A może było tak, że kiedy o tym rozmawialiście to nie czułeś tego co czujesz teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28RobertWawa
Właśnie, ja mówiłem jej że na razie tego nie chce. Ale mówiłem jej również że nie wiem jak to będzie w przyszłości. Nie potrafiłem się jeszcze przed 2-3 latami precyzyjnie określić. Ale teraz już wiem, uprzedzałem ją o tym że tak może być. Ona ma teraz zupełnie inne zdanie na to jak ja. Wydaje mi się zupełnie nie sprawiedliwe była przez 26 miesięcy z facetem, była z nim przez tylko 6 miesięcy mężatką, a później to się rozpadło. Z tego co mówiła on był świnią, burakiem itd. Ale z nim się zdecydowała na 2 dzieci, a ze mną.... mówi że jestem idealny, ale nie chce mieć nawet jednego. Ja tego nie zniosę, czuję się że jestem najgorszy, że jestem frajerem..... Nie wiem jakie rozwiązanie będzie najlepsze, ja nie zrezygnuje z tego.. a jak bym miał zrezygnować, zawsze będzie mnie to męczyło. Co teraz można z tym zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28RobertWawa
Czekam na jakąś podpowiedź....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest dokładne tak. Ona już wie, że życie czasem się nie układa tak jak chcemy. Jest zapobiegliwa. Co by było gdyby z kolejnym dzieckiem została? Dziś mężczyzna chce mieć dziecko, jest w 7 niebie jak jest w drodze, ale gdy związek się rozpada to bywa, że o dziecku zapomina. Mimo tego, że tak bardzo chciał, cieszył się... Po takich przejściach wiemy, że nie ma nic na zawsze i na pewno. Mimo, że tego chcemy i do tego dążymy. Tu jest wiele czynników. Może nie jest jeszcze pewna Ciebie? Ciężko powiedzieć, ale tak naprawdę to duży problem. Tak jak mówisz, będzie to w Tobie tkwiło, ale w niej też. Może czas pomoże? A może szkoda ten czas tracić...? Nie wiem. Mam dobrą koleżankę która mając 2 dzieci zdecydowała się z nowym partnerem na kolejne. I jest pięknie i cacy. Wiele jest takich przypadków. A może to względy finansowe, mieszkaniowe? A może tak bardzo pamięta, jak się napracowała przy dzieciach i boi się, że znów będzie musiała wszystko sama robić? A może nie chce już więcej dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie chciała żeby moje dzieci miały różnych ojców, to czasem komplikuje życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieżko Ci coś doradzić
ale rozumiem dobrze Twoją złość i frustrację z drugiej strony nie można nikogo zmusić do urodzenia dziecka... być może to jest pytanie o siłę Twojej miłości do niej? może zresztą gdyby ona wiedziała, ze "ceną" jest wasz związek to zastanowiłaby się jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda..26
To jest jednak mega nie fair. :( To ja 26-letnia, zdrowa, atrakcyjna, niegłupia, ginekolog powiedział że mam cyt "macicę idealną do rodzenia dzieci" ;) chcę mieć rodzinę, męża, chcę URODZIĆ, i nie mogę spotkać faceta który byłby zdecydowany na założenie rodziny. A Ty chcesz mieć dzieci i jesteś z kobieta która ich nie chce. Życie jest kurewsko nie fair.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×