praca biurowa

dzis byłam drugi dzien w nowej pracy.Wczoraj prawie 8godzin sprzatałam biuro-myłam naczynia, wycierałam kurze,wyjmowalam wszystko z szuflad i na koniec odkurzalam.Przed wyjsciem umyłam kubek ksiegowej i zostawiłam właczone ksero bo ona jeszcze zostawała w pracy.Dzis jak przyszłam okazało sie ze zostawiła mi dwa listy:Ja nie bede piła z kubka z nalepka a czasem zuzywam i 2 kubki.Nie zczyscilam tej resztki nalepki bo kilka razy wczesniej powtarzala ze to sa jej kubki i nie wolno ich dotykac (zostało kawalek nalepki po cenie i to nawet nie w miejscu gdzie dotykaja usta do kubka.I druga kartka:ze ksero trzeba wylaczac.A przeciez ja ostatnia nie wychodziłam!Jakby tego bylo malo to dzis przez telefon oznajmila mi ze bede musiala przyjsc w swoim dniu wolnym zeby sie jeszcze podszkolic (zostalam zatrudniona na 3/5 etatu i pracuje 3 razy w tygodniu).Oczywiście nie zamierzam pojsc jesli mi za to nie zaplaca bo to w ich interesie lezy zeby wyszkolic nowego pracownika i to w jego godzinach pracy.A tak na marginesie to nie wiadomo ile tam popracuje bo kobieta z firmy obok powiedziala mi ze byly przede mna 4kobiety i zadnej po 3mcach nie przedluzono umowy wiec ciekawe jak bedzie ze mna.A teraz pytanie:czy na 3/5 etatu jestem normalnie ubezpieczona?

zapomniałam dodać ze bede sie zajmowała pracami biurowymi-korespondencja,pisma tp.pace biurowe

*itp wybaczcie za literówki ale spac mi się chce

Zmien prace. Wiem - prosto powiedziec,trudniej zrobic ALE ta praca o ktorej piszeszto jakis kolejny wyzysk,kolejna chora firma prowadzona przez ludzi ktorym sie wydaje ze oni ci ŁASKĘ robia ze pozwalaja ci pracowac. Na zachodzie takich firm juz praktycznie nie ma. Problem Polski wlasnie polega na tym, ze u nas nie ma biznesmenow - u nas sa "prywaciarze" a prywaciarz to taki gatunek czlowieka ktory chce zarobic jak najwiecej nie ponoszac przy tym zadnych nakladow, czyli na przyklad placac pracownikom grosze i wywyzszajac sie idiotycznie przy kazdej okazji. Szukaj normalnej firmy.

jako pracownik biurowy robisz sorry za sprzątaczkę? lekka przesada! do głowy by mi nie przyszło - a sama jestem szefową - POPROSIĆ, któregokolwiek pracownika o to, żeby mi kubek umył - korona mi się nie przekrzywi jak zrobię to sama! to co piszesz to jakieś przegięcie - chyba na jakąś damesę z niezaspokojonymi ambicjami trafiłaś, hrabinę de la nędza, co to nos wyżej głowy nosi, ale faktycznie jest jednym wielkim zerem.... wyrazy współczucia - i szczerze radzę albo się postaw, albo daj sobie spokój z tą \'pracą\' bo praca biurowa to to nie jest na pewno!

Nie wiem o co chodzi, ale ta baba, co Cie tak potraktowała widac jest bardzoi nieszczesliwa. Olej ja , nie przejmuj sie i pamietaj - nie kazdy musi Ciebei lubic, ale ty musisz lubic Siebei :) Buziaki, powodzenia i umowy po trzech miechach :)

jeśli jest to umowa o pracę to jesteś ubezpieczona - inaczej POWINNAŚ być ubezpieczona... firma ma 7 dni od zatrudnienia pracownika na zgłoszenie go do ZUS-u rozumiem, ze umowę o pracę masz na piśmie? możesz po tygodniu sprawdzić w ZUSie czy zostałaś zgłoszona nie daj sobie wmówić, ze umowa na okres próbny,czy też na części etatu nie daje podstaw do ubezpieczenia.... - bo po tym co napisałaś mogę wnioskować, ze firma jest jakaś lewa.... zajrzyj na stronę http://www.zus.pl/default.asp?p=3&id=3 kompensum wiedzy na temat podlegania ubezpieczeniom społecznym

jestem osoba pracowita ale nie pozwole wejsc sobie na glowe.Lubie pomagac i robic wiecej niz powinnam ale bez przesady.W poniedziałek dostane umowe-ciekawe na ile i co potem...:) ale nie chce sie jej pytac czy na 3/5 etatu jestem normalnie ubezpieczona,wiec moze tu mi ktos odpowie-z góry bardzo dziękuje.A co do jej liscikow to oczywiscie nie pozostalam bierna i jej odpowiedzialam również w formie liścików-starannym i czytelnym pismem ;)dam znac jak sie sprawy bede mialy po okresie probnym.

dobra rada kaka dzięki za wsparcie :)

są widoczne....

kurcze na fównej stronie wyswietla sie ze jest 9 wypowiedzi a jak otwieram to mam tylko 6 kurcze co sie stało?

nareszcie moge przeczytać wszystkie wypowiedzi-wcześniej nie było ich widać,tylko część.Umowę bede miała w poniedziałek na piśmie.Stanowisko pracownik biurowy,ale jestem traktowana jak sekretarka-zrób szefowej,szefowi kawe,pozmywaj naczynia,odkurz i czasem umyj okno.Firma budowlana a pani ksiegowa wszystkim rządzi i to ona przedstawiła mi (oprócz papierkowej roboty) w/w obowiązki.Ach i jeszcze nie wolno mi przynosic zbyt intensywnie pachnacego jedzenia zeby w pokoju nie bylo czuć! I wierzcie mi nie przesadzam i nie wydziwiam.Z dnia na dzień coraz częsciej myślę o wyjeździe za granice choc ciezko mi bedzie rozstac sie z narzeczonym na jakis czas-dopoki nie uda mi sie go do siebie sciagnac.Mam dwie koleżanki ktore moga mi załatwic prace w Londynie i ewentualnie brata na Cyprze ale wiadomo-jakis strach jest i nadzieja ze moze jednak w Polsce znajde jakas normalna prace.Dziękuję wszystkim za rady i odpowiedzi w sprawie ubezpieczenia!!!!

dzis jest mój czwarty dzień w w/w firmie i pytam pani ksiegowej czy "podbije" mi książeczkę ubezpieczeniową,a ona ze nie bo nigdy tego nie robiła, a pracownicy nie maja takich książeczek-dodam ze pracownicy pracują przy robotach drogowych.Wiec poszłam do szefa,a on że też nie wie kto ma mi ja podbić i ze w piatek mam zapytac jego córki.Nieźle nie.Jakby tego było mało to koniecznie chcieli zebym jutro przyszła do pracy z dnia wolnego zeby sie podszkolic.A ja na to ze szkolenie pracownika wykonuje sie w czasie jego pracy i pytam czy w takim razie bede miala zaplacone za ten dodatkowy dzien.I co uslyszalam? że ona tylko zaproponowala i ze przychodzic nie musze, chyba ze chce...stały tekst.A "najlepsze" było wtedy gdy szefowa przyszła i powiedziała ze ona teraz wychodzi,a ja zebym ogarneła jej biuro i te papiery co sa na podlodze-wyrzucila.Wchodze a tam wala sie pełno kartek i zeszytow-tak jakby ktos podchodzil do półek i zrzucal wszystko co sie na nich znajduje....gdyby nie to ze potrzebuje kasy to bym wyszla i to zostawila.Ale dopoki nie znajde innej pracy, to musze sie tam meczyc.Nie życzę nikomu.

Chyba za nim się zatrudniłaś, to ustaliłaś co będzie należeć do Twoich obowiązków i jeśli tam nie było, że jesteś również półetatową sprzątaczką to dajesz się naciągać. Zresztą, jeśli podniosłaś te papiery, to de facto wpisałaś sobie sprzątanie w listę zadań. Ale może lubisz...

podczas rozmowy o sprzataniu nie było mowy,a papiery niestety podnioslam.Narazie potrzebna mi kasa dlatego tam chodze ale w dalszym ciagu szukam pracy-normalnej.Musze wierzyc ze mi sie uda.Szlak mnie trafia bo czasem sie odezwe i postawie jesli mam racje ale czesto robie pewne rzeczy wbrew sobie i to mnie boli...