schudłam i jest mi zimno...

ważyłam 72 kg przy wzroście 167 teraz ważę 58 kg... nie jestem anorektyczka, dobrze sie odzywiam, strasam sie uprawiac sport nie jesc słodyczy i fast foodów... ale jem.. nie głoduję.. odmawiam sobie czasem kolacji i staram sie ograniczyc ilosc kalorii by nie jesc za duzo... problem polega na tym ze od pewnego czasu jest mi stale zimno... bez wzgledu na to co mam na sobie... jaka jest temperatura w pomieszczeniu... męczy mnie to przeraźliwe zimno... nie wiem co z tym zrobic, moze ktos ma na to rade?

udało,co jadałas ?

kurcze,masz cos z krazeniem?

niestety moze to dziwne co napisze i mozesz sie z tym nie zgodzic ale poczucie zimna to jedna z oznak anoreksji:( mozesz miec tzw anoreksje nie swiadowa

zmienilam swoje zycie... -powiedzialam "nie" fast foodom -przestałam słodzic herbate, kawe, kiedyś bylam maniakiem pepsi uwielbiałam, piłam ja codziennie, teraz juz jakby troche dla mnie za słodka -słodycze sa rzadkim gosciem w moim menu (jak mam ochote to sobie zjem, ale szczerze powoli zaczynaja być za słodkie- odzwyczaiłam sie) -jem mało ale czesto (choć staram sie nie częściej niż co2,5-3 godzin) -chodze spac z pustym zołądkiem -chodze na basen -jem sniadanie - i cieszę sie zyciem tylko mi kurde to zimno przeszkadza......

ile kalorii dziennie zjadasz? i co jesz? widzisz, niektóre produkty wychładzają organizm, moze zjadasz wiecej, niz tych rozgrzewających? do produktow wychładzajacych naleza: owoce, głownie cytrusy, surowe warzywa, woda, lody, etc... moze sprobuj jesc wiecej miesa, nabiału,węglowodanoów, mozesz sobie ugotowac barszczu, jest tani, dobry, ma baaaardzo mało kalorii, a rozgrzewa, bo cieply...

ale sama widzisz ze nie jestem wychudzona 58 kg to nie jest ponizej normy... a ja juz nei chce chudnac wiecej... teraz sie staram to tylko utrzymac

ja jak schudłam 4 kg to do tej pory bywa mi zimno (schudlam w lato wtedy to dopiero bylo mi chlodno) cos w tym jest ze jednak ten tłuszcz grzeje

nie wiem ile zjadam... jem sniadanie, drugie sniadanie, obiad i wczesna kolacje... jem jogurtym owoce, pieczywo, jajka, nabiał wszystko... no moze miesa troche mniej bo nie jestem miłosnikiem... ale tez jem...

chodzi o to ze chodze po domu i wciaz mi zimno.. śpię pod kołdrą i kocem bo nie moge wytrzymac... zawsze byłam zmarźluchem ale nie az takim jak pomysle o wyjsciu na zewnatrz to mi sie plakac chce... a ubieram sie bardzo porzadnie...

a jak dlugo zrzucalas tyle kg? bo mi tez sie udalo ale te ostanie zrzucic mi bardzo ciezko :( mam 62 i tez chcialabym 57-8 ale stoi cholera w miejsu ;) masz jakis sposob na to?

ludzie powoli stygna. Ile masz lat? :(

a i wiesz co ... mi tez jest bardzo zimno :( ubieram sie w domu grubo . siedze pod kocem moze to po prostu przejsciowe...takie...zimowe przesilenie. a dlugo to trwa juz?

jak długo nie umiem powiedziec... hmm... chyba w zeszlym roku w marcu zaczełam.. jakieś 8 miesięcy bo od listopada juz waze tyle ile waze... moze jeszcze bym chciala do 55 kg tyle za jak ma mi tak byc coraz zimniej to nie wiem... a lat mam 20 :)

po pierwsze anorektyczki nie zawsze sa chude czy tam wychudzone tak jak chude nie zawsze oznacza anoreksje. a to ze tam piszesz ze czasem odmawiasz sobie kolacji DLACZEGO??? a to ze liczysz kcal DLACZEGO????? ja cie nie osadzam wiec nie zrozum mnie zle ale kazdy lekarz wykrylby u ciebie anoreksje

ja przy identycznym wzroście ważę 52 kg i NA PEWNO ANOREKSJI NIE MAM i sądze, ze Ty też nie :P :P :P :P

nie wiem ile trwa.... jakis czas juz... mam niskie ciśnienie moze to jest jakos powiazane tyle ze kiedys tak sie nie czułam

p.s moj wskaźnik BMI mówi, że wagę mam prawidłową a u Ciebie ten wskaźnik jeszcze wyższy będzie bo taki sam wzrost masz a więcej 6 kg ode mnie więc daleko Ci do anoreksji :P

eh pozniej sie po prostu czlowiek przyzwyczjaa do takiego trybu ja czasem zjem pizze. napije sie alko moja waga stoi w miejscu tez jakos 5 mcy . nie tyje juz raczej ( moze czasem mi sie boczki zwieksza jak malo cwicze ) alechcialabym zrzucic jeszcze 5 kg :(

odmawiam sobie kolacji bo lepiej mi se spi z pustym zołądkiem... poza tym mam taka przypadłość ze rano nie lubie jesc ale wiem ze powinnam wiec jesli nei zjem kolacji to rano budze sie z apetytem i moge zjesc saniadanie, bo bez niego ani rusz

tluszczyk nie grzeje to i zimniej ;) przyzwyczajaj sie, chudziaki tak maja :D

ja was dziewczyny o rzadna anoreksje nie podejrzewam tylko to i owo mowie. a wama tez to grubasow nie naleze 172 i 53kg:)

to chyba prawda :D bo kiedys mi bylo zawsze cieplo . gorąco a teraz mam non stop zimne rece i po prostu marzne . w nocy , w domu , na dworze ;/

" eeetam... tluszczyk nie grzeje to i zimniej" to samo mi znajoma powiedziała hehehe :)

a powiedz mi czy tak po prostu przestalas jesc slodycze? bo mi ciezko przede wszystkin przed okresem . masakra a cola...tez jest dla mnie za slodka. jak cos to light ale woda nieodlaczna jest :)

Znam dwa powody że uczucie zimna daje o sobie znac nadmiernie: po pierwsze możesz miec problemy z tarczycą, po drugie jeśli jesteś nerwowa to nerwy powodują że marzniesz, oba przypadki znam z autopsji, pozdrawiam

a z toba TEORIA to sie nie zgadzam:) waga nie swiadczy o anoreksji ANOREKSJA TO CHOROBA PSYCHICZNA

na takie mrozy, sie głupi nie opłaca chudnąc!!na lato owszem!!!!

należy sprawdzić tarczycę - przy niedoczynności jest zimno, łokcie suche. Badanie krwi - TSH, skierowanie od lekarza, prywatnie dość drogo

słodycze... powiem tak kilka lat przed moim cudownym schudnięciem :P w każdy post i adwent (jestem katoliczka) odmawiałam sobie słodyczy a że mam dosyć silną wolę to dawałam radę... i właśnie w poście w zeszłym roku przestałam jeść słodycze i kiedy sie skończył pomyślalam a właściwie dlaczego mam tego nie kontynuować... i chyba z 5 miesięcy nei jadłam słodyczy w ogóle... a potem powoli uczyłam sie na co moge sobie pozwolić rezygnując w zamian z czegoś innego... w odchudzaniu pomogło mi bardzo to ze wyprowadzilam sie z domu (do akademika) i powiedziałam sobie ze nie bede wydawac pieniedzy na słodycze i jesli przywoziłam z domu jakies ciasto to jadłam, ale nie kupowałam nic im mniej slodyczy w okolicy tym mniej zjesz a mnei stac na jakis fajny ciuhc albo kosmetyk zamiast wydawac na ciastka.. a co do coli light'a nie lubie... a zwykla na prawde przestaje mi smakowac