czy wspólnota mieszkaniowa nie leci w kulki?

Mieszkanie 55 m.własnościowe chodzi o oplaty skladajace sie na czynsz.wysokosc czynszu wynosi po podwyzce wody i wywozu smieci 389 zł plus fundusz rem. 84 zł =474 zł. I tak, od 2 m-cy nikt nie sprząta na klatce schodowej. Raz przed swietami pojawila sie sprzataczka to myla podlogę wodą bez plynu (twierdząc ze zarzad nie dal jej plynu)Od lat nie bylo remontu suszarni(40l)sciany sa osmolone, sa koty z kurzu, nie sprzatana jest piwnica)Za centralne ogrzewanie placi sie caly rok(choc w innych wspolnotach przez kiedy nie grzeja nie placi sie)czy mozna nie zgodzic sie na oplate za c.o kiedy kaloryfery nie grzeja? Czy mozna na przelewie odjac sobie oplate za sprzatanie-16.68 bo faktycznie nie sprzataja.Jest to kamienica z lat 60 tych, dwupietrowa z trzema 3klatkami.Obok jest taki sam budynek inny zarzad a czynsz maja o 150 zł nizszy i nawet caly budynek potrafili pomalowac.

ktoś na was trzepie niezłą kasę. Moim zaniem należy porozmawiac z innymi mieszkańcami i coś z tym zrobić!

A kto wami zarządza? Administracja komunalna czy prywatna firma?

niestety zarzadza nami prywatna firma PON

A Dokladniej przedsiebiorstwo obslugi nieruchomosci spółka z.o.o

to dlaczego nie przeniesiecie się pod zarządzanie tamtych z budynku obok? Przecież to wasz wybór gdzie należycie.

Przynajmniej raz w roku musi być zebranie wszystkich właścicieli nieruchomości. Wtedy załatwia się sprawy: opłat, remontów, i tzw skargi i wnioski. Przypuszczam, że mieszkasz w budynku, gdzie część lokali jest własnościowa (wykupiona), a część komunalna. Niestety, jest to sytuacja o tyle trudna, że ten komunalny element najczęściej nie płaci, a dewastuje. Rozliczenia co należy się domagać - jakie rachunki wystawia dostawca ciepła. Być może roczne koszty są rozłożone na cały rok, w przeciwnym wypadku w sezonie grzewczym musielibyście płacić więcej