Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość allala

opiekunka srodowiskowa wizty w czasie ciazy? byla u was??

Polecane posty

pracowalam w sluzbie zdrowia i znalam jedna pielegniarke srodowiskowa ktora z wizyt robila sensacje.. ledwo wrocila do przychodzi a juz caly personel i niektorzy pacjenci wiedzieli jak kto mieszka, ile kto zarabia i czy ma porzadek w domu .. żałosne to bylo.. ja podpisze deklaracje na pielegniarke srodowiskowa dopiero wtedy gdy naprawde bede w potrzebie. Jesli chodzi o polozna to akurat moja jest przecudowna, ale pierwsze slysze zeby sciagala szwy w domu. Bynajmniej u mnie tak jest ze szwy po zabiegach sciaga sie w poradni chirurgicznej. Poza tym nie trzeba nigdzie zglaszac urodzenia dziecka, w szpitalu zaraz po urodzeniu podaje sie nazwe lekarza i adres przychodni i na tym konczy sie nasze zaangazowanie. Położna z lekarzem dotrą sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jaka pomoc chodzi, teraz jtes usatysfakcjonowana odpowiedzia? środowiskowa ladnie wyszstko opisala, i w jej slowach jest najwiecej prawdy, ze pol srodowiskowa jest po to zeby CI pomoc a nigdy nie szkodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o patronaże położnej mozesz odmowic - nie beda wyciągne żadne konsekwencje. Jesli bedziesz chciala sie upewnic czy z maluchem wszystko dobrze to sama mozesz sie przejsc do przychodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szpital nie zglasza urodzenia dziecka do Twojej przychodni rejonowej, tak wiec jesli sama dziecka tam nie zglosisz, to nie masz szans na wizyte pediatry. slyszalas keidys zeby kobieta ze szwami na ranie krocza szla do poradni chirurgicznej?ja nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mika mika mika --- zalezy czy pielegniarka jest pielegniarka z powolania czy obowiazku. Ja nie kwestionuje tego co Ty mowisz wiec prosze Cie o to samo. Pracowalam kilka lat w przychodni z poloznymi i wiem ze zadna z nich nie ściagala szwow, to ze u Ciebie jest inaczej to cudownie ze kobietom zaoszczedzono cierpienia. A szpital nie zglasza, tylko polozna sama jest obowiazana interesowac sie czy są jakies urodzenia czy nie dowiadujac sie o to raz w tygodniu w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o jaka pomoc chodzi
Ja szwy mialam sciagene w szpitalu :) A do przychodni faktycznie sama chodze ;) Jest git ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o jaka pomoc chodzi
to tylko dowodzi, ze w roznych miejscach jest roznie i nie ma sie o co klocic, bo kazdy ma pewnie racje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie tak, mieskam w duzym miesice i nie slyszalam zeby polozne sie musialy dowiadywac w szpitalu czy sa jakeis urodzenia... sorki jesli kogos urazilam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o jaka pomoc chodzi
ja tez w duzym miescie. Ale szczerze mowiac nie orientuje sie kto kogo i o czym powiadamia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie wy takie spotykacie
Od kiedy położna sprawdza ilość pomieszczeń? Moja tylko wpadła, obejrzała dziecko, zobaczyła pępek, porozmawiała ze mną i po 10 minutach już jej nie było. Nie zaglądała mi do łazienki, do garów, nie pytała z czego żyjemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic fajnego...
jakie ma wytyczne, tak sprawdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×