Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

blekitnooka

Mój EX ma dziewczynę, dlaczego wciąż mi to przeszkadza?

Polecane posty

Gość taka ja jedna 24
e.wedel a ile miales lat jak zerwales?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ja jedna 24
kurcze rozkleilam sie, ja nie wiem jak mam ze swoim to skonczyc i jak dalej to wszystko poukladac. Wystarczy ze przypomne sobie ton glosu, zapach, cokolwiek i bec, cale moje optymistyczne myslenie legnie w gruzach. I co ja mam mu powiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e.wedel
Nie wiem. Moze podświadomie miałem nadzieję, że też byłem dla niej taki wyjątkowy jak ona dla mnie. Nie wiem dlaczego ale do tej pory myślę, że to była ta jedyna. Szlag mnie trafił, że ja tkwię w tym samym punkcie w którym byłem jak sie rozstalismy. Przebieram, wybieram ale żadna nie jest nią. A ona jest szczęśliwa. Kurwica mnie strzela jak sobie pomyślę, że ten koles ją bzyka, że urodziła mu dziecko... że to dziecko mogło być moje. Miałem 24 lata, teraz mam 27.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka dygresja od tematu mnie naszla... cos mi sie wydaje ze ta nasza klasa nie jest dobrym miejscem dla nas, z jednej strony super ze sie poznajemy po latach a z drugiej.... masz - zdjecia bylych z dziecmi, a to slubne... to boli. mysle ze jesli bylo prawdziwe uczucie miedzy dwojgiem i jesli zadawali sobie rany to mimo wszystko zawsze bedzie zalezalo na tej drugiej polowie i bedzie wewnetrzna zazdrosc. moj byly spedzil noc u tamtej, bawil sie z nia na sylwestra, a jeszcze dzien wczesniej pisal ze mnie kocha... strasznie bawi sie moja psychika... szkoda ze nie ma zastrzykow zapomnienia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, ja tez zobaczyłam pierwszy raz jego zdjecia z nowa na naszej klasie :o od dwoch czy trzech miesiecy juz w ogole tam nie wchodze. Przykre to wszystko, kurcze, i tak się czasem dzwnie układa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka jedna 24, doskonale Cie rozumiem, ja dojrzewałam do swojej decyzji przez 2 lata, i do tej pory w sumie nie wiem czy dobrze zrobiłam, z jednej strony żyje wreszcie swoim życiem a nie jego problemami, ale z drugiej strony brakuje mi go...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elantonio
Bo jak się kocha to się nie rzuca... proste, jak sobie pomyśle, ze np moja przyszła dziewczyna zrywa ze swoim gościem bo marnie widzi z nim przyszłość choć kocha go nadal, potem spotyka mnie na imprezie i robi ze mnie substytut, mówi, ze mnie kocha, a potem opowiada na kafeterii, że zerwała ze swoją wielką miłością, teraz jest z innym ale ciągle myśli o tamtym.. too... no właśnie same sobie odpowiedzcie na pytanie jak bym się wtedy czuł gdybym się dowiedział...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie możesz tak generalizować :o są rózne przypadki, każdy związek jest inny. W każdym razie nie zycze Ci, zebys trafił na taką kobietę. Ja wiem, że zmienię nastawienia do mojego ex, jak znów się zakocham :) ale na pewno nie znajdę sobie kogoś tylko po to, zeby nie myślec o byłym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem o czym mowisz...
heh... mam DOKŁADNIE tan sam problem.. bylam znim lata.. w wczoraj sie dow, ze w sylwestra (bo wtedy byla nasza rocznica pelnych 3 lat) chcial mi sie oswiadczyc... :( dow sie tego od naszego wpsolnego znajomego... teraz mam kogos, to ideal moich marzen pod wzgeledem wygladu i ososbowosci... ale codziennie gdzies tam przemknie mi myls o moim EX... :( eh... to boli jak cholera... :(:(:( on ma nowa dzw... a najlepsze jest to ze to nasza wspolna znajoma... pociesza mnie mysl, ze wiem ze bedarazem szczesliwi... ona da mu wiele i poprostu zaopiekuje sie nim... :( a ja choc z nimjuz nie jestem... nadal mi na mim zalezy... ale nie w senise zebysmy byli razem... ale zeby to on byl szczesliwy... bo zerwanie bylo nieuniknione... robil mi takieprzykrosci na ktore sobie nie moglam pozwolic... :(:(:( zycze Ci wiec, zebys zna;lazla ta druga poowke... jak ja... i ulozysz sobie zycie-zobaczysz... :):):) a o nim- gawarantuje nie zapomiisz... ale dop po jakims czasie uswiadomisz sobie ze zalezy Ci nie na nim a na jego sczęsciu... :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram poprzedniczke
popieram dzwieczyne wyżej! :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×