ogladajcie teraz nianię

młoda matka z 4 dzieci i mająca dosyć zycia, szkoda niech sobie "dorobi" jeszcze 4 to już całkiem zapomni, że zyje. Nie sztuka urodzić, sztuka wychować, a te dzieci rozpuszczone

tak to jest jak ktoś decyduje się na coś czego nie umie, a ta matka już calkowicie nie umie wychowywać tych swoich dzieci,

Szkoda że to powtórki

zapewne nie macie dzieci oceniając matkę. Pamiętajcie, że do "robienia" (jak to ktoś prostacko ujął) potrzebne są dwie osoby. Jeżeli matka będzie konsekwentna w procesie wychowawczym a ojciec będzie olewał to dzieci i tak będą rozwydrzone i niewarte. Do wychowania dziecka potrzebny jest zarówno ojciec jak i matka i oboje powinni ustalić tok postępowania i być konsekwentni w wymaganiach wobec dzieci. Bez tego nie wychowa się ani jednego dziecka ani czwórki dzieci.