Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zraniona i to bardzo

Czy kobieta z dzieckiem ma szanse na prawdziwa szczera milosc?

Polecane posty

Gość Rhyme
ja nie umiem... mam złamane serce... zamykam się w sobie coraz bardziej, zacząłem pic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rhyme nie pij to najgorsze co mozesz zrobic,to ci nic nie da.Pijac bedziesz mial male szanse na poznanie kogos nowego,wartosciowego.nie marnuj sobie zycia ,jestes jeszcze mlody.Ja wiem ze to boli ale alkohol koi bol tylko na chwile a potem trzeba znowu wrocic do rzeczywistosci.Ja cie rozumiem,bo sama w pierwszych dniach jak okazalo sie ze moj zwiazek umarl popijalam po kilka piw[dziecko bylo pod opieka dziadkow].zdazylo mi sie to moze 3 razy alel na dluzsza mete to naprawde do niczego nie prowadzi.Teraz szukam sobie caly czas jakiegos zajecia,chodze na spacery,wieczorami internet, w weekendy czasem do znajomych.Jak juz pisalam-jakos trzeba zyc....miejmy nadzieje ze to prawda ze czas leczy rany... dla Ciebie 🌼 i glowa do gory-bedzie dobrze-MUSI!!!Trzeba tylko poczekac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rhyme
nie chce chyba nikogo poznawać... przynajmniej na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rhyme
miesiąc. I powiem Ci ze zacząłem to planować... moze się to zmieni ale teraz tak myśle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez zraniona
autorko topiku dolaczam powoli do grona.. za pare dni spodziewam sie dziudziusia.. tez jestem sama.. sama ,bo eks okazal sie typem wielce nieodpowiedzielanym i beszczelnym.. zbieram sily aby moc jak najlepiej wychowac dziecko.. mam wsparcie rodzicow.. oj tez mam w sobie nadzieje na lepsze jutro.. nadzieje,ze kiedys kogos na nowo pokocham (choc nie wiem czy bede w stanie.. czy zaufam) i ktos mnie i dziecko tez pokocha.. czasami lzy same cisna sie do oczu, ale trzeba byc twardym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez zraniona
dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rhyme
witam wszystkich przepraszam za zniknięcie wczoraj bez pożegnania ale padła mi Neostrada w domu. Jest może ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Rhyme:)...i wszystkim , także założycielko topiku :) Ja jestem sama z dwójką dzieci ...też nie wiem czy uda mi się ponownie ułożyć życie .Chociaż wierzę w to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim:) Wypowiadałam się wcześniej, ale przypomnę, że też wychowuję dziecko sama. U mnie jest trochę inaczej.Zawiodłam się tak bardzo, że chyba nie chce już nikogo poznawać:( Boję się, że znowu mnie ktoś skrzywdzi.Boję się, że następnym razem to ja mogę kogoś skrzywdzić... Ale chętnych na związek nie brakuje i to mnie przeraża.Najczęściej są to starzy przyjaciele(obowiązek zaopiekowania się poczuli czy co?)i kiedy mówię, że nie chcę się wiązać przyjaźń się kończy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewien post
„Chciałabym zobaczyć tu wpis kobiet tak bardzo zakochanych jak my, tak bardzo cierpiących, po tylu różnych traumatycznych przejściach, ale wpis będący już szczęściem. Tylko, że obawiam się, że w głębi duszy to ta rysa zostanie. Przykryją ją wszystkie uśmiechy jakie udało się nam wywołać w sobie, szczęśliwe chwile jakie nas spotkały... I może nawet pojawi się mężczyzna. Który da oparcie, który bedzie zawsze przy boku, nie będzie musiał wciąż wracać do domu. Tylko czy otrzyma tą miłość z naszej strony, z tą samą spontanicznością, radościa w oczach...” To jest autentyczny fragment pewnego postu. Tu jest zarysowany prawdziwy problem. Dziecko nie jest żadnym problemem, żadną przeszkodą. ... Tylko czy otrzyma tę miłość z naszej strony, z tą samą spontanicznością, radościa w oczach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewien post
Ano ciekawy, dlatego przytoczyłem go. Bo faceci, co może wydawać się dziwne, też mają uczucia, też ważna dla nich jest świadomość, że są kochani, ważne jest poczucie bezpieczeństwa w związku. Co jeszcze dziwniejsze, są faceci, którzy potrafią bardzo mocno kochać, choć zgadzam się, że nie wszyscy. Prawda, że trudno w to uwierzyć ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien Dobry wszystkim :) Jakie plany na sobote?Ja zamierzam wyjsc troszke do znajomych.Malenstwo zostanie z Babcia :) Ilez mozna siedziec w domu?nie robie tego czesto ale czasem trzeba poprzebywac z ludzmi bo mozna zdziczec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Też jestem - wczoriaj dół mnie powalił , dzisiaj ciut jest lepiej ale żeby było dobrze to pewnie upłynie jeszcze troszkę czasu . W życiu codziennym bardzo mi brak tej przysłowiowej drugiej połówki . Bo choć rozwódką nie jestem długo to jednak od lat byłam sama . Zraniona i to bardzo - masz racje trzeba wychodzić . Tylko co zrobić jak nie ma sie z kim zostawić dzieci ? Nie stać mnie na opiekunkę , babcia (moja mama ma zawsze tysiące powodów żeby dzieci nie brać) więc siedzę sobie w domku i świruję troszeczkę ;) Miłego popołudnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rhyme
CZeść wszystkim Jest ktoś? Jak się dzisiaj miewacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rhyme
Bardzo mi miło Cię poznaać:) Jak się dzisiaj miewasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie próbuję doła zakopać , bo jakoś od wczoraj ostro mnie trzyma i puścić nie chce ;) A Ty jak ? Lepiej troszeczkę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rhyme
a tam... staram się coś robić aby nie oszaleć... wynajduje sobie zajecia, ale natłok myśli jest... i ten ból... faceci też mają uczucia możesz mi wierzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem ,że mają- cierpią tak samo jak kobiety .Ostatnie miesiące pokazały mi ,że tak jest .Rozmawiałam ze sporą ilością mężczyzn . Ale nie próbuj tego cierpienia zalewać alkoholem , to nie ułatwi sprawy a wręcz za jakiś czas może sie okazać że zaszkodzi niż były Twój związek . Choć wczoraj zrobiłam dokładnie to samo zalałam robaka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rhyme
czasem pomaga... wiesz żebym był draniem... ale chciałem jej nieba przychylić. Dosłownie. A ona to przekreśliła w jeden dzień. nie mogę tego zrozumieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy pomaga- mi nie pomogło . Za to czuję się dzisiaj fatalnie ;) Myślę , że było tak jak poprzedniczki pisały , nie kochała Ciebie .Więc dobrze że skończyło sie to właśnie w takim momencie a nie np za kilka lat . Szczerze mówiąc nie rozumiem takich kobiet...Wybierają często "drani" ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×