Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aspirynka

Lekomania

Polecane posty

Gość aspirynka

Od 2 lat regularnie łykam wszelkiego rodzaju tabletki. Nie obchodzi mnie to, czy są to silne środki przeciwbólowe, czy zwykła witamina C. Łykam po 15 różnych tabletek, ale od jakiegoś czasu są to silne środki nasenne, p.bólowe, bądź innego rodzaju zmieniające świadomość. Lubię to i nie wyobrażam sobie nie brania jakich kolwiek leków. W mojej apteczce jest wszystko. Znam działanie setek lekarstw. One są moją obsesją. Czy ktoś z Was też ma taki problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
xxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:o Czy Ty masz te leki przepisane? To raz, czy MUSISZ je zażywać to dwa, a trzy - jeśli nie - poczytaj w googlach (nie obraź się) o lekomanii - ile masz lat? Warto podjąć leczenie i to szybko!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ostanio uzaleznilam sie od bardzo silnego srodka przeciwbolowego pod nazwa \"ketonal\" budze sie w nocy i jem jemdna tabletke mimo ze nic mnie nie boli ... wiem ze szkodze sobie sama ale nie umiem przestan gdy nie ten lek to 4 apay lub te lekkie lekarstewka ...to straszne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do ketonalu to powiem tak mam go caly czas przy sobie na wszelki wypadek cale szczescie tych wypadkow na razie malo natomiast kiedys za mlodu za tak powiem:Pbralam go codziennie rano na dobry poczatek dnia i profilaktycznie zeby mnie glowa nie bolala po wyjsciu z domu...I mysle ze powinnas uwazac na ketonal bo jest to bardzo silny lek i mam podstawy do twierdzenia ze uzaleznia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam odwrotnie
niewiele objawow i niewiele osob jest w stanie mnie zmusic do brania jakichkolwiek lekow :D Wychodze z zalozenia, ze przeziebienie leczone trwa 7 dni, a nieleczone tydzien :P No wiadomo jak sie trafialo cos powaznego to nie ma bata :O Ale zoladek mi wysiada od dragow ;) A tabletek przeciwbolowych jeszcze nigdy nie bralam ;) Jedynym lekiem, ktory kiedys namietnie chleptalam to Nerwosol :P Ale i to dranstwo juz rzucilam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam odwrotnie
ketonal jest bardzo niezdrowy! To jest raczej dla osob, ktore z bolu sie w ogole ruszac nie moga - z bolu permanentnego... Rozwala nerki i inne. Zreszta wystarczy poczytac ulotke :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspirynka
mam 20 lat.Ketonal zawsze łącze z alko. Wtedy "go" czuję. Tabletki w których skład wchodzą substancje psychotropowe albo podprowadzam od kogoś kto ma,albo jak to się zdarzało idę do lekarza i symuluję bezsenność. Lekarstwa muszę brać. Jeśli nie wezmę chociaż kilka tabletek czegokolwiek dziennie nie można ze mną wytrzymać. Nawt jak chce mi się spać biorę tabletki nasenne. Często również w ciągu dnia. Najgorsze jest to, że dobrze mi z tym... Lubię to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
leki poza uzaleznieniem moga miec bardzo zle skutki w postaci powiklan hematologicznych. jesli sami sobie nie radzicie to czas isc do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspirynka
==> crazy_bogie ja właśnie nie chcę to znaczy nie wiem czy chcę sobie z tym poradzić. Nie wyobrażam sobie już nigdy nie brać moich tabletek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa-nka
aspirynka bardzo ci współczuję, musisz znaleść przyczynę swoich dolegliwości, podejrzewam że masz problemy emocjonalne - spróbuj powoli zmniejszać ilość zażywanych leków - zastąp ich ziołami. Powinnaś oczyścić organizm, który jest zatruty lekami - najlepiej dietą warzywno-owocową min. 14 dni - tu masz topik: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3170829&start=0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspirynka
==> aaa-nka dziękuję Ci... Tak mam problemy emocjonalne. 2 lata temu odstawiłam narkotyki od których jestem uzależniona i to jest przyczyną. Dziękuję za radę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakie narkotyki brałaś i jak
długo?Sama wyszłaś z dragów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspirynka
amfetamine i extasy przez około 3 lata. sama sobie z tym poradziłam. Czy naprawdę nie ma osób z podobnymi problemami? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aptekarka
Też jestem uzależniona. Ale u mnie to raczej obawa o starzenie niż problemy emocjonalne (chociaż to pod to pewnie też można podciągnąc) Od 10 lat faszeruję się witaminami bo wieczne diety i tycie sprawiło że mam nieciekawą skórę. Wmówiłam sobie, że branie suplementów zapobiegnie dalszemu starzeniu. Tak więc szeroka oferta aptek sprawia że lista przyjmowanych specyfików się wydłuża....Obecnie łykam: skrzyp z witaminami, B Complex, Wit C, zynk, biotynę, magnez, witaminy dla kobiet w ciąży (planuję) oraz preparat na stawy, ten ostatni akurat brac muszę. No i niby zdaję sobie sprawę że to za dużo, ale boję się że gdy przestanę brac te specyfiki to pogorszy się stan mojej skóry i dostanę kolejnych rozstępów. Inna sprawa że wiem że w ewentualnej ciąży w ogóle nie powinnam nic przedawkowywac. Błędne koło. Dobrze że chociaż wypijam litry wody i nerki mogą to wyfiltrowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspirynka
witaj aptekarko :) jak sobie radzisz z checia wzięcia tabletek? Próbowałaś je odstawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aptekarka2
Ktoś sobie zajął mojego nicka, więc go trochę zmodyfikowałam. Jak napisałam nie potrafię zdecydowac się na odstawienie. Boję się na gwałt od ciągłych wahań wagi będą mi wychodzic rozstępy. To taka moja fobia, suplementy, które biorę niby mają temu zapobiegac, wzmacniac skórę od wewnątrz i wzmacniac moje wypadające po farbowaniu włosy. Jednak zdaję sobie sprawę że będąc w ciąży powinnam to wszystko odstawic. Rozsądek to jedno a przyzwyczajenie to drugie. Co do Twojej historii to doskonale Cię rozumiem. Będąc w liceum miałam problemy z nauką a to powodowało chroniczną bezsennośc. Mogłam przeleżec bez snu całą noc i tylko co chwila sprawdzac która godzina. To był koszmar. W końcu moja ciocia dała mi bardzo silny lek uspokajający. Działał ekspresowo. Po pół godzinie miałam tak zwiotczone mięśnie że lediw oddychałam, natychmiast zasypiałam i spałam przez bite 10 godzin. Ten lek silnie uzależniał. Po jakiś 3-4 opakowaniach przestał działac. Wiedziałam co sie dzieje więc przestałam go brac. Znowu była masa nieprzespanych nocy, ale w końcu organizm się przestawił i zaczełam normalnie spac. Teraz kłopoty ze snem mam tylko gdy podróżuję lub gdy jestem czym zdenerwowana. Nie biorę żadnych chemicznych środków uspokajających ani przeciwbólowych. Ostatnio gdy zdawałam prawko i kosztowało mnie to kupę nerwów piłam dużo melisy i brałam ziołowe tabletki uspokajające. Co prawda bardziej mnie przymulały niż uspokajały ale przynajmniej udało mi się zdac egzamin. Podziwiam Cię za to że udało Ci się wyjśc z dragów, to bardzo ważne. Może teraz powinnaś znaleźc jakiegoś psychologa czy terapeutę, który pomoże Ci odstawic leki. Leki uspokajające to jeden syf, robią straszne spustoszenie w psychice i osobowości. Moja teściowa od lat jest uzalezniona od nich, obecnie leczy sie na depresję, miała także epizod z pobytem w szpitalu psychiatrycznym. Naprawdę nie warto. Długotrwałe branie leków spowodowało u niej niestabilnośc emeocjonalną i zmiany w zachowaniu. To bardzo męczące zarówno dla niej jak i dla nas. Lekarz w szpitalu powiedział nam, że niestety jest to efekt trwałych zmian w mózgu. Walcz o siebie byś nie spieprzyła własnego życia i samopoczucia. Teściowa obecnie jest pod opieką psychologa, prowadzi terapię, ale niestety mało jej to daje, bo leki nie zastąpią chęci do zycia ani silnej woli by walczyc o siebie. Jej nastroje to wieczna sinusoida. Walcz o siebie dziewczyno bo szkoda życia. W życiu jest tyle drobiazgów, którymi mozna się cieszyc, tyle doświadczeń, które mozńa zaznac, nie warto psuc to lekami. Jestem uzależniona, ale na szczęście to co biorę nie niszczy mi psychiki, co najwyżej rozwala mi wątrobę lub nerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aptekarka2
Co do prób zmieniejszenia ilości przyjmowanych tabletek lub całkowitego odstaienia to kiespko. Zazwyczaj połykam garstkę tabletek 3 razy dziennie. Gdy skończy się zapas zdarza sie kilka dni do tygodnia gdy nie biorę, a potem znowu....Co gorsze w miejscu gdzie mieszkam już dziwnie na mnie patrzą gdy znów przychodzę do apteki i kupuję cała listę specyfików za ponad 150 złotych. W sumie, kiedyś miałam studiowac farmację albo zielarstwo, bo to było moje hobby.....czasem mam wrazenie że o lekach wiem więcej niż pracujące w aptece farmaceutki.... No właśnie.... Masakra, od czasu do czasu jeżdżę gdzieś za moje osiedle do innej apteki bo aż mi głupio już kupowac w tej mojej osiedlowej....Niezłe klimaty co ? Musiałabyś widziec miny tych aptekarek gdy zjawiam się u nich co tydzień-dwa z cała listą plus recepta na psychotropy dla teściowej....One nie wiedzą że to nie moje leki więc dziwnie na mnie patrzą. Albo mają mnie za totalną lekomankę albo za wariatkę albo jedno i drugie...do tego mam wg nich urojoną ciążę, bo od kilku miesięcy kupuję witaminy dla ciężarnych. Nie jest lekko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aptekarka2
No i jeszcze w sezonie kupuję leki na alergię lub chore zatoki dla męża....więc lista sie wydłuża....Wariatka i hipochondryczka ze mnie jak nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspirynka
no więc u mnie coraz gorzej :) według innych. nie odstawię. głównie teraz biorę zopiclonum i cieszę się... nie wiem czemu, ale na samą myśl o moich tableteczkach się uśmiecham ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegroźna przypadłość
;) też se lubię tabletki brać, tylko że biorę takie co naprawdę w czymś mi są przydatne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówisz-masz.....
Powszechnie, nie uwaza sie za "lekomanię" branie witamin i tego typu suplementów. kiedys przecztytałam o lekarzu-farmaceucie, autorytecie, który na "dzień dobry" wsuwał sto tabletek wit.C. Nie wiem, czy jescze żyje ;) ja sama podżeram różne makro i mikro-elementy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspirynka
podjęłam decyzję. jutro idę zapisać się do psychologa. zobaczymy, czy mi pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rankk
Z lekomanią nie ma żartów, często kończy się to odwykiem. Najlepiej jest znaleźć profesjonalną pomoc, tak jak w przypadku innych uzależnień. Na rankingu ośrodków terapii (osrodkiterapii.pl) znajdziecie oferty i opinie pacjentów na temat konkretnych ośrodków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcę się pozbyć paru opakowań leku relanium 5 mg a może komuś są potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×