Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość darekdarek

Dziewczyna kolegi była prostytutką

Polecane posty

Gość życzliwość ludzka bez granic
Apostoł Nienawiści, to Ci wytłumaczę: Otóż mistrz Staudynger w wyżej cytowanych słowach powiedział, że mężczyzna nigdy nie powinien rozpowiadać z kim spał i jak było. A autor topiku właśnie chce się pochwalić swojemu koledze, że już miał jego kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
napiszę do rzeczy=> mam wrażenie, że chodzi ci tylko by udowodnić, iż facet, który poszedł do burdelu, skorzystał z tamtejszej oferty, i chce poinformować swego kumpla, iż stały mebel tego przybytku, tak się składa, jest jego dziewczyną, jest od owej dziewczyny moralnie większym bankrutem. To, że owa cud-dziewoja swojego chłopa o tym drobiazgu nie poinformowała także tu kwestią dość istotną dosyć jest. Co więcej biorąc pod uwagę zawartość twoich ostatnich dwóch postów i cierpki ton sądzę, że ta "stabilizacja" jest raczej uwarunkowana "traumą" i zgorzknieniem, niż jakimkolwiek uczuciem wyższym (a co najmniej róznym od egoizmu - wszak miłość własna dla niektórych jest wartością najwyższą). Czy się przypadkiem nie identyfikujesz? Ty nie o prawo do miłości walczysz, nie prawo do szczęścia dwojga ludzi, tylko o prawo do szczęścia kobiety (tu określenie jak najbardziej poprawne w archaicznej formie - hebr. "kob"= chlew - a wszak autor wieprzem jest wierutnym czyż nie?) konkretnego zawodu, wyświechtanego, zakłamanego pokrowca na fiuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może autor posta chciał jakiegoś wspominkowego "gratisa" od kobiety kolegi i po odmowie nagle obudziła sie w nim uczciwość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszę do rzeczy
Ale mnie przejrzałeś Aniele....Wiesz nawet czy kocham męża czy nie...wiesz nawet czemu się pobraliśmy itp... Nie staję w obronie tej dziewczyny tylko wyśmiewam specyficzne poczucie moralności tego, który chce oceniac jej przeszłośc. Bardzo wyświechtany cytat: "Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień" To jedno zdanie najlepiej podsumowywuje topic i idee głoszone przez jego autora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życzliwość ludzka bez granic
Szkoda czasu, on i tak zrobi "przysługę" koledze. Co to będzie za satysfakcja, oj. Do realu czas wrócić. 🖐️ Komiczne, pa! 🖐️ ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszę do rzeczy
Swoją drogą świat jest mały i gdyby każdy kolega ze szczegółami opowiadał czy miał przyjemnośc w sensie biblijnym poznac aktualną dziewczynę swojego kolegi ...to znając to jakże wrażliwa jest meska duma szybko każdemu przeszłaby ochota na trwałe związki, niechybnie musielibyście się ograniczac do korzystania z usług agencji, tam przeszłośc Pań nie jest istotna ani to ile upłyneło minut od serwisowania poprzedniego klienta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frwfrewf
przysługa to już zrobiona została: facet ma za narzeczoną byłą prostytutkę, może mieć w niej żonę; grozi mu że prędzej czy później się dowie, i nie da się tak zrobić żeby to było miłe zdarzenie, grozi mu że się nie dowie i może jest to gorsze nie piszcie tak jakby przeszłość tej kobiety była wina autora tematu i jakby on mógł wpłynąć na to co już się stało nie piszcie jakby wam się wydawało że wybierając sobie ofiarę, jednego winnego, najlepiej moralizując, teoretyzując, pouczając autora tematu, wy sami naprawicie swiat jestem też pewna że każdy z nas gdyby był bohaterem takiej sytuacji, nie pozostałby obojętny i zastanawiał się co robić, jestem też absolutnie przekonana że dobrego wyjścia z tej sytuacji nie ma i każde spowoduje jakieś złe skutki dla paru osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Widzisz, nie znam cytowanego ni autora ni aforyzmu, ale sama dobrze wiesz, iż nawet w twojej interpretacji to nie jest prawdą. Autor w ramach tej pierdolonej męskiej solidarności, która tak niesamowicie wkurwia część kobiet chce swego kumpla obronić przed popełnieniem największego błędu w życiu. Gdyż osobiście związek z prostytutką uważam za uwłaczający godności faceta (nie byłem w burdelu jeśłi cię to interesuje). Chce ochronić przed osobą, która na dzień dobry buduje "związek" na kłamstwie, w imię własnych korzyści, bo przecież nie hehe-ukochanego. I wiedz mi miła kobieto, że gdyby mnie kumpel przed takim "szczęściem" uchronił byłbym mu wielce zobowiązany. A że taka solidarność wkurwia, że kobiety wkurwiają się jeśli sa wartościowane na podstawie ich przeszłości seksualnej jest szczerą prawdą. Kwestia ewolucji. Podobnież jak mdłości na skutek niektórych zapachów. Równocześnie jednakże ta sama kobieta może dowolnie wartościować faceta na podstawie jego przeszłości. "A ty? A ty?" pytasz autora niezważając ani na kaliber, ani na powtarzalność czynu. Czy zaufasz człowiekowi, który w wieku lat 13tu ukradł ze sklepu czekoladę? A czy zaufasz takiemu który kradł przez kilka lat, kilka razy dziennie? No cóz w tym drugim wypadku zawahałbym się takiej osobie powierzyć jakiekolwiek stanowisko związane z obrotem pieniędzy. Durnota, większość kobiet po prostu tworzy sobie we łbie podmioty zbiorowe: kobiety, mężczy..źni. Dalej działa psychologia postrzegania grup obcych tzn demonizacja onych (on mnie skrzywdził ->on jest z tamtych->tamci są źli) i gloryfikacja własnych (ja jako część grupy -> ja jako ofiara -> my jako ofiary). Ot i vsio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przysługa z cyklu
twoja dziewczyna to prostytutka z twoją dziewczyną spali już wszyscy w okolicy ty bękarcie, twoim prawdziwym ojcem nie jest twój tato tylko Y(informacja od "życzliwej" sąsiadki) ty adoptowany smarkaczu (do dziecka, które myśli, że zostało urodzone przez mamę) Taaak, świat jest pełen "życzliwych" kolegów i sąsiadek. Nic dodać nic ująć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zyczliwosci
życzliwość ludzka bez granic => co sie tak podlizujesz komicznemu... jestes zalosna :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
napiszę do rzeczy => tia, równie karkołomne jak i twoje rozumowanie zakładające moralną równość dobrowolnej kilkuletniej pracy w burdelu (chyba raczej wątpię aby dziewczynka była aż tak skrajnym przykładem nimfomanii, czyli jakiegoś tam zespołu chorobowego) z chimerycznym bywalcem tegoż przybytku. Niech będzie kolesia przypiliło przespał się, nawet jeśli dziewczynkę przypiloby i się z kimś by przespała to też rozumiem. Inksza kwestia, że od kiedy gwałty wyszły z powszechnego użycia facetowi 100 razy trudniej postarać się o szybki seks, niż kobiecie. Tej ostatniej wystarczy iść na dyskotekę i rozłożyć nogi. Nawet jeśli zakładamy że koleś był tam razy 10 i wykorzystał za każdym razem pełną godzinę, to porównajmy to czasem pracy takiej prostytutki, ilością różnych partnerów, i np zagrożeniem złapania wenerii. Zdajsie inaczej tej różnicy się CI nie wytłumaczy. Ale fakt - wielu w polsce takich relatywistów, zawsze wiesza się tego co zwinął 5 złotych, ale tym co ukradli miliardy uchodzi zawsze na sucho. I w twoim, i we właśnie przytoczonym przypadku, chodzi, moim skromnym zdaniem, o zwiększoną tolerancję jeśli idzie "o swoich". Ot to samo, faktycznie. Jeśli przypadkiem kiedyś się spotkamy na jednych szynach jadąc w przeciwnych kierunkach, ty towarowym, a ja ręczną drezyną wyskakuj czym prędzej przez okno. Nie daj boże cię staranuję :o. przysługa z cyklu=> w 1 i 2 przypadku mozna złapać hiva; 3ci to skurwysyństwo (jeśli mówi się o tym rogaczowi - przysługa).; 4ty - czysta ludzka złośliwość. Żaden by się nie zdarzył jeśliby wcześniej nie zawinił kto inny. Dziewczyny kurwiąc się, matka - zdradzając, rodzice nie informując swego dziecka o jego prawdziwym pochodzeniu. I zdajsie o wiele większa to wina, niż "życzliwego", a i większa krzywda dzieje się ofierze (poza przypadkiem nr 4) gdy pozostaje w nieświadomości. Założyłem, że twój post odnosi się do meritum topicu, i że wiesz iż autor dokonał obserwacji uczestniczącej, czyli i w twoich przykładach doniesienia były prawdziwe. Myśl, to boli tylko trochę.:P Rozumiem, że wolisz nie wiedzieć że np twój facet bębni wszystko w okolicy. Cóz, ja jeśli idę nocą we mgle, ścieżką, która prowadzi nad skrajem przepaści wolę mieć przy sobie lampę - nawet jeśłi jest opalana czystym skurwysyństwem. I znowu "FACECI!" & wspólnota jajników. Jakież to niesmaczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darekdarek
Hej wy wszystkie wyzwolone i nowoczesne kobiety a ja mam do was takie pytanie. Czy gdyby wasz facet, którego kochacie dopuścił sie kiedys gwałtu? chciałybyście wiedziec czy nie? sądząc z waszej logiki to chyba nie ma to znaczenia prawda? Przeciez on mógł się zmienić a liczy się to co tu i teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to chłop długo myślał
i wymyślił A my dalej nie wiemy co z Tą jego dziewczyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darekdarek
Wszystko z nia dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darekdarek
Apostoł podpisuje się pod tym co napisałeś choć wolałbym żeby ona mu powiedziała i niech on podejmie decyzję co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to chłop długo myślał
cieszy się, ze bywasz klientem bur*deli :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darekdarek
Nie bywam, bywałem dawno temu. Ale może odpowiedz mi na pytanie. co z tym gwałcicielem. Czy jego partnerka powinna znac jego przeszłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manjarin
Policzmy. Puszczała się przez 5 lat. Jeżeli założymy że dziennie miała 4 klientów co jest niska liczba i pracowała powiedzmy 300 dni w roku to znaczy że rocznie miała 1200 klientów. Jeżeli pomnozymy to razy 5 otrzymamy piekna liczbe 6000 :P Tak tak moi mili 6000 napalonych samców gmerało w jej cipce, buzi a może i odbycie. Mysle że kiedy jej mąz sobie o tym pomysli to jeszcze bardziej będzie ja kochał :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jeśli
powinna. jesteś dobry dla dobrego kumpla czy martwisz się o nią? tak, czy siak powinna, choć wolałbym żebyś martwił się o nią. [i nie odwrócę wzroku]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do darkajjj
a dlaczego ty swojej kobiecie nie powiedziałeś, że się puszczałeś i że odwiedzałeś burdel?? Czy przebadałeś się??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do darkajjj
a dlaczego ty swojej kobiecie nie powiedziałeś, że się puszczałeś i że odwiedzałeś burdel?? Czy przebadałeś się??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to chłop długo myślał
Ja nie chciałabym się dowiedzieć. Zwłaszcza od życzliwych. Tak samo jeśli zdradziłby mnie mój mąż i jak to wy mężczyźni twierdzicie doszedłby do wniosku, że to incydent i zrobiłby wszystko, żeby nie było recydywy. To ja nie chce wiedzieć, bo żaden pożytek z tej wiedzy. Tak samo nie chciałabym wiedzieć, że kiedyś mój mąż użytkował prostytutki. A jeśli dojdzie do recydywy to i tak prawda sama wyjdzie na wierzch. Darekdarek, ale ja w międzyczasie wpadłam na pomysł rozwiązania Twojego problemu. Otóż. Ty się zapytaj o zdanie swojej dziewczyny, oczywiście wcześniej informując ją skąd u Ciebie wiedza co do przeszłości dziewczyny kolegi. Ciekawe co Ci odpowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do darkajjj
a dlaczego ty swojej kobiecie nie powiedziałeś, że się puszczałeś i że odwiedzałeś burdel?? Czy przebadałeś się??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do darkajjj
a dlaczego ty swojej kobiecie nie powiedziałeś, że się puszczałeś i że odwiedzałeś burdel?? Czy przebadałeś się??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do darkajjj
a dlaczego ty swojej kobiecie nie powiedziałeś, że się puszczałeś i że odwiedzałeś burdel?? Czy przebadałeś się??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do darkajjj
a dlaczego ty swojej kobiecie nie powiedziałeś, że się puszczałeś i że odwiedzałeś burdel?? Czy przebadałeś się??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do darkajjj
a dlaczego ty swojej kobiecie nie powiedziałeś, że się puszczałeś i że odwiedzałeś burdel?? Czy przebadałeś się??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
cytuje : darekdarek Owszem mam zamiar jej powiedziec tylko musze wybrac odpowiedni moment....wiec po co sie cholera wciskac miedzy zakaske a kanapke, daj jej wybrac odpowiedni moment i niech sama powie...wiesz co darekdarek, Toba wcale nie kieruje zadna troska o kolege, Toba kieruje zazdrosc i perfidnosc, chcesz poczuc sie lepiej od kolegi...chcesz poczuc ze masz wiecej...bo tak na prawde to malusi jestes, kryjesz sie obludnie za zaslona "dobra" - to takie "pieprzone" dobro, Ty podswiadomie o tym wiesz....zostaw swojego kolege w spokoju jak go chociaz troche lubisz i zajmij sie swoimi brudami z przeszlosci...sorry...ale z Ciebie taka wlasnie "cichodajka" jest, facet bez jaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×