Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sally Brown

chcę zerwać, ale nie wiem, czy potrafię

Polecane posty

witam, chciałabym, żeby ktoś mnie podtrzymał na duchu i dodał energii do podjęcia decyzji i działania. ostatnio trudno mi się zmobilizować do jakiegokolwiek działania, a mój chłopak hmmm chyba nie chce widzieć, że coś się ze mną dzieje. Nie czuję, żebyśmy byli sobie bliscy emocjonalnie. On mówi, że kocha, ale co to znaczy? Jesteśmy ze sobą krótko, a już chyba znikła fascynacja. Bliskość fizyczna, seks, jest, ale to przecież nie wszystko. Kiedy płaczę przez niego (a ostatnio płaczę za często), on potrafi nie zwracać na to uwagi, choć w końcu zwykle próbuje mnie przytulić. Mamy inne systemy wartości, inną wrażliwość, wszystko inne. I dlatego myślę, że to nie ma sensu, że nie będzie nam razem dobrze. Ale kiedy on jest blisko... chcę się tylko przytulić, uwielbiam czuć jego bliskość, jest mi wtedy dobrze, błogo. I nie potrafię powiedzieć mu tego wszystkiego, zerwać z nim po prostu. Ale kiedy go nie ma obok, ciągle o tym myślę. I mam co teraz zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdansk38
Moze warto powalczyc ze swoimi watpliwosciami i dac temu szanse?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh, mam wrażenie, że najczęstsza rada, jaką ludzie serwują na kafeterii, niezależnie od sytuacji to: \"zerwij!\". I chyba właśnie na to czekałam, a tu niespodzianka! Próbuję dać temu szansę, ale ja chyba po prostu nie potrafię być z facetami, a może nie takich jak trzeba wybieram. No i mam wątpliwość, czy skoro w ogóle pojawiły się wątpliwości, to warto dawać szansę? czy jest możliwe, że ten niepokój zniknie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elantonio
rozmawiałaś w ogóle z tym o nim? fascynacja kiedyś musi minąć raz szybciej raz wolniej, ty sama mówisz, ze nie masz na nic innego ochoty tylko się przytulić jak jest przy tobie, a poza tym miłość to wielkie cierpienie jak by ktoś nie wiedział ; p Nie wiem w czym problem, ale może nie muszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzies tam daleko
nie uważasz że warto sprobować? może to chwilowy kryzys, może chociażby dlatego ze jak już będzie po wszystkim, będziesz mogła sobie powiedzieć ze zrobiłaś wszystko by uratować ten związek, porozmawiaj z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdansk38
Ten czy nie ten watpliwosci beda zawsze? Rezygnujac musisz byc pewna i tu nie mozesz miec watpliwosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem zaskoczona Waszymi wypowiedziami, tym bardziej nie wiem, co robić. jest już późno, zbyt późno, żebym umiała Wam opowiedzieć, w czym rzecz. bo chodzi o rzeczy prozaiczne, ale z nich właśnie składa sie życie. to, choćby o to, że on sam twierdzi, że prowadzi nudne życie, ale bardzo je lubi. a ja nie chcę nudnego życia. właściwie to on robi różne rzeczy, ale nie ekscytuje się nimi, nie fascynuje go to, on w ogóle uważa, że najlepiej by było, jakby emocji nie było. aja zwykle odczuwam silne emocje i ten jego chłód (w stosunku do życia, nie do mnie) mnie wprawia w przygnębienie. itp. itd. chaotycznie już piszę, bo chaotycznie myślę. dziękuję, że się w ogóle odezwaliście! pójdę już spać, a jutro zajrzę, może jakoś mi się to wszystko w głowie poukłada. piszcie jeszcze, to dużo daje! dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska od lez
rety... mam podobny problem do Twojego tez sie zastanawiam co zrobic, ale mysle ze zerwanie to juz ostatecznosc i zdobede sie na to tylko wtedy gdy juz wszelkie inne metody zawioda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcus Milllerr
Sally Brown, masz na imię hmmm... na literę K????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska od lez
a jak jest miedzy Wami? stara sie? czujesz ze mu zalezy? to tez istotne... najlepszym rozwiazaniem jest zawsze szczera rozmowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBBBBBBBBBBB
jak czujesz sie przy nim przygnębiona, płaczesz to znaczy, że on Cie dołuje zamiast rozśmieszać, pocieszać...:) jakieś to pesymistyczne, nudne, przyciężkawe...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolo po prostu
przyjmuje stoicką postawę i pewnie jest jeszcze introwertykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja się wyłamie
"(a ostatnio płaczę za często), on potrafi nie zwracać na to uwagi" Miłość to szczęście i racość... i dobrze że my kobiety mamy coś takiego jak intuicja.. szkoda że nie zawsze chcemy jej słuchać, nie potrafimy widzieć świata takim jakim jest a jedynie takim jakim chcemy aby był :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×