zobrączkowany=bardziej pociągający?

Czy dla Was facet noszący obrączke,czyli żonaty jest bardziej pociągający,seksowny idt? bo wiadomo... zakazany owoc kusi najbardziej.... wie jak sie obyć z kobietami..jest przeważnie starszy i bardziej doświadczony.... już go kiedys jaka kobieta wybrała ,zaufała mu chciała z nim być na dobre i złe..więc musi być facetem wartym... jak to jest z wami kobietami????

Chyba tylko dla jakiejś zdesperowanej albo zakompleksionej żonaty może być pociągający.

Wiesz co Adam, szkoda nawet slow na takie teorie jak Twoja :o

a dla mnie jeśli chodzi o seksualnosc../zonaty jest bardzo pociagajacy.ale w sferze pragnien i marzen... tylko. mam kregosłup moralny. ale ziarnko prawdy jest w tym rzeczyswiscie o czym piszesz adamie..

Dla mnie nie ma znaczenia jego obrączka tylko jego wygląd;) Ale mam koleżankę,którą \"kręci\' to złotko na palcu...nie wiem czemu:D

Zupełnie niepociągający, nie mam zamiaru być drugą w związku, dla mnie nie ma w takim Gościu nic co by mnie mogło pociągać.

dla mnie nie a wręcz przeciwnie, gdy widzę obrączkę, emocje mi spadają (bo nie lubię tracić energii i ośmieszać się, żaden facet nie jest tego wart a już zwłaszcza taki który sobie jakąś inną wybrał) - ot, jakbym na jakimś sprzęcie w sklepie zobaczyła napis "sprzedane"

Mam znajomą która mi to kiedyś wyjaśniła prosto z mostu. Powiedziała że to logiczne że wszyscy porządni i fajni faceci są już zajęci, więc wystarczy takiego upatrzeć i .. odbić. Dodam że miała wtedy ok 18 lat i juz była taka \"cwana\" :o

w aspekcie samej oceny faceta czy jest pociągający, seksowny, interesujący, obrączka nie ma najmniejszego znaczenia, no może poza tym, że ładnie wygąda na zadbanej męskiej dłoni. Jest przystojny, interesujący, to jest i już, nie jest, to obrączka nic tu nie pomoże ;) co innego relacje z takim gościem i okazywanie mu tego, co o nim myślę - obrączka jest tutaj pewnym filtrem, który sprawia, że pozwoliłabym sobie na wiele mniej, niż z facetem bez obrączki (co nie znaczy, że mam stawrzać sztuczny dystans tylk dlatego, że ma kobietę - w stosunkach koleżeńskich mnie obrączka nie przeszkadza)

mnie odstrasza

Adam miales do mnie napisac na gg 4354048 :)

Walnij sobie obrączkę na palec, to się przekonasz na własnej skórze. :P Tylko bez kija nie wychodź, bo się nie będziesz mógł opędzić...

kobiety działa jak wabik. Ale faktem jest, że trochę łechce próżność to, że zaobrączkowany facet jest mimo wszystko zainteresowany. J z żonatym mogę poflirtować, czemu nie, ale dalej się nie posunę. A zazwyczaj jest tak, że najpierw widzi się faceta, potem dopiero obrączkę - a nie odwrotnie