kiedy za wszystko placi kobieta

poznalam faceta..niby ofiare, sam wychowuje syna bo zona gdzies uciekla; CIEZKO MU ;MUSI ZASUWAC NA DWOCH ETATACH ITD:bYLO MI GO ZAL; POMAGALAM MU, az ktoregos dnia okazalo sie ze jestem w ciazy...kazal usunac....nie pomagaly zadne tlumaczenia...twierdzil ze jego na dziecko nie stac.zrobilam to a on mi w niczym nie pomogl...wpadlam w klopoty finansowe,bo potrzebne byly jeszcze leki, bo mam dziecki ktore maja swoje potrzeby..nie pomogl...ktoregos dnia stwierdzil ze juz nie da rady zasuwac na dwoch etatach i ze majac 1500 zl miesiecznie na siebie i syna,nie bedzie go stzac zeby do mnie przyjechac pociagiem...bilet kosztuje 20 zl w jedna strone...on mieszka z rodzicami, nie placi zadnych rachunkow, nie kupuje jedzenia...ma to wszystko dla siebie a jeszcze czasem wpadnie mu cos dodatkowo.nigdy nie zaprosil mnie do kina, na kolacje, zabral mnie na pizze mimo ze wiedzial ze pizzy nie lubie...spotykalismy sie w hotelu...zgadnijcie kto placil?ja. i chodzilam glodna bo pa nie raczyl pomyslec ze trzeba cos zjesc... Ktoregos dnia powiedzialam dosc.mam satysfakcje z tego i przysieglam sobie ze nie dam sie juz nigdy tak wykorzystywac.mam firme,nowa firme ktora jeszcze nie przynosi zyskow, dorabiam za granica i pewnie dlatego on myslal ze bede sponsorem..ale ja mam dwoje dzieci, i swoje potrzeby, pomagalam mu na poczatku ale kiedy ja pomocy potrzebowalam to jej nie otzymalam...dosc z facetami egoistami. Najciezej mi teraz z tym ze jego mama poprosila mnie o spotkanie i ze bede jje musiala to opowiedziec.szanuje ja bardzo, lubioe i podziwiam, ale nie pozwole zeby prosila mnie za niego o szanse.pomozcie bo plakac mi sie chce.

WOGÓLE CO TO ZA FACET ŻE CHCE ABY MATKA ZA NIEGO PROSIŁA O SZANSE!!!!!!!!!!!! BARDZO DOBRZE ŻE UWOLNIŁAŚ SIĘ OD PASOŻYTA!!!!

Jakoś tak przeczuwam że jego mama prędzej prosiłaby cię o radę co ma z tym synem robić i przepraszała za niego niż prosiła o szansę. Jestem pewna że ona czuje się bezsilna i widzi jakie on błędy popełnia. A ty dobrze że się ocknęłaś prędzej niż później... Mam nadzieję że odcięłaś się od niego radykalnie.

coz ... jak Ci pomóc! Wcale nie jesteś stanowcza i do tego 32 lat! Zachowujesz sie jak nastolatka. Ale widac nikt inny - poza tym facetem niepełnosprawnym - nie chciał cię posunąć. Tak to jest....