Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość serioserio

Mam 40 lat i chciałabym wreszcie się zakochać

Polecane posty

Gość serioserio

Jestem atrakcyjna kobietą, nawet bardzo atrakcyjną, pewną swej seksualnośći. Niestety, ciągnę za sobą bagaż życiowych porazek - nieudane, jeszcze trwające małżenstwo oraz udany, ale bez większych uczuć romans. Mąż oduczył mnie miłości, wierności, lojalności. Nie wierzę meżczyznom, nie sznuję ich- uważam za klamców, zdrajców, oszustow. Takie mam doświadczenie z tymi obecnymi dwoma. Trwam w nieudanych związkach , bo....nie umiem się zakochać. Mam do wyboru- fizyczną samotność lub tych dwoch. Samotna jestem i tak- emocjonalnie. czasem mi się wydaje,że nic mnie już nie spotka. MARAZM. Czemu mężczyzni są tacy- nieudani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgwe
trudno bedzie . Tym bardziej ze w twoim wieku kandydaci sa pozajmowani. Chyba ze sobie jakiegos mlodszego znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mądrość kobiety
udany, ale bez większych uczuć romans. Rewelacja :D Chyba udany, bo jeszcze się nie wydał 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na Twoim miejscu zapytałabym raczej - czemu to ja jestem taka nieudana ? :O Piszesz, że byłaś w drugim nieudanym związku, mąż też okazał się "nieudany". Jak wobec tego oczekiwać, że możesz się zakochać, jeśli Tobie samej trudno zrozumieć czy potrafisz dać komuś oprócz ciała trochę uczucia. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serioserio
Mlodszego? Wolalabym sporo starszego, wierząc ,ze już dojrzal. Moj mąż to moj rowieśnik- nadal jest niedojrzalym gowniarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeka
..coś mi się wydaje,ze oni w sypialni niezabardzo skoro takaś emocjonalnie nieobudzona....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serioserio
grażka- kochalam wiele lat. Męża. Bylam najwierniejszą, najlojalniejszą żoną. Ale życie z nim oduczylo mnie tych cech. Ile czasu można kochać kogoś, kto cię krzywdzi? Jest we mnie gotowość do prawdziwego związku- ale nie wiem, czy jeszcze kiedyś uwierze mężczyznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale głupia baba hah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale głupia baba hah
to moze nam wyjawisz dlaczegos ie jeszcze nie rozwiodłas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serioserio :) nic na siłę. Daj sobie czas na posłuchanie własnych myśli, na odpoczynek, na ciszę w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
serioserio=> więc teraz już na pewno nie spotkasz, bo jaki porządny facet chciałby niewierną i nielojalną kobietę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serioserio
Niwierność i nielojalność ZAWSZE występuje wobec kogoś, to nie jest cecha charakteru stała. Jestem niewierna i nielojalna, bo to samo otrzymuję w zamian. Dlaczego się nie rozwiodę? Prozaiczne przyczyny- dzieci, finanse, kredyty...itp. I świadomość,że jesli wystąpię o rozwod moj mąż zrobi z mego zycia pieklo- jemu jest dobrze tak jak jest. On nie chce tego zmieniać. Mam dość takiego życia pelnego pozorow i zaklamania. Dlatego na topiku zadalam to pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwassss
Więc co masz do zaoferowania mężczyźnie , który Cie pokocha? że będzie Twoim kochankiem? A Ty łaskawie będziesz na to przyzwalać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rhyme
cóż mógłbym coś powiedziec w odwrotną strone Skarbie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwasss
To powiedz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie on tylko Ty nie chcesz tego zmienić. Masz dzieci, jesteś matką ale one nic dla Ciebie nie znaczą.Jak więc zamierzasz wychować swoje dzieci ? One są teraz świadkami Twojego małżeństwa i kiedyś będą postępowały podobnie bo one widzą i słyszą. To co im wpajacie - niewierność, zakłamanie, obłudę, wykorzystają kiedyś w swoich pseudo-związkach. Finanse i kredyty - to sprawy, którą dorośli ludzie biorą na siebie.Skoro wzięliście kredyt, to spłacicie go niezależnie od tego czy jesteście małżeństwem czy nie. Jeśli jednak te \"prozaiczne przyczyny\" - Twoje dzieci, nie mają dla Ciebie żadnego znaczenia, należy tylko współczuć ich przeszłym losom. Reasumując - tak Ci jest po prostu wygodnie. A jakie wartości są dla Ciebie najważniejsze, już napisałaś. I jeszcze jedno, piszesz, że "chciałabyś się wreszcie zakochać", tylko co Ty dasz w zamian ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mam dość takiego życia pelnego pozorow i zaklamania." Kobieto, przecież Ty nie robisz nic innego. Nie obwiniaj męża, spójrz na siebie. Oboje robicie podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×