GDY PRZYJACIOLKI SA ZA PIEKNE, LADnIEJSZE OD CIEBIE

spoko, lubie je, wrecz kocham! alewkurza mnie ze cala meska uwage skupiaja na sobie. takie sa sliczniutkie, ze czasami az ich nienawidze duchu...

znam to, tez tak czasem mam, ale ja je wtedy zaczynam upokarzac - działa!

znajdź sobie brzydsze koleżanki

to moze zmiana przyjaciolek na maszkarady?:)

Ja mam tak, ze z reguly mam ladne kolezanki, i one rowniez przyciagaja meska uwage:) Ludzie lubia ogladac ladne rzeczy..ladnych ludzi

do alicji55 - to wy chyba nie jestescie przyjaciółkami

u mnie tez tak bylo i co... ja mam boskiego faceta a one nadal szukaja .... nie piekno sie liczy...

no to super z was przyjaciolki, tylko pozazdroscic. ja wsrod przyjaciolek mam jedna dziewczyne, ktora wg mnie jest ode mnie ladniejsza, ale gdy jestesmy w towarzystwie meskim, cala uwaga plci przeciwnej skupia sie na mnie, nigdy nie bylo wyjatku, widocznie mam cos w sobie, a moje wyobrazenie, ze ona jest ladniejsza, jest tylko moje, subiektywne. kocham moja przyjaciolke i nigdy nie mialam zadnych kompleksow na jej tle, a gdybym miala, to pewnie odbiloby sie to na naszej przyjazni bo nie potrafie udawac. wy potraficie???

masz ladne sunie za przyjaciolki? to lepiej zakladaj miniowki i dekoldy chlopaki beda sie gapic na ciebie, gwarantuje slonko.:)

do "i co z tego ze ladniejsze" oczywiscie, ze piekno sie liczy, nie tylko, owszem, ale sie liczy, nie oszukujmy sie, a Ty sie widocznie po prostu swojemu ukochanemu podobasz, inaczej pewnie by sie nie zmuszal, malo znam takich altruistow, opowiadajacych brednie o tym, jak to uroda nie ejst wazna, przy czym nigdy nie podeszliby na imprezie do grubego paszteta, ot co.

olej to i uwierz ze tez jestes peikna. Piterek typowo glupia rada!

Ja nie mam kompleksów przy przyjaciółkach, każda jest w swoim rodzaju :) każda ma swój urok:P jedna jest modelka, jest wysoka i szczupla, drugi ma wielki biust, trzecia jest luzaczka Co prawda do każdej ciagnie inny typ facetow, no ale co? mam zazdroscic? :P mi wystarczy jeden :D

przepraszam ja akurat wtedy bylam grubym pasztetem :D ale co wazne co chcialam powiedziec to to ze autorka nie powiedziala ze jest brzydka tylko ze one sa ladniejsze.... wiec mysle ze normalnie dziewczyna wyglada tylko ja kluje zazdrosc ze nikt z nia nie flirtuje a to nie jest problem , chyba ze sie jest pustym jak wydmuszka....

to ja to i co z tego ze ladne :D

tak, moze i bylas grubym pasztetem, ale tylko w twoim wyobrazeniu, wierz mi, ze by sie chlopak nie zmuszal, widocznie cos mu sie wtobie spodobalo, moze ladne rysy twarzy, wiec pomyslal sobie chlopak, "fajna dziewczyna, w sumie neibrzydka, posle sie na silownie i bedzie cacy":)

76 kg przy 162 to chyba pasztet :D wcale mnie nie posylal na silownie :D wlasnie chce powiedziec ze po prostu nie mozna klasyfikowac na ladniejsze i brzydsze, kazdy ma inny gust...

hm.. trudno .. powiem nieskromnie, ze do brzydkich nie naleze i wiekszosc moich kolezanek jest bardzo ladna (czysty przypadek, nie ze celowo takie dobieram ;)) ja sie czuje bardzo dobrze w towarzystwie ladnych kobiet, bo wiem ze one sa z siebie zadowolone i odpada wiele krepujacych tematow :) rowniez ogladajac wspolnie jakas gazete czy idac ulica mozna bez problemu powiedziec: patrz jaki nos ma ta baba, jak hamulec od karuzeli albo: ale wielki zad.. i nie ma obaw, ze bedzie gafa :D