Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość anonim26

zalanie mieszkania

Polecane posty

Gość anonim26
jutro sie przekonam co tyle kosztuje jak dostane wycene.jesli czyjes rzeczy mogly ucierpiec to tych najemcow(ale oni nic sie nie skarzyli).no chyba,ze wlasciciel zostawil im do uzytkowania jakies antyki.jedyne co wyjasnialo by ta cene to naprawde gdyby podloga ucierpiala,ale sama widzialam,ze nic sie z nia nie dzialo,ale moge sie mylic.jedno wiem,ze zostane gola i wesola jak beda musiala zaplacic taka sume jak on chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urwaliscie sie z ksiezyca
zawsze mozesz zadzwonic do rzecznika praw konsumenckich w swoim powiecie lub miescie i poradzic sie co zrobic z wycena, ktora wydaje sie nierzetelna jak juz ja bedziesz miala. moze pn cos doradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonim26
lokatorow nie bede wrabiac bo to bardzo mili ludzie.chociaz co oni sie maja martwi skoro to nie ich mieszkanie.nie rozumiem tylko czemu on jest taki nieugiety i nie zgadza sie na mojego malarza(ktory nie jest amatorem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech straszy olej to
zarządca nie ma pojęcia o tym KTO jest zameldowany w mieszkaniu. O tym wie tylko urząd meldunkowy no i zainteresowani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech straszy olej to
bo jego malarz weźmie tyle co twój , a rachunek wystawi na 3000 zł, to przecież jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo mają z tego tytułu
odpowiedz jest prosta - nie zgadza sie na Twojego malarza, bo chce na tym zarobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonim26
a wlasnie wycene to sie robi zaraz po zalaniu czy jak juz wszystko wyschnie?wiadomo,ze to wszystko gorzej wygladalo w chwili zalania,a z kazdym dniem slady coraz bardziej niewydoczne sie staja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wklejajcie
tak czy siak wycena chyba musi byc poparta zdjeciami zadzwon do tego rzecznika moze cos doradzi chociaz skieruje cie dalej wiadomoze najpierw sciany sa mokre ale to i tak ktos kto sie zna potrafi wycenic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonim26
chyba tak zrobie.zaznacze wtedy gdzies oficjalnie,ze chcialam wyremontowac(bo on potem w sadzie powie,ze w ogole sie od tego wymigiwalam),ale z wlasna ekipa ,a wlasciciel sie na to nie zgodzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ergot
No nie, jezeli Ty chcialas aby Twoj spec zamalowal temu facetowi tylko zacieki, to jest to jakas kpina. Zaden fachura nie dobierze tak farby, aby idealnie pasowala. Zreszta farba sie starzeje i jak juz sie maluje, to maluje sie cale pomieszczenie. Sciany w latki nigdy nie byly modne. Sugestie ze najemcy moga cos w mieszkaniu zrobic bez wiedzy wlasciciela to jakis zart. Zreszta na ich miejscu tez wolalbym mieszkac w swiezo odmalowanym lokum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech straszy olej to
egot, czy ty twierdzisz, że pomalowanie emulsją CAŁEJ kawalerki to koszt 6000 zł? To jasne, że maluje się całe pomieszczenie, ale te wyliczenia są z kosmosu chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonim26
naucz sie czytac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! napisalam,ze ten facet tak mi mowi,ze mu kogos sprowdze kto pomaluje tylko zacieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech straszy olej to
a co do najemców: odmalować zawsze mogą - ustawa o ochronie lokatorów się kłania, poczytaj sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonim26
bo niby jego spec to wielki profesjonalista,a moj to ziutek z pod budki z piwem.ja nic tym lokatorom nie mam zamiaru robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonim26
tzn.w sensie,ze nic zlego nie mam zamiaru.nie chce donosic.wiem,ze to moja wina.wiem i bardzo zaluje,ale suma 6tys za remont kawalerki zwalila mnie z nog.wybacz egmont za brzydkie odp.ale jestem naprawde zalamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech straszy olej to
weż jego wycenę na piśmie - zdjęcia szkód, wycena jego rzeczoznawcy i swoją propozycję też mu przedstaw na piśmie Jak chcesz możesz podzwonić po 20 malarzach i poprosić ich o ofertę pomalowania kawalerki- za ile to zrobią. W ten sposób będziesz miała średnią cenę rynkową. I wówczas spokojnie możesz go podać do sądu o próbę wyłudzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonim26
mam nadzieje,ze da mi zdjecia.bez zdjec nic nie zrobie,a do mieszkania to raczej mnie ze specem moim nie wpusci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech straszy olej to
Zwróć się z prośbą na piśmie: W związku z zalaniem mieszkania i otrzymaniem wyceny szkód, która wygaje mi się dramatycznie zawyżona uprzejmie proszę o dowody poniesionych szkód w postaci fotografii zalanego mienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonim26
dziekuje bardzo wszystkim za pomoc.naprawde nie umywam rak od tego.to moja sprawka i poniose kare za to,ale chce miec pewnosc,ze place za remont szkod,a nie za wakacje wlasciela ktory remontu moze nigdy nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo mają z tego tytułu
Istnieje jeszcze opcja opłacenia dokonanego już remontu na podstawie przedstawionego rachunku i określenia usługi wykonanej. Tylko, że pojawia się ryzyko, że właściciel wymieni "sobie" podłogę na Twój koszt - bez potrzeby specjalnej. Chyba to pisemne oszacowanie szkód ze zdjęciem - będzie najlepszym pomysłem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem jak jest w polsce, ale ty masz pokrywac kosztu zwiazane z mieszkaniem jako czescia budowlana , to co jest w srodku pokrywane powinno zostac przez ubezpieczenie mieszkajacego. wiec meble, dywany, to nie twoja odpowiedzialnosc tylko jego ubezpieczenia. poza tym, ty masz prawo odmowic korzystania z jego podwykonawcy, mozesz powiedziec , ze towje ubezpieczenie wysyla swojego. poza tym, taka wycena powinna byc zrobiona zaraz po szkodzie, teraz to sobie gosciu przypomnial... skoro zacieki sa niewidoczne, a on nie ma dowodow na zniszczenie , to skad mu sie 6000 wzielo?? on cie chce naciagnac i tyle. absolutnie sie nie zgadzaj!! nie ubezpieczyl swojego dobytku to jego problem. ty pokryc mozesz zniszczenia scian, ewentualnie podlogi. ale jak nie ma sladu po zniszczeniach.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gapińska maria
Nie jest ważne jak wyglądąło, licza się faktyczne straty, obecny stan tych ścian. Umów się z nim, najlepiej by byli w domu jego lokatorzy. Ty też nei idź sama, weź ze soba jakiegoś świadka. Po rozmowie w której zaproponujesz mu że sam wybierze farby, ty zapłącisz a on będzie patrzył jak twój fachowiec maluje -podaj do opdpisania pismo. TAkie że się zgadza na proponowane warunki lub ze odmawia tych warunków. Musisz już mieć naoisane te pisma i wyszxczególnione konkretne warunki które proponujesz. Pamiętaj że podpisujesz imieniem, nazwiskiem, nr dowodu, adresem zamieszkania z dowodu -to powinno być wpisane w piśmie. Jak odmówi jakiegokolwiek podpisania -masz śaiwdka ze odmówił! Inaczje wyprzes ię ża rozmowa nie miałą miejsca -dziad ewidentnie chce cię na ciągnąc na conajmniej 5 tys. do własnej kieszeni! JJakby nie chiał podpisać -to ty piszeszże odmówił podpisania czegokolwiek i podpisujesz się na tym świastu i twój swiadek też-przy nim. Dobry byłby podpis lokatora ale o to będzie trudno pewnie. Więc:dwa pisma, jedno że się zgadza, drugie, zę odmawia. KOniecznie jakiś świadek z Tobą -inaxczje lezysz!. JAk będa lokatorzy -prosisz ich tez o podpisanie na świastu jako świadków. Miej też wolną kartkę bo moze zaproponuje cioś innego, sensownego.TYlko zawsze w 2 egzemplarzach! Mówisz ze podpusuje i już dzisiaij jedziecie do sklepu -wyszystkie materiały z górnej półki, jakie on chce. Jak odmówi, powiedz że rzeczoznawca osądzi nie tylko straty ale również stan techniczny ścian jaki był ptrzed zalaniem(że np. łuszczyła sie wcześniaji farba, były pęknięcia, czy że malowane ostatni raz było 10lat temu!:-P Nie wiem czy trzeba mu wszystko mówić bo to na twoją korzyść. NA rzeczoznawców bym się zgodziłą jak będzie trzeba, ale tylko na dwóch, jego i twój! Moga pracować w jednym czasie. NO i rzeczoznawca nie zleci materiałów z górnej półki bo masz doprowadzić do stanu jaki był przed zalaneim a nie do luksusu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ergot
Moje wrazenie jest takie, ze problemem sa tam nie tylko zamoczone sciany. Inaczej facet by nie spiewal 6000 zlotych. Musialy byc jeszcze jakies inne szkody (faktyczne badz wyimaginowane). Wy tutaj traktujecie ta sprawe tak jakby to zly facet chcial wykorzystac Bogu ducha winna sasiadke. Jedenaste 'nie zalewaj' i tego sie trzymajmy. Jezeli juz to sie zdarzy, to nie odwracajmy kota ogonem tylko dobrowolnie naprawiajmy szkody. Ktos nawet proponuje przywrocenie stanu scian z okresu przed zalaniem - to juz sa zarty. Sciany maja byc odmalowane na cacy i nie wazne czy facet malowal je ostatnio 10, czy 100 lat wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drogi ergot
Nie zapominaj, że zalewający to człowiek i jako takiemu RÓWNIEŻ należą się prawa. kimkolwiek by nie był sąsiad z dołu - powinien przyjąć ofertę odnowy mieszkania, którą dostał od osoby z góry. Odmowa SAMA W SOBIE nasuwa myśl oszustwa. Z pocałowaniem ręki przyjęłabym darmowe odmalowanie ścian, gdyby sąsiad mi je zalał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drogi ergot
To, że ściany mają być odmalowane na cacy też nie znaczy, że należy kupić taką farbę, jaką chce sąsiad z dołu choć w dobrym guście byłoby sprostać oczekiwaniom sąsiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emil
Ja mieszkam w bloku moja sąsiadka mnie też zalała i dostałem odszkodowanie y PZU tylko 60 zł za odmalowanie sufitu i na nową tapetę (to skandal!). Przyczepili się do tapety bo sama odkleiła się w innym miejscu i była trochę podrapana przez psa i powiedzieli mi że oddadzą mi 20% wartości tapety i za farbę na sufit. Musiałem czekać aż przyjdzie ktoś z PZU prawie tydzień. Czepiali się wszystkiego. Więcej było załatwiania niż to warte!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deod
ubezpieczenie nie pokryło strat wyposażenia więc złożyłem wniosek do sądu,po dostarczeniu wezwania sąsiadowi przez poczte pojawł sie u mnie w ciągu 5 min(hehehheheh)i dopiero chciał negocjować,ja na to że był czas na to.W sumie sąd ustalił(oczywiście po wycenie)odszkodowanie w wysokości 3500zł,a mógł zapłacić 1200-1500:)))))))) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy zalaniu mieszkania koniecznie trzeba pamiętać o dezynfekcji, takie zalanie niesie ze sobą wiele bakterii, grzybów, tym samym chorób. Skontaktuj się z nimi http://gwaraddd.pl/ oni na pewno pomogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula984
W przypadku zalania mieszkania warto zerknąć sobie tutaj http://tania-klimatyzacja-warszawa.pl/osuszanie/ . Są tam bowiem ciekawe informacje na temat osuszania. Warto podkreślić, że często działania podejmowane przez nas samych nie zawsze się sprawdzają, dlatego też najlepiej skorzystać z profesjonalnych urządzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×