Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bardzo bardzo smutna

Co myślicie o tej sytuacji? Bez szans?

Polecane posty

Gość bardzo bardzo smutna

Jestem zagranicą. Dwa miesiące temu dostalam prace w cukierni...ktorej nie przyjelam, po prostu nie prszyszlam w umowiony dzien, bo naprawde nie moglam :( Teraz od kolezanki ktora tam sprzata dowiedzialam sie ze znow kogos szukaja...wiec odwazylam sie i poszlam tam z ta kolezanka (bo akurat stracilam inna prace) , wlasciciel od razu mnie poznal, ale wzial moj numer i powiedzial ze zadzwoni w poniedzialek...nie zadzwonil do dzis :( Wczoraj tam poszlam, nie bylo tego glownego szefa tylko jego brat ktory mnie nie nza, powiedzial ze John byc moze nie zadzwonil bo duzo sie u nich teraz dzieje, sa bardzo zajeci ale poprosil zebym przyniosla cv...wiec po godzinie wrocilam z cv byl juz John (ten glowny szef), wiec dziewczyna ktora tam pracuje zapytala czy chce z nim rozmawiac, ja oczywiscie ze TAK, zapytala jak mam na imie, poszla do niego i po chwili worcila mowiac ze on jest bardzo zajety i zebym to cv zostawila :(:(:(:(:(:(:(:(:(:( nawet do mnie nie wyszedl...i tak mysle o co chodzi? To juz jest chyba sytuacja bez szans prawda?? Ale w takim razie dlaczego nie powie mi wprost ze nic z tego, po co mowil ze na pewno zadzwoni w pon. i byl nawet mily? No po co?! Wczoraj tez mogl wyjsc i powiedziec - sorry nic z tego :(:( Ja nawet nie mialam jak wyjasnic dlaczego wtedy nie przyszlam:(:( a wiem ze sie tam nadaje, podobal mu sie moj angielski poprzednim razem od razu mnie przyjal....co ja mam robic tak strasznie mi na tej pracy zalezy, bo to male miasto i naprawde bedzie mi cholernie trudno cos inneg znalezc...pomozcie, wymyslcie co jeszcze moge zrobic? placze i czekam na telefon :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo bardzo smutna
prosze doradzcie cos? chyba jeszcze jutro tam po prostu zadzwonie...bo juz nie wiem co inego mge zrobic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumpel z wojska
Angole bardzo tego nie lubią . Umawiasz się na spotkanie i nie przychodzisz to znaczy, że olewasz i lekceważysz. Oni to tak pojmują. Również miałem podobną sytuację, umówiłem się na spotkanie o konkretnej godzinie aby rozmawiać na temat pracy i nie mogłem dojechać , ponieważ pracownicy metra ( undergrand ) akurat strajkowali ale mojego przyszłego pracodawcy to wcale nie interesowało, poczuł się zlekceważony i nie chciał już ze mną rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×