Jak wspierać przyjaciela który ma kłopoty finansowe...?

Mój bardzo dobry znajomy wpadł w finansowy shit. Jest załamany, niewypłacalny. Cholernie mi z tym niedobrze. Zmienił sie, zszarzał. Boi się. Wiadomo, nie jestem mu w stanie pomóc konkrentnie czyli pieniędzmi, ale nie wiem nawet jak go pocieszać , zresztą... czy on tego tak naprawde potrzebuje...?

ale cos ie dziejs e konrektnie? nie ma pracy czy ma prace ale ma tez dlugi?

ma okropne długi w banku, miał już widnykatora w domu.

a nie moze negocjowac? przeciez jesli sie nie uchyla od splaty i deklaruje chec splacania to nie moga mu od tak wszystkiego zabrac

ale on ma kilka kredytów zaciągniętych , w tej chwili suma raty dobiega 2 tysięcy miesięcznie, nie wiem, mówił o kredycie konsolidacyjnym, ja się na tym nie znam , nawet nie wiem co mu tak naprawdę grozi.... Może ktoś wie...? co moge zrobić...?? Uwielbiam tego człowieka, serce mnie boli!

a jak to sie stalo, ze on wpadl w takie dlugi?

zaciągnąl, nie myślał, nie wykalkulował. Myślał że jakoś to będzie.

:o a nie jest bo co? przeliczyl sie z dochodami czy jak?

tak:( :( :(

niech probuje negocjowac, jesli zawsze placil w terminie to bank powinien go wysluchac i przychylic sie do prosby poza tym moze niech cos sprzeda albo wynajmie mieszkanie?

miał już dwa spóźnienia z ratą, stąd windykator na głowie i zapowiedź procesu sądowego. :( Proszę.... jakaś rada.... :( :( :(

no ale placi czy nie? na to sa jakies przepisy, zalezy tez co podpisal w umowie - wszystko zalezy

mam pytanie, bo z tego co piszesz nie wynika - czy on byl porozmawiac w tej sprawie w banku? czy probowal cos chociaz zalatwiac?

na razie jeszcze tak,ale ciągnie ostatkami, za chwilę nie będzie już miał z czego... Ja nie wiem, nie pytałam go o szczególy, ale widze po nim że nie jest dobrze....:( Przecież chyba go nie wywalą na bruk....???

no ale tak go od razu odwiedzil windykator? a pisma zadnego nie dostal wczesniej z wezwaniem do zaplaty?

http://www.icentrum.pl/155_art1.ic

Chociaż starałem się, to nigdy pieniądze się mnie nie trzymały. Nigdy nie miałem poważniejszych problemów z finansami typu jakieś długi ale też nigdy nie miałem przy sobie większej gotówki. Musiałem coś z tym zrobić , bo chociaż wiem że pieniadze nie są w życiu najważniejsze, to życie bez nich zaczęło mnie już denerwować. Zacząłem od zamówienia rytuału przyciągnięcia pieniędzy na stronie http://moc-energii.pl/4.html . Powoli, krok po kroku moje finanse się polepszały, niedługo po odprawieniu otrzymałem ciekawą propozycję wejścia w biznes który mógł przynieść dobre pieniądze. Postanowiłem zaryzykować, a efekty przerosły moje oczekiwania. Zarabiam teraz całkiem niezłe pieniądze, sporo powyżej średniej krajowej. I mam dużo pomysłów na to żeby było jeszcze lepiej.