Udziec sarni

Zostałam dziś uszczęśliwiona sarnim udźcem. Duży bardzo, nie zmieścił się do zamrażalnika, więc sie odmraża na balkonie (na nieszczęście mamy dziś 5 stopni powyżej zera). Jutro będę musiała się nim zająć. Przejrzałam już sporo przepisów w necie, ale to są głównie takie wykwintne, restauracyjne dania. A mi chodzi o coś bardziej swojskiego. Zanim zacznę sama eksperymentować, postanowiłam jeszcze zapytać Was. Czy macie może jakieś sprawdzone przepisy na dziczyznę - sarninę? Zastanawiam się nad pasztetem, ale wszelkie przepisy podają, że trzeba mieć również inne części sarny. Ja mam tylko udziec. Chyba zostaje mi zrobić jakąś pieczeń albo zrazy, albo coś w tym stylu. Jak myślicie? Ma któraś z Was doświadczenie z dziczyzną?

- filety z sarny -kotlety mielone z sarniny -pieczeń z sarny -pieczeń z sarny w śmietanie -pasztet z dziczyzny -bejca używana do dziczyzny

chyba się jeszcze dobrze nie obudziłam. Mam tylko takie przepisy i dotyczą właśnie udzca sarniego, jeśli coś będzie interesujące dla ciebie to proszę dać znać - ja napiszę przepis.

Jolkaza - dzięki za odzew. Poproszę Cię o przepisy na pieczeń w śmietanie i pasztet. Ciekawa jestem też tej bejcy. W sumie mam jakieś przepisy bejcy, ale chętnie zwiększę sobie wybór smaków :D

o wypraszam sobie!! takie tematy o mnie??:D

Sarenko - mam nadzieję, że to jednak nie Ty rozmrażasz się u mnie na balkonie :D. Umarłabym z rozpaczy... :D Jeszcze przed przerobieniem Cię na pasztet :D

myślisz ze dałabym przerobić sie na pasztet??:D wolałabym cos bardziej wykwintnego:D

PIECZEN SARNIA ZE SMIETANA. 70-80 dkg mięsa bez kości np z udzca, bejca,6 dkg słoniny, sól, 2 dkg mąki, tłuszcz, 5 dkg cebuli, śmietana-1/8l. Opłukane mięso ułożyć w jakimś naczyniu dostosowanym do wielkości mięsa, zalać bejcą i pozostawić w chłodnym miejscu na 3-5 DNI i codziennie przewracać to mięso. Po wyjęciu z bejcy, mięso opłukać, osączyć następnie naszpikować słoniną i oprószyć solą i mąką.Rozgrzać tłuszcz i na silnym ogniu zrumienić ze wszystkich stron .Podlać niewielką ilości wody, dodać cebulę i przyprawy z bejcy, dusić powoli pod przykryciem do miękkości ok.2-2,5 godziny.Uduszoną pieczeń wyjąć i pokroić w poprzek włókien na cienkie plastry.Pozostały sos podprawić mąką, zagotować i połączyć ze śmietaną, jeśli potrzeba dosolić.Sos można przecedzić.Podawać z ziemniakami,z burakami lub z sałatką z czerwonej kapusty. BEJCA. 1/2 l. wody, 10 dkg. cebuli, liść laurowy, kilka ziaren pieprzu, ziele angielskie, kilka ziaren jałowca, 1/4 l. octu 3% , Zagotować wodę z pokrojoną cebulą i z przyprawami.Ostudzić i dolać ocet.Zalać mięso. Reszta przepisów za parę minut.

biedna sarna :(

PASZTET Dać mięso sarnie ( w twoim przypadku też wyjęte z bejcy ), 25dkg podgardla wieprzowego lub innej części tłustej np .słonina, 1 cebula, marchew, pietruszka korzeniowa, 2-3 grzybków suszonych, ziele angielskie, liść laurowy, pieprz, wątróbka wieprzowej ok25 dkg.,6 dkg bułki czerstwej, 3-4 jaja,sól, imbir, gałka muszkatołowa. Ja do żadnego pasztetu nie daję ani jaj ani bułek.W zamian za to kupuję ok. 1 kg. skórek wieprzowych i daję do gotowania z innymi składnikami pasztetu. Reszta pracy przy pieczeniu pasztetu, taka sama jak przy innym. Jeśli będziesz miała jakieś wątpliwości lub pytania, oczywiście ci na nie odpowiem. Innych przepisów odnośnie sarniny nie znalazłam. Spróbuj wejść w Google, może coś znajdziesz w innym portalu.

Jolkaza - dzięęęęki wielkie. Fajne te przepisy, brzmią smakowicie i nie wymagają wielu rzadkich składników. W zasadzie wszystko mam w domu z wyjątkiem tego podgardla wieprzowego/słoniny. Ale to nie problem. Szukałam już wcześniej przez google, ale - jak już pisałam - znalazłam głównie takie wykwintne, restauracyjne dania. A ja nie mam czasu teraz się bawić. Zrobię więc pasztet i pieczeń. Pomyślałam, że może zamrożę kawałek pieczeni, będzie świetnym dodatkiem do bigosu. Sądząc po obecnym stanie - do wieczora mięso powinno się rozmrozić, więc dziś je oczyszczę i wsadzę w bejcę. A jutro się zajmę przyrządzaniem. Akurat na weekend będzie. :D

Zdecydowałam się na dwie marynaty. Połowa mięsa moczy sie w tej octowej wg przepisu Jolkazy, a drugą połowę zalałam maślanką. Ciekawa jestem, która wersja okaże sie lepsza. Na razie muszę poczekać, aż się zamarynuje.

ta bejca do dziczyzny, którą ci podałam, powoduje, że dziczyzna ( nie tylko mięso sarnie ) jej kruszenie i to,że mięso nie \"pachnie wiatrem\".Będę \" śledzić\" twoje poczynania, i proszę się odezwać jak wyszły potrawy, przez ciebie zaplanowane ok?

dobrze, napiszę, na razie kruszeje w bejcy. Sama jestem ciekawa, co z tego wyjdzie :D Mam nadzieję, że będzie pyszne. Uważam się za całkiem dobrą kucharkę, choć akurat dziczyznę robię po raz pierwszy. Ale wierzę, że wyjdzie super :D

Jolkaza Dzięki za wszystkie przepisy. Udziec udał się znakomicie! Pieczeń marynowana w maślance zeszła w weekend na obiady. Tę zabejcowaną w occie zamroziłam na później (ale - spróbowałam - pycha) - będzie na obiad albo do bigosu. Z części mięsa marynowanego w occie zrobiłam też kotlety mielone (tak jak z wołowo-wieprzowego mięsa, ale dodałam nieco zmielonej świeżej słoniny, bo sarna raczej sucha jest). Mielone też planowałam zamrozić, ale jakoś schodzą na zimno w plasterkach do chleba. Zwłaszcza, że dziś upiekłam chleb cebulowy (chwalę się radosnie tym na wszelkich topikach ;) ) Razem komponują się znakomicie, :D Pozdrawiam!

To i ja się cieszę, że mogłam coś podpowiedzieć. A najważniejsze to jest to,że teraz będziesz wiedziała jak to robić, no i satysfakcja, że inni też nie narzekają. Dziękuję za wiadomość , aż miło mi się zrobiło. Dzięki.

:D

Jeśli jeszcze kiedyś będziesz robiła coś z dziczyzny, to potrzymaj ją przez parę dni w zsiadłym mleku z utartymi na grubych oczkach jarzynami (marchew,pietruszka,seler) - oczywiście mięcho w zalewie trzeba przegrzebywać przynajmniej raz-dwa razy dziennie, a trzymać w zalewie 3-5 dni w chłodnym miejscu! Dzięki takiemu zabiegowi dziczyzna przestaje być \"podszyta wiatrem\" i kruszeje!

Sz_elka Robiłam coś podobnego - trzymałam w maślance, ale bez warzyw. Wyszła całkiem aromatyczna i lekko słodkawa pieczeń. Nastepnym razem spróbuję z warzywami i zsiadłym mlekiem. No ale teraz chyba sie kończy czas na sarenki, więc pomysł musi poczekać. Ale dzięki za radę!

Ja się nie bawię w takie rzeczy, ale przyznam, że takie udźce są znakomite w smaku. Ostatnio widziałam na lap-pol.pl udziec z dzika i zamierzam go sobie zamówić. Zawieszę sobie w kuchni nad blatem i trochę poszpanuję przed znajomymi jak przyjdą na imieniny:)

Boże, będziesz szpanować udźcem? Jak w rzeźni? Jestem całkowicie mięsożerna, ale nie "przyozdobiłabym" kuchni w ten sposób. Natomiast sklep łap-pol.pl, o którym się tu przewija znam i bardzo cenię. Kruche wędliny, których sklepach się nie znajdzie, dziczyzna, naprawdę niepowtarzalne smaki;)

Brzmi to trochę kosmicznie- udziec sarni... Słyszałam,że sarnina jest bardzo dobra- w sumie nie miałabym oporów przed zjedzeniem jej. A lap-pol ma naprawdę przepyszne wędliny, często tam zamawiam . ciekawa jestem jak taki udziec wygląda...jeśli tak jak myślę...

wcale nie widać, że lindzik, lauren_hill i tonx5 reklamują jakąś stronę

z sarny można zrobić pasztet. Mój przepis to ten : http://www.niam.pl/przepisy/przepis/976-pasztet_z_sarny_na_zimno - jedynie nie dodawałem grzybów, ponieważ nie lubię.

Ja nie próbowałam ;) ale kupiłam na święta szynkę z dzika w tym sklepie http://sklep.dzikiespecjaly.pl/ , także polecam bo pyszne :), a wiem że mają tez inne specjały z dziczyzny :)