Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ranny ptaszek

Godziny po 16.00 praktycznie dla mnie nie istnieją

Polecane posty

Gość ranny ptaszek

Owszem, jak już jestem na mieście to mogę wrócić około 17-tej, czy 18-ej, ale nie później. Nie ma takiej opcji, żebym po 16-tej wyszedł z domu. A jak jest z wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie na odwrót

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odwrotnie mam
wstaje popoludniu i rozkrecam sie okolo 16:)a na imprezy nie chodzisz?rano raczej nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vdsvsv
dla mnie odwrotnie, do popołudnia jakoś pełzam i wegetuję, potem dopiero zaczynam żyć no chyba że jestem na jakimś wyjeździe dla przyjemności i upawiam sport, wtedy cały dzień mam wykorzystany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam dokladnie odwrotnie;)Życie zaczyna się dla mnie nie wcześniej niż po 20:-POwszem,mogę rano wcześnie wstac,aktywnie spędzic cały dzień itp. ale najlepiej fizycznie i psychicznie czuję się wieczorem lub nocą:DNienawidzę porannego wsatwania:-oNa uczelni zawsze jestem z małym poślizgiem😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×