Pomoze mi ktos zrozumiec męskie myślenie?

chlopak mi mowi zezbyt powaznie podchodze do uczuc. On jest zdania ze nalezy sie bawic, kokietowac, a nie wszystko brac na powaznie. Wtedy zapytalam go czy w takim razie bawi sie moim kosztem . On na to, ze nie, traktuje mnie powaznie wiec juz nic z tego nie rozumiem.

to dopiero trzeba być kimś w rodzaju Einsteina :-O

wręcz przeciwnie mężczyźni sa banalnie prości , nigdy nie bawią się w domysły i metafory :O

jeb bo mam za soba niemile doswiadczenia i teraz jest mi ciezko zaufac, a chcialabym byc juz w stalym zwiazku, a ten chlopak nie jest juz nastolatkiem

których ciężko jest zrozumieć.:-o I w ogóle nie wiedzą, jakie my kobiety mamy potrzeby:P:D

Dam wam przykład jak mój mąż mówi nieraz: Gdzie jest ten? Leżał tam? Ja się pytam co? A on mi na to, ty kórwa nigdy nic nie wiesz.:D

Faceci są banalnie prości. Właściwie mają tylko dwie wielkie pasje życiowe - jedzenie i seks.

po go załatwiłaś tym pytaniem :D pewni liczył, że ty też chcesz się bawić a ty takie poważne pytania zadajesz :D to co miał powiedzieć? Ma widać trochę taktu i instynktu samozachowawczego więc udzielił właściwej odpowiedzi

no jesli chce sie bawic to udzielil zla odpowiedz czyli oszukal mnie?

nie, odpowiedź była właściwa... dokładnie taka jaką chciałaś usłyszeć.... ty to co innego. Nie wytłukłaś mu, nie obraziłaś się... dobrze jest

Zbyt powaznie hihi dobre ;)) ale fak są faceci dla których kocham znaczy tyle co dobranoc :))

a ja przegralem zycie--> czyli zle zrobilam ? no bo jesli zalezy mi na powaznym zwiazku, a on mowi mi to co chce uslyszec to znaczy, ze jemu nie zalezy? Powinnam byla sie obrazic? Ja mu wyraznie powiedzialam ze uczucie to nie zabawa a on sie tylko usmiechnal twierdzac ze nalezy sie bawic, a nie podchodzic do tego sztywno czy cos w tym stylu, a potem , ze wlasnie traktuje mnie powaznie. nadal nic nie rozumiem mala czarna noc--> no wlasnie probowalam mu wytlumaczyc ze dla mnie slowo kocham jest czyms bardzo waznym, on chyba tylko sie usmiechnal . Wogole dziwne bo to facet z typu romantykow

a ja wygralem zycie--> napisz tylko czy on wg tego co powiedzial nie traktuje mnie powaznie?