Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

balbina213

Co myślicie o facetach z randek internetowych?

Polecane posty

Mam za sobą dwa związki z facetami poznanymi w necie na portalach randkowych. Niestety doświadczenia z nimi związane są niezbyt pozytywne...Ostatni z nich,grubo po 30,twierdził że chce się już ustatkować(był po rozwodzie,bezdzietny),że szukał kogoś takiego jak ja,wiadomo bla bla bla...Zabiegał,troszczył się itp.Oczywiście nie wierzyłam mu do końca,ale postanowiłam dać temu szansę,w końcu prawdziwe uczucie można poznać gdziekolwiek,więc dlaczego nie w necie? Byliśmy razem kilka miesięcy,ale facet regularnie logował się na portalu na którym się poznaliśmy(ten pierwszy robił identycznie). Robiłam mu wymówki,pisałam do niego pod anonimowym profilem,ale nigdy nie odpisywał(pewnie wietrzył podstęp i sam pisał do dziewczyn,które mu wpadły w oko).Chciałam się wycofać ze związku,ale wtedy ze wszystkich sił starał sie utrzymać mnie przy sobie zapewniając m.in.że gada tam tylko ze znajomymi i nic więcej.W końcu zamieścił tam swoją nową atrakcyjną fotkę,którą możnaby zatytułować:dziewczęta chętne na me wdzięki mile widziane. Jak myślicie,czy faceci buszujący od lat po netowych randkach są jakoś od tego uzależnieni? Może oni tak naprawdę nie szukają nikogo na stałe,bawią ich kolejne podboje i ani myślą o \"krępujących więzach\"?Jakie są wasze doświadczenia w tym temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *nos*
ja mysle ze nie wiedza czego chca, a jesli czegos chca na pewno to pobzykac i w zwiazku z tym klamia ile moga :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę
myślę że tak...są uzależnieni, w większości ale nie ogółem, są wyjątki, te szczerze szukające:) ale ja na takiego nie trafiłam. To sa moje osobiste doświadczenia. Mój też obiecywał, ale ciągle tam wracał, szukał wyłapywał itp. Po 2 latach powiedziałam dość. Lepiej późno niż wcale, hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta Marta
U mnie podobna historia. Poznaliśmy się przez jeden z portali randkowych. Wybuch namietności ;), spotkania, kolacje.. Po pół roku wspólne plany. Wyznania miłości itp. On dalej jednak logował się na prawie wszystkich mozliwych portalach randkowych. Dałam sobie spokój, zakończyłam znajomość. Większosc z randkowiczów jest tak jak "myslę" napisała po prostu uzależniona. A z nałogowcami to do d... życie ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak widzę, dziewczyny, nie tylko ja doświadczyłam takich nieciekawych sytuacji...ehhhh....szkoda gadać:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość same robicie identycznie
:O nie jesteście lepsze jeśli chodzi o takie zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem słodka
hmmm... właśnie sie zastanawiam nad założeniem własnego profilu na serwisie randkowym... prawde mowiac do głowy mi nie przyszlo ze moga byc takie przypadki... Czy mogłybyscie napisać jak dużo osób pisze? CZy mialyscie zdiecie? Dzieki pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumpel z wojska
Wszystko fajnie ale co na tych portalach randkowych robią mężatki ? Poza tym, spotkałem się kiedyś w realu przy kawie z pewną kobietą, która się mnie przyznała, że to jest jej 130 spotkanie z facetem. Ręce and nogi mnie opadły z wrazenia, niektórzy takie sptkania i rozmowy traktują jak sport lub dyscyplinę sportową pod nazwą - czy mam jeszcze powodzenie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę
kumpel z wojska ma rację, potwierdzam - to sport. A na dodatek jesli sie z tego samemu nie wysofasz, także Cie wciągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to prawda....
moje doświadczenie jest podobne spotykałam sie z facete poznanym na portalu jakiś czas dla niego to było uzależnienie ... on już sam chyba nie wiedział czego szuka... sam powiedział ze jest od tego uzalezniony. taki jego sposób na zycie nowe kontakty i sprawdzanie siebie ... szukanie coraz fajniejszej laski.... można sie kompletnie zafiksować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnn
Mam ten sam problem, ale z dziewczyną. I to już z drugą w ciągu paru miesięcy. Albo mam pecha, albo po prostu większość ludzi na takich randkach szuka tam tylko przygody. Stawiam na to drugie. Aktualnie spotykam sie z pewną dziewczyną, wszystko ładnie, pięknie. Miłe spotkania, miłe słówka, iskrzy z obu stron. No i co z tego jeśli ona codziennie się loguje tam po pare razy i pewnie umawia z innymi? W taki sposób człowiek traci motywację do działania. Generalnie profil na tego typu stronach mam od dawna, ale nigdy mi się nie zdarzyło żebym umawiał się z paroma dziewczynami na raz. Oczywiście, spotykam się co jakiś czas z dziewczynami, a jeśli nie zaiskrzy, to kulturalnie kończę znajomość po jednym-dwoch spotkaniach. Ale nigdy w ten sposób, że znajomość się rozwija, spotykamy się i wiem że chcę właśnie z tą dziewczyną stworzyć związek i ciągle zaglądam na internet i szukam innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie...problem polega na tym,że te-nazwijmy je-uzależnione od netowych flirtów osoby najczęściej nie potrafią uszanować tego,że ktoś się angażuje w znajomość z nimi,że dają nadzieję. Znam osoby które były po kilka lat w związkach i non stop logowały się na swoich randkach,to jest takie szukanie czegoś lepszego,nowego. Wiadomo,że jak się wejdzie do dobrej cukierni to się tam będzie wracać po coraz lepsze ciasteczko,bo apetyt rośnie w miarę jedzenia-wszystko podane jak na tacy. Mnóstwo małżeństw rozwala się z tego powodu,mąż czy żona buszowali po necie i wynaleźli ciasteczko,które warto spróbować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten net to jednak zaraza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co szukać na necie? nie lepiej wyjść do ludzi i poznawać w realu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiepsko to widzę
faceci szukający w necie to najczęściej nieudacznicy, którzy chcą zaliczyć łatwą i naiwną panienkę. Nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle, ze kazdy kto tam pare razy byl wie, ze to jest jedno wielkie bagno bo tych szczerze szukajacych...i tylko do momentu znalezienia moze jest 5%. Reszta to bywalce \"cukierni\" (jak to ktos juz wyzej napisal)...a moze sprobuje jeszcze to ciastko a moze jeszcze jedno... itd. Od slodyczy przeroznej latwo sie uzaleznic bo niektore cukry wywoluja w mozgu ta sama reakcje co alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja poznalam mojego
faceta poprzez taki portal randkowy, ale jak zaczelismy sie spotykac to sam zlikwidowal profil, nawet nie musialam o to prosic. Moim zdaniem to zalezy na kogo trafisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze to tak jest ze ta
jedna strona loguje sie zeby sprawdzic czy ta druga sie loguje :-)))) bo przeciez skoro piszecie ze wasi partnerzy/ki sie loguja to wy tez tam musiscie sie logowac. ja choc nie mam nikogo i szukam przez neta tez czesto loguje sie na tych swoich profilach a wcale z nikim nie pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to za moda szukania przez net?lenistwo..wygoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem słodka
To nie moda jak po prostu nie potrafie nikogo poznać w realu, jestem dosc niesmiala a i w moim otoczeniu facetow nie ma. Zaczepiac facetow na ulicy? (żeby pouciekali gdzie pieprz rosnie :-) Do klubów najczesciej nie chodze bo nie mam towarzystwa, kilka razy bylam sama ale nie jest to najbardziej bezpieczna opcja. Chodzilam na kursy jezykowe, wyjezdzalam na wyparwy z zupelnie obcymi ludzmi i na razie nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli jest spora szansa,że facet który zapewnia że mu zależy ale NIE CHCE zlikwidować swojego anonsu,po prostu będzie do niego wracał i wracał...taki pan lub pani Wieczny Anons:-) Ktoś się zastanawiał jak podglądać kogoś samemu się nie logując-można wpisać w wyszukiwarkę dane,czasem nawet nick i taki ktoś automatycznie znajduje się bez naszego logowania,nie wiem czy jest taka możliwość na wszystkich portalach. Mnie też teraz dość trudno poznać kogoś w realu,pomimo że obracam się wśród ludzi. Ale doświadczenia ze znajomościami z neta trochę mnie zdołowały...nie wiem na jak długo:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka co szuka
Poznałam go a on się nadal logował, czytał e-maile od jakichś innych . Nie zikwidował profilu, jak mu zwróciłam uwagę, że albo jest ze mną albo wypad. Jak się pokłóciliśmy to znowu tam wlazł bo po kłótni to podobno było mu wolno. Kiedy ze sobą zerwaliśmy regularnie umawia się z innymi, ale są to krótkie znajomości. Wiem to bo znam hasło na jego skrzynkę pocztową, ale on o tym nie wie. To czytam sobie jego pocztę już tak od dwóch lat. Niekiedy wejdę i popatrzę w skrzynkę co tam u niego. Ale on jest głópi. Traci tylko czas zamiast mieć jakąś fajnę dziewczynę na stałe, ale cóż maminsynek, jedynak to przeważnie fanatek randek z internetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm na moje to rożnica jest taka ze przez net mozna kogos kontrolowac... a w rzeczywistosci nie... wogole kontrola nie ma sensu.. jesli koniec ma nadejsc to nadejdzie.. czy to bedzie w necie czy w rzeczywistosci... jesli ktos ma zdradzic to zdradzi... po przez kontrole czlowiek skupia sie na tym jak kogos powstrzymywac zamiast na swoim zyciu i rozwoju aby kogos zatrzymac przy sobie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dużo prościej jest zdradzić lub odpuścić sobie kogoś wiedząc,że w każdej chwili możemy poszukać sobie jakiejś mniej kłopotliwej zdobyczy w necie. To jest prostsze niż podryw w realu i wygodniejsze. \"Taka co szuka\" napisała ze fanatykami takich randek są przeważnie jedynacy maminsynki...to z pewnością nie jest reguła,ale tych dwóch panów o których wcześniej pisałam idealnie pasują do tej charakterystyki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehmam podobnie....
poznalam faceta na gazet.pl, krecimy ze soba, byly spotkania, a ten dalej tam wlazi sie loguje... a ja co chwile sprawdzam, czy byl, kiedy ostatnio byl itd.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kala 45
Podejmijcie temat na nowo. Niestety nie jestem młoda a samotna. Poznałam go na sympatii, on po dwóch zonach, druga dużo młodsza. Mimo oporów moje serce nie sługa. Ja z portalu zniknęłam on nie i dla niego to nie problem. Odezwijcie się dziewczyny po czterdziestce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozyczka2222
podejmuje temat:)....ja wlasnie jestem,a raczej koncze z facetem poznanym na sympatii i ten sypatyczmny gosc do tej pory jest na jakis innych portalach randkowych.Jak zobaczylam w historii komputera,ze wciaz zaglada na te portale i wciaz ma tam konta,choc nie odpisuje na wiadomosci,bo nie ma oplaconnych abonamentow,to powiedzialam mu by zlikwidowal te konta.Czesc z nich zlikwidowal(na poczatku niechcial i glupio sie tlumaczyl,ze niewie jak to zrobic hehehe),a na czesci jest do tej pory.Nic dobrego moim zdaniem to nie wrozy,bo jak mozna byc z kims,dleklarowac chec bycia z drugim czlowiekiem i jedniczesnie niemoc przestac byc na takich portalach.Dla mnie to byl szok jak zobaczylam na ilu portalach on jest zalogowany!!!Ze tez takim dziadom nie jest wstd,ze tak robia i jeszcze probuja wmowic kobietom,ze-przeciez nic sie nie dzieje,a te portale nie maja dla nich zadnego znaczenia.Przeciez to paranoja,to po kiego sa na tych portalach skoro nie ma to dla nich znaczenia.Babiarze i bawidamki.Tyle o nich sadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rycząca 40
wchodzę w temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×