Jeden jedyny partner w życiu!!!

Nie tylko w łózku ale i w całym zyciu. Ja od 14 roku życia byłam zakochana w najlepszym przyjacielu mjego brata. I tak ślepo byłam zabujana, że na nikogo innego nie zwracałam uwagi. :P On o tym wiedział bo... moje uczucie było czesto powodem kpin mojego braciszka. Ale traktował mnie jak gówniarę, bo byłam od niego 6 lat młodsza. Całe liceum się do niego modliłam. :P Specjalnie nie zaprosiłam nikogo na studniówkę i na dwa dni przed wcisnęłam bratu łzawa historyjkę, że mnie kolega wytawił i nie mam z kim isć... i brat stanął na wyskości zadania i namówił B., by ze mną poszedł... I to chyba był przełom. Nic sie nie wydarzyło ale świetnie sie bawilismy i po raz pierwyszy zobaczył we mnie kobietę a nie smarkatą siostre kumpla. Po maturze był wyjazd z paczką brata na żagle i ja w bikini i jego sledzące mnie oczy... W ostatni wieczór wyjazdu dostałam buziaka. Z języczkiem. Pierwszego w życiu. Wtęsknionego. :) Pisze to bo wczoraj mi się oświadczył i wariuję ze szczescia.

tylko sie cieszyc.Gratuluje:)

Gratulacje:) doczekałaś się;)

Oj doczekałam się! Pomyśleć, że przez te wszytkie lata byłam wierna tylko jemu. Fizycznie i uczuciowo. Nawet jak z nim nie byłam. Jest tym jedynym. W kazdym znaczeniu tego słowa!!! :P

Pozazdroscic takiej kobiety :)

oj tak, pozazdroscic skoro, ze moja miala wczesniej 5 partnerow :( jest dla mnie tylko kolejnym, jednym z wielu :(

Oj, pewnie Cię kocha! Ja miałam to szczeście, że odrazu wiedziałam, ze to ON! I wiedziałam, że musze na niego poczekać bo po co się rozdrabniać czy zadowalac substytutami skoro można mieć główną wygraną... Poza tym tylko jego ręce chciałam czuć na swoim ciele. ;)

http://siabello.wrzuta.pl/audio/vBWaWl1XGi/dj_biedroneczka_-_tylko_biedronka_nie_ma_ogonka

super;)zazdroszcze

ile lat jestescie razem

Ojej... ;) Gratuluje!!!! Naprawde, az mi sie lezka w oku zakrecila :) Twoje szczescie wrecz emanuje przez monitory... :) Zycze Wam bardzo udanego zycia razem!:) Przy okazji - Twoja historia to jedna z moich ukochanych fantazji przed zasnieciem ;P Szkoda tylko, ze nie mam brata... Pozdrawiam! :*

A teraz to juz rycze na calego... Boze, ludziom takie rzeczy naprawde sie zdarzaja :)

gratulacje Powodzenia!!!! Zyczę wszelkoego szczęścia na 250 lat i potem też...

ja tez bym chcial miec taka dziewczyne;) co nie spala z zadnym przede mna ;)

Ech... Gratuluje :) Tez marzylam o czyms takim, ale niestety sie rozczarowalam...

żeby mi się taka cicha wielbicielka objawiła... ahh.. marzenia... szczęścia wam życzę.

Podejrzewam że przeleci i ucieknie:P.

Też nie mogę uwierzyć, że takie rzeczy się zdarzają, gratulacje. Myślałem że tylko w telenowelach. Ale od zakochania do wspólnego udanego życia daleka droga. Wczoraj na TVN emitowali jakiś melodramat \" Pamiętnik\" czy jakoś tak. Wzruszyłem się trochę jak koleś kochał jedyną partnerkę w zyciu, żonę po 50 latach ze sobą. Ehhh to chyba moje najwieksze marzenie jak tak się głębiej zastanowię... ps. wzięło mnie na sentymenty po tym piwie ;)

tez nie uwierzyłbym :) super historia i gratuluje :)

Despero Jakistam - ja tez sie wzruszylam , przebeczalam pol filmu, a potem jeszcze caly wieczor ;) wkrecilam sobie, ze moja milosc tez taka byla i wyslalam nawet mejla bylemu chlopakowi, zeby sobie ten film obejrzal, na co on, ze nie ma czasu ogladac glupich filmow :O i mi sentymenty przeszly ;) do takiej milosci niestety potrzeba 2 :O

to teraz moja historia :) poznalismy sie na gronie przez przypadek, potem dlugie rozmowy do 5 rano i tak pol roku az w koncu zdecydowalismy sie spotkac.. minelo 1,5 roku jestesmy zareczeni i planujemy wspolne zycie :) wszystko uklada sie pieknie i idealnie, super sie dogadujemy we wszystkim i duzo ze soba gadamy, a zeby bylo smiesznie to powiem wam jeszcze ze oboje jestesmy skorpiony i jedynaki, oboje mamy niebieskie oczy, blond wlosy, i wredne charakterki :)

u mnie bylo tak samo, poza tym, ze poznalismy sie przez gg, kolor wlosow pomijam, bo to nie ma najmniejszego znaczenia i prawdopodobienstwo i tak wynosi pol na pol :P wiec nie ma sie z czego cieszyc :P i uwaga - u nas wlasnie po 1,5 roku, jak tez planowalismy wspolne zycie, wszystko sie popsulo. historia jakich wiele, zwykla i banalna, zarowno twoja jak i moja ;] filmu o nas nie nakreca ;]

nie bede sie spierac :) ja wiem ze to Ten Jedyny i kazdego dnia czuje milosc jaką mnie obdaza.

no to gratuluje :) ja niestety tez mam poczucie, ze to byl ten jedyny, kurwa :/

ja tam nie wierze ze jest cos takie jak "ten/ta jedyny/jedyna". po prostu nielatwo jest trafic na kogos wyjatkowego dla nas. a milosc to tylko chemia:D zeby nie bylo tez jestem w szczesliwym zwiazku,kocham i jestem kochana

Turquoise: moze da sie jeszcze cos odbudowac?

Bardzo wątpię, ale ja nie chcę go. Bo mimo, że kochałam go jak nikogo, to to straszny dupek był :O właściwie to jest nadal :O nie chcę być z kimś takim, chociaz go kocha(ła)m - miłość jest ślepa :O pracuje nad tym, zeby pozbyc sie wszelkich uczuc wzgledem niego :O

w takim razie mam nadzieje ze szybko sie pozbierasz i wkrotce odnajdziesz kogos kto pokocha Cie bezgranicznie i na zawsze :) kurde juz 5 a ja zamiast uczyc sie mikrobiologii siedze w kafeterii:P

co nie spala nigdy z innym, zebym dla niej byl jedynym

a za 20 lat będziesz zastanawiać się jak to mogło być z innym z ciekawości i przekory uwierz