Czy facet....?

i dlatego własnie dla mnie faceci sa nieco prymitywni, myslący głównie tylkiem. dosyc przerażające to jest.

" klaudka....lubisz być postrzegana przez pryzmat sowjego tyłka?" ale Wy nie mozecie tego lubic albo nie lubić - nie macie innego wyjscia... kazdy facet najpierw patrzy na tyłek, cycki itp... a jak to mu odpowiada, to niektórzy ewentualnie zaczynaja interesowac sie resztą... (czyli nogami :P:P:P )

Oni nie mysla tyłkiem ino głowka:D:D:P

agnesinna32 ----> to, że mi zależy na facecie jescze nie znaczy, że pójde za nim w ogień. Mogę iść, ale wcale nie muszę Inna sprawa jak on też wiele z siebie daje - wtedy będę nawet chciała za nim w ten ogień iść (i pójde na pewno jak będzie trzeba) . Ale wtedy wiadomo, że on nie patrzy na mnie tylko i wyłącznie przez pryzmat tyłka

"Kontrowersyjna to ja zawsze byłam." i znowu sobie słodzisz:D...tak, tak jestes świetna:D...nie wiem czy byłas nielubiana, ale zabawna jestes na pewno:)

"i dlatego własnie dla mnie faceci sa nieco prymitywni, myslący głównie tylkiem" czym kobiety myślą, to juz zależy od poziomu hormonów i dnia cyklu :P oraz - tak sie nieswojo czuje - to nie mnie atakuja w tym poscie :P

cóż, pozostaje się pogodzić na zawsze, że zainteresoanie faceta zaczyna się od moich cycków:P bleh.

wroccie do mojego postu i odpowidzcie co takiego moze kierowac facetem, ze totalnie zeszmacony przez wlasna zone, za 2 godziny laduje z nia sam w lozku...?

Komiczne, spoko.... oddam Ci pole, nie bądź zazdrosny:P:P Ktos tu musi być clownem, czyż nie?:P

agnesinna32 ---> jak sobie to uświadomisz i będziesz już umiała się z tego śmiać, to łatwiej Ci będzie pracować nad resztą :)

Nie weim co kierowało facetem.. bo nim nie jestem, ale ciężko zastanawiam sie co kierowało żona....

mam to uświadomione od zawsze, ale smiać jeszcze mi się z tego nie chce:) wiem, że tego się nie zmieni, ale chyba mam czasem myslenie zyczeniowe,,,chciałabym żeby facet zainteresował się mna, a nie cyckami:D...ale wiem, wiem,,,cycki to dla niego przepustak do reszty( i niekoniecznie chodzi o nogi:P).

agnesinna32 ----> a ja Cię zapewniam, że ideał jest wtedy, kiedy interesuje się i Tobą i cyckami :)

Twoimi rzecz jasna ;)

no co nia kierowalo... zeby jej nie zostawil... myslala , ze jek mu bajek naopowida i narobi , to nie odejdzie ale co nim kierowalo, ze sie sie jej i tej cale sytuacji nie brzydzil?

klaudka, ale ja wiem, że to ideał!!!ostatecznie gdyby faceta nie obchodziły moje cycki, to ...:o.....:D:D:D...ale niech to nie będą TYLKO one:P

ja akurat bardziej na buźke patrze :D tzn jesli buźka nie gra, to figura, cycki i nogi nie maja znaczenia

a jeśli buxka gra bardzo, a figura nie?:D

komiczne ---> ale "cycki" są tutaj tylko takim symbolem, pod którym się kryje ogólnie zewnętrzność, czyli nogi, pupa, twarz itp. A więc chcąc nie chcąc i tak wpisujesz się w tych, którym te symboliczne "cycki" tez muszą grać :P nie wywiniesz się ;)

o dokładnie tak, klaudka:)...ogólnie chodzi o to, że dla faceta pierwsze są bodźce wzrokowe:)a na co zwracają uwage najbardziej to juz indywidulane, mam kolege, który ma obsesję na punkcie ocząt:D. Przesłanie jest takie, że najpierw liczy się fizycznośc:)

agnesinna32 ---> otóż to, dla jednego liczy się bardziej twarz, dla innego piersi i nogi, dla trzeciego oczy, co nie zmienia faktu, że na wstępie jest to "wygląd" :) ale to nie tylko panowie tak mają, my też oceniamy podobnie

zgadza się. ale przecież mozna oceniać równocześnie:D...czy ktos podoba mi się fizycznie i mentalnie:)...oczywiscie poznanie się, poznanie osobowosci jest duzo dalej, ale juz rozmawiając i patrząc można snuć wnioski:D

no jasneee :P bo kobieta zwraca uwage tylko na osobowość :D:D

po prostu najlepiej być przystojnym i mieć ciekawą osobowość, czyli tak jak ja :P :D

Kurcze, czekalam na ten tekst:D:D Nie zawiodlam się:P:P

może chciał tę żonę upodlic seksem ? seks jako narzędzie dominacji

Komiczne co za podsumowanie !

nie tylko na osobowośc. ale przynam się, że mam na jej punkcie zboczenie:o...:D:D:D

wg mnie jest jedno zasadnicze pytanie - czy ten kochane uzywał prezerwatywy, czy nie.... bo jesli nie, to ten mąż jest jakis chory - tak poprawiac po innym - obleśne :P:P

To znaczy oni obydwoje są nienormalni:O