zacznijmy razem

szukam kogos, kto chcialby przylaczyc sie i ze mna walczyc z kg. nie wiem czy ten temat przetrwa , bo byly takich 100-ki, ale moze .... Dzień 1: Śniadanie: grejpfrut lub szklanka soku, jedna grzanka, szklanka czarnej kawy. Obiad: dwie łyżki tuńczyka lub innej chudej ryby, jedna grzanka, szklanka czarnej kawy. Kolacja: plaster chudego, gotowanego mięsa, filiżanka warzyw gotowanych na parze (buraczki, marchewki, selery). Dzień 2: Śniadanie: jajko na twardo, jedna grzanka, pół banana, szklanka czarnej kawy. Obiad: pół filiżanki chudego twarożku z pięcioma krakersami, szklanka czarnej kawy. Kolacja: dwie parówki, dwie marchewki uduszone na parze. Dzień 3: Śniadanie: cienki plasterek żółtego sera, pięć krakersów, małe jabłko, szklanka czarnej kawy. Obiad: jajko na twardo, jedna grzanka, szklanka czarnej kawy. Kolacja: dwie łyżki tuńczyka lub innej chudej ryby morskiej, pół filiżanki gotowanych na parze buraczków, jedna filiżanka kalafiora.

hejka! tez mam zamiar zgubic kilka kg a konkretnie 5!!!! dietka ok ale banany sa straszne tuczace tak samo jak nie wskazane sa grzanki i to pewnie z bialego pieczywa?

to ma podobno oczyscic organizm :) stosuje sie ja na pacjentach w szpitalach , ktorzy szybko musza zgubic kilogramy i do nich nie moga powrocic. pomyslalam, ze od czegos trzeba zaczac.. a 3 dni to znowu nie tak dlugo...

aaaaaaa :-) 3 dni to krotko ale ja raczej mam zamiar zmienic nawyki zywieniowe niz wierzyc w diety cud. Na oczyszczenie organizmu stosuje ziola: pokrzywe i skrzyp a do tego ok 2 l wody dziennie

ja tez :) po prostu szukam czegos co mnie zmobilizuje , i sobie pomyslalam, ze od tego mozna zaczac, a pozniej wymyslic cos innego :) podobno bez uszczerbku na zdrowiu schodnac mozna na tym nawet do 5kg :)

aaa... tak srednio w to wierze. poza tym szukam kogos z kim moglabym pogadac i jak cos , kto mi napsze, ze mam spadac od slodyczy :D

nie jestem wielbicielka slodyczy od czasu do czasu zjem cos slodkiego ale nie jestem uzalezniona takze bede Cie pilnowac ;-) ok zaczne i napisze cos o sobie: 162cm, 60kg, 25 lat

ja 24, 166 i 73 :( wlasnie slodycze sa moja zguba, chce wrocic do moich ukochanych 60kg :)

mam zamiar wyeliminowac weglowodany bo od nich najbardziej tyje czyli zegnajcie: pieczywo,ryz, makaron, slodycze,slodkie napoje. Owoce w ograniczonej ilosci bo to kopalnia cukru.

ja bede dazyc do 55kg :-) a zaszkodzily mojej wadze browary (morze zielonego lecha)chipsy i ogolnie nocne jedzenie. Caly dzien moge nie jesc a wieczorem inwazja mocy na lodowke KOSZMAR!!!!

ja juz nie jem pieczywa, ryzy, ziemniakow, ograniczam makaron, nie pije nicslodkiego ( czasem soki) , nawet kawe i herbate przewaznie gorzka, tylko te slodycze - i walsnie koniec z nimi, duzo warzyw i owocow , chude mieso i ryby !!

Hej, hej jest tu kto ;-) jak wasze postepy?

czesć dziewczyny ja dołączam do was 30 lat 166 cm 70 kg zakładam sobie 57 do kończ czerwca

hej lucy :-) stosujesz jakas konkretna diete?

Hej Marusia Nic konkretnego. Wiem że i tak bym nie dała rady. Od paru dni czytam forum i co piszą dziewczyny i ci co sie na tym znają. Niestety kiedyś próbowałam diet i różnych specyfików ale nic to nie dało. Jo -jo było murowane zawsze i tyle z moich wysiłków. Mój problem to nocne jedzenie. Mogę nie jeśc cały dzień ale w nocy dopd]ada mnie niepochamowany apetyt. Teraz stwierdziłam że p prostu będę sie kładła wcześniej. Od paru dni pije wodę, sok grejfrutowy nie jem białego chleba, i piję dużo wody co też jest dla mni eproblemembo pić nie lubie może co najwyżej kawę. No i staram sie jeśc duuuużo białka (pierś z kurczaka, serekwiejski ...itp)ale nie w połączeniu z węglowodanami (białka budują mięśnie i spalają tłuszcz bez utraty masy mięśniowej) Nie zależy mi na pozbyciu sie wody tylko wałków tłuszczu.(po tych wszystkich głodówkach, dietach kaszowych itp traci sie wode a org. przechodzi na tryb oszczędnościowy). Nie daj Bóg zjeść coś potem wiecej i jo jo murowane. WIEM bo to przechodziłam. Teraz od paru dni sie kontroluje, nie ćwiczebo nie lubię i spadło 2 kg. Wiem że to na razie woda więc sie nie podniecam. Chce do wakacjis chudnąc 15 kg. Tylko głowa mnie od 3 dni strasznie boli.

Cześc dziewczyny, ja mam 171 cm, waga 65,1 kg (dziś rano) Chciałabym zrzucić od 3-5 kg:) Wtedy myślę, że byłoby idealnie:) Mam zamiar ograniczyć porcje, zero słodyczy, fastfoodów i jedzenia po 18, no i chciałabym zacząc się gimnastykowac:)

czesc dziewczyny! do lata bedziemy laski :-) ale potrzeba nam duzo cierpliwosci i samozaparcia. Nie wierze w diety cud typu: 8kg w tydzien albo cud ziolka dzieki,ktorym schudniesz nie zmieniajac nawykow zywieniowych. Kiedys nie jadlam weglowodanow i schudlam bez problemu ok 8 kg w 2,5 miesiaca. Pozniej nie zwazalam na to co jem, pozwalalam soie na fast foody, slodycze, piwko i nocne jedzenie.Nie ma diet cud, po kazdej jest grozba jo-jo bo jak mozna zrec bezkarnie po glodowkach, dietach i nie tyc!Nie mam zamairu sie katowac poprostu ustalam kilka prostych zasad i bede sie ich trzymac.

lucy! mnie tez glowa boli na poczatku jak nie jem weglowodanow ale po jakims czasie poziom cukru osiagnie odpowiedni poziom i bedzie git ;-)

No własnie dziś w nocy przeżyłam chyba apogeum tego bólu. O 3 : 30 0budziłam sie z takim bólem głowy że myślałam że mi mózg na wierzch wychodzi....mam nadzieje ze wytrzymam to przestawianie sie mojego organizmu na inny tryb.

ja ledwo zyje, glowa mi peka do tego mam @ i burze hormonow do okielznania ;-)

witam. moge sie dolączyć??? Jestem na diecie od 5dni. Tylko ja nie mam zamiaru zrezygnowac z pieczywa, ziemniakow poniewaz juz taK robilam i efekt jojo gwarantowany. Teraz przede wszystkim zamierzam ograniczyc wszystko no i przede wszytskim slodycze. Male ilosci to podstawa. Jutro zamierzam zjesc: I sniadanie - godz. 9.00 Banan 11.00 Bułka z dzemem + jogurt 15.30 obiad(jeszcze nie wiem co ale ilosc minimalna) 17.00 jogurt ALbo jakis owoc Co Wy na to? Na ten obiad z 3 ziemniaki, moze szpinak i jajecznica Czy to dobrze czy moze mam to jakos inaczej rozplanowaC?

hej kasiunda :-) milo, że przedstwiasz swoj pomysl na dietke. Ja tez ograniczylam jedzonko bo moge go trosze pochlonac nie ukrywam, weglowodany mi szkodza wiec bez zal ich sie pozbywam, zreszta ziemniaki jem 1 w miesiacu wiec zadne poswiecenie.Twoj jadlospis jak dla mnie jest ok tylko zamienialbym 1i 2 sniadanie kolejnoscia.