Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ognik

Jak ujarzmić 1,5 roczne dziecko?

Polecane posty

Mój synek skończył niedawno 1,5 roku. Jest bardzo żywym, ciekawym świata dzieckiem. Bardzo dużo rozumie, zaczyna wymawiać pojedyncze wyrazy, a właściwie sylaby, które je przypominają. Mój problem polega na tym, że mały prawie wogóle mnie nie słucha. Wiem, że mnie rozumie, ale mówię do niego, a on udaje że nie słyszy. Dopiero jak wstanę i kieruję się w jego stronę z groźną miną, to wtedy robi to o co go proszę. Nie mam juz siły do takiego zachowania - zupełny brak autorytetu. Jak proszę go o coś co lubi, np. \"chodź do kuchni zrobimy śniadanie\" albo \"chodź na spacer\" to pędzi natychmiast we właściwym kierunku, ale jak poroszę żeby nie trzaskał zabawką po stole albo nie kręcił pokrętłem w pralce, to jak grochem o ścianę. Zero reakcji. No chyba że ma dobry humor, to robi mamie przyjemność i słucha. Czasem nie wytrzymuję i krzyczę, a potem mam wyrzuty sumienia. Bić go nie chcę i tego nie robię, ale za to on czasem mnie kopie albo bije, chociaż nie wiem skąd mu się to wzięło, bo u nas w domu takich rzeczy się nie praktykuje. No i bywa złośliwy. Jak mu czegoś zabronię, to natychmiast robi coś, o czym wie, że mnie zdenerwuje. Już nie wiem co mam robić żeby to się zmieniło. Nic nie mogę zrobić w domu, dopiero jak pójdzie spać. Poradźcie coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. półtoraroczne dziecko NIE JEST złośliwe, choć ewidentnie mozna odnieść takie wrażenie 2. komunikaty negatywne "nie..." są najlepszą drogą do ich łamania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam to samo, tylko że Moja mała jak jej czegoś nie dam to tak ryczy że aż się zanosi a przestaje jak już jej to dam, a potem się ze mnie śmieje, a mnie krew zalewa że znowu dałam się wykorzystać. nauczyła się wszystko płaczem wymuszać!!!! cholera jedna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam to samo, tylko że Moja mała jak jej czegoś nie dam to tak ryczy że aż się zanosi a przestaje jak już jej to dam, a potem się ze mnie śmieje, a mnie krew zalewa że znowu dałam się wykorzystać. nauczyła się wszystko płaczem wymuszać!!!! cholera jedna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staram się nie poddawać, a najlepiej mi to wychodzi wtedy gdy jestem na nią zła jak coś nabroi, ale serce mi pęka jak ona tak płacze to nie jest łatwe!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się bardzo staram nie ulegać płaczom. Czekam aż przestanie wrzeszczeć i dopiero jak się uspokoi to ulegam prośbie jeżeli uznam za stosowne albo staram się odwrócić uwagę. Ale też czasem ma takie akcje że się zanosi. Wtedy mięknę, ale raczej nie do tego stopnia żeby mu dać to co chciał tylko dlatego że płacze. hellishbloodystorm - ale co innego powiedzieć zamiast \"nie\"? Przyznaję, że za często używam \"nie\" i \"nie wolno\", ale nie wiem naprawdę co zastosować w zamian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martita23 - dzieci w błyskawicznym tempie opanowują zasadę "drzeć się jak stare prześcieradło = dostać to, czego się chce". i NIGDY nie odzwyczaisz dziecka od tej taktyki, jeśli będziesz ulegać :) ognik - w miarę możliwości zamieniaj komunikat negatywny na pozytywny, czyli zamiast "nie jedz przed telewizorem" - "śniadanie jemy tylko w kuchni" oczywiscie nie spodziewaj się, ze jak za dotknięciem czarodzejskiej różdżki nagle będzie wszytko "po twojemu" ;) co do "nie wolno" - to komunikat bez wartości, chyba że dotyczy np. sytuacji niebezpiecznej, kiedy jedyne, co zdążysz, to krzyknąć "nie wolno!". jeśli czegoś chcesz zabronić, WYJAŚNIJ, dlaczego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pora wezwac super nianie
sreio wiele sposobów jest skutecznych ....wiem z autopsji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hellishbloodystorm - większość moich "nie wolno" dotyczy właśnie niebezpiecznych sytuacji, bo mój skarb ma szczególnie dużo głupich pomysłów... ale z tymi pozytywnymi komunikatami na pewno masz rację, na pewno będę się starać, dzięki za radę :-) A co do superniani, to też mi się podobają jej rady i to co jestem w stanie - stosuję. Tyle tylko, że większość jej rad dotyczy starszych dzieci - 3-4 latków. Mam nadzieję że do tego czasu wychowam dziecko na porządnego chłopczyka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z mojej to mi się czasem śmiać chce jak stanie np. przed szufladą w kuchni powie "nu nu" ładnie wykona ten gest paluszkiem I ZABIERA SIĘ DO ROBOTY!!!!!! wie gnój że nie wolno a robi, teraz już trochę mniej, z dnia na dzień widzę że robi się mądrzejsza.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem najlepsza reakcja jest brak reakcji w sytuacji kiedy dziecko sie zanosi placze moja 20 miesieczna corka jak konecznie cos chciala to ja tylko kiwalam glowa ze nie wtedy dostawala ataku furii rzucala sie na podloge,wrzeszczala,bila wszystkich,kopala zabawki.Przestalam reagowac na jej wrzaski i jej przeszlo juz tak sie nie zachowuje i raczej wie ze na glowe sobe wejsc nie damy.Nie moglabym sobie pozwolic na to zeby dziecko bylo malym terrorysta tak na prawde to krzyki,klapsy nic nie daja lepiej jest wytlumaczyc bo takie dziecko bardzo duzo juz rozumie i bada teren na ile sobie moze pozwolic moja jest ostanio o wiele spokojniejsza chyba juz mnie wyczula:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też się chciało śmiać jak mówiłam "fe" na coś, nie pamiętam czy w śmieciach chciał grzebać wtedy czy coś takiego. W każdym razie to słowo mu się tak spodobało, że szedł robić to samo, żebym tylko zareagowała znów w ten sposób :-D Musiałam znaleźć inne słowo, mniej radujące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niezapominajka - ale jak wytłumaczyć kiedy on nie dość, że udaje że nie słyszy, to jeszcze wzrokiem ucieka żeby tylko kontaktu nie nawiązać. A superniania powtarza ciągle, że kontakt wzrokowy jest najważniejszy... Ech... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja teżmam takiego małego szkraba i też się tak zachowuje,ale to jest normalne i nie można wymagać posłuszeństwa od takiego maleństwa-to jest niemożliwe drogie mamy. To my musimy być cierpliwe i starać się wsłuchać w potrzeby naszego dziecka,co onoma do powiedzenia. Jeśli to jest bezpieczne to niech sobie rusza, a jeśli jest niebezpieczne to trzeba sprytnie odwrócićuwagę i daćcoś w zamian. Mój syne nie usiedzi na miejscu nawet minuty, aleja wiem, że tak bęzie przynajmniej do 3 lat.. Powiem Wam, że hellishbloodystorm ma rację:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola negri
nie żeby dziecko robiło co mu się żywnie podoba; ale faktycznie ograniczyć zakazy do minimum ale za to trzymać się ich konsekwentnie; ja płacz ignoruję a jeśli nawet syn opamięta sie i przestanie to w najbliższym czasie nie rozpatruję wogóle powodu płaczu na zasadzie "teraz dam lub nie dam"; temat w najbliższym czasie NIE ISTNIEJE martita zmień proszę epitety w stosunku do "swojego małego szczęścia", bo ani cholera jedna ani gnój nie jest odpowiednim; uwierz mi proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamiśka - niestety nie mogę się z Tobą zgodzić. 1,5 roczne dziecko już jest na tyle duże, żeby wiedzieć co wolno, a czego nie. Nie jestem zwolenniczką wychowywania dzieci w atmosferze zakazów i nakazów, ale bez przesady. Nasze dziecko jest kochane, pieszczone, zabawiane, ale nie widzę powodu trzaskania zabawkami po stole bo ma ochotę, a nie jest to niebezpieczne. Albo rozrzucania wszystkiego co mu wpadnie pod ręce po podłodze. Jak teraz się nie nauczy pewnych zasad, to potem będzie jeszcze gorzej. Nikt nie powiedział, że hellishbloodystorm nie ma racji, nawet sama jej tą rację przyznałam. Tym bardziej że z jej postów nie wynika, że dzieciom na wszystko trzeba pozwalać, ale jak mądrze \"nie pozwalać\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trusski
jak mozna powiedziec o dziecku "ten maly gnój"? bosh moja malutka ma pol roku tez przy niej nic nie zrobie dopiero jak spi a ddo tego ucze sie na sesje... w zyciu nie powiem o dziecku ze jest gnojem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hop do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magooo
Moja córka ma 14 miesiecy i nikt mi nie powie,ze dziecko w tym wieku nie rozumie, co wolno,a co nie. Tez probuje wymuszac płaczem , hhisterią, rzucaniem sie na podłoge, ale staram sie nie reagowac, i nie ulegac. Mowie, ze nie wolno tego, cxzy tamtego , ze nie dostanie tego, bo to nie jest do zabawy,natomiast mojej tesciowej serce sie łamie i na wszystko pozwala. A nie moze byc tak, ze dziecku wszystko wolno, bo bedzie płakac. Moja kuzynka ma teraz 3 swiaty ze synkiem ,ktory ma 18 miesiecy, nie słucha jej w ogole, ciagle robi na zlosc i nie daje sie ujarzmic, ale od poczatku mial na wszystko pozwalane i teraz nie rozumie, dlacZego mu sie zabrania. Dzieci sa przekorne i nas testuja, dokad moga sie posunac, ciezko byc konsekwentnym czasami, ale to jedyna droga. Córka wie, że np nie wolno jej grzebac w szufladach, czesto podchodzila i mowila, nie, nie i kiwała palcem, a za chwile jak ja nie patrzylam to hulaj dusza, ale po kilkukrotnym ppwtarzaniu, omija szuflady z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzizys
trusski-------właśnie widac,że masz malutkie dziecko-zobaczymy za rok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magoo - to nie jest reguła, ja cały czas mojemu mówię co wolno a czego nie i nigdy mu nie popuszczałam a i tak się zachowuje jak synek Twojej kuzynki. Płaczem już nie wymusza, bo wie że to nic nie da. Za to pokazuje później co o tym myśli, złości się, tupie (to ma prawo) a potem rzuca zabawkami albo wali czymś w stół. Jadyne czego się nauczył to nie stukać zabawkami w telewizor, ale inne rzeczy do niego nie docierają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola negri
dzizys, martita ja mam starsze dziecko, 2lata 7 miesięcy; i nigdy tak nie powiedziałam (wiadomo o czym mówimy), nawet nie pomyślałam; być może dlatego, że radzę sobie z nim całkiem nieźle; "Superniania" nie miałaby tu nic do zrobienia; nawet wielu znajomych jest pod wrażeniem; ale jakkolwiek by było, oddzielmy wyzwiska od tych maluchów; prooszę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poola212
Witam wszystkich jestem młodą mamą mam synka który ma 1,5roczku problem polega na tym iż zabraniając mu czegoś robi się strasznie nerwowy zaciska pięści zęby rzuca się na ziemie i wali głową jak się da co mam robić prubowałam wszystkiego miłości krzyku nic nie pomaga boję się o niego PROSZĘ WAS O POMOC NAPRAWDE BŁAGAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquariana
Niestety mam ten sam problem a mó synek ma dopiero roczek. Reakcja na zakazy jest praktycznie taka sama jak u Twojego dziecka. Liczę, że ktos da nam jakąś radę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uśmiecham się do waszej rozmowy i w ogóle zazdroszczę... kłopotów = dziecka :-) Powiem Wam, że nei dawno zainteresowałam się na serio szkoleniem psów... pozytywnym :-) pokrywa się z poradami super niani... generalnei zasada jest taka: mówię szczeniaczkowi "fe", ale daję mu zaraz coś innego fajnego w zamian, i oczywiście chwalę i nagradzam, jak odpuści... na przykład wbija się zębami w zasłonę i ciągnie, mówię fe i pokazuję zabawkę, maluch do niej leci, a ja mu mówię, że jest super pies :-) pewnie się obrazicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×