Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mamusia_muminka

parówki dla roczniaka?

Polecane posty

Gość robcie co chcecie
Moja mama chuchała na mnie, dmuchała. Tylko świeże warzywka, tylko mięsko od gospodarzy. Żadnych parówek, coli, a przy pierwszej lepszej okazji rzuciłam się na fast foody i jadłam to na co mialam ochotę. Myślicie, że jak nie dacie dziecku parowek teraz, to ono ich potem nigdy więcej nie zje?? Zje ze smakiem. Zapewniem was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmhmmmm
pewnie ze jak bedzie starsze to bedzie jadlo to co bedzie chcialo ale dopuki moge nad tym zapanowac to staram sie nie faszerowac dziecka chemia i pustymi kaloriwmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oki - to i ja się wyspowiadam :) Jaś je parówki - szczególnie lubi Bobaski - jak i wiele, wiele innych tych zakazanych rzeczy.. jakoś nie wyobrażam sobie żebym miała się chować z jedzeniem przed własnym Synem, ani też tłumaczyć mu: mama je, ale tobie nie da bo to nie zdrowe.. ja uznaje zasadę że zdrowy jest tylko rozsądek :) i staram się z niego korzystać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmhmmmm
natym polega roznica ze u nas w domu nie je sie min parowek a ni wedliny ze sklepu wiec nie musze sie przed nikim chowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak najbardziej wcinają parówki, kluchy, mielonki i inne niezdrowe produkty, które uwielbiają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie wychowala
Moja siostra nie dawała dziecku parówek, sera, przyprawionych zup, fast foodów, słodyczy, kiełbasy i wielu, wielu innych rzeczy. Mały ma teraz 5 lat i pluje jedzeniem, bo nic mu nie smakuje. Poczęstuje go obiadem, to kotleta nie zje, bo jest niedobry, ziemniaków nie zje, bo są posolone, sos jest za tłusty, a surówka doprawiona. Ma niedowagę i wstręt do niezdrowego żarcia. Parówkę by opluł, jakby tylko ją zobaczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tabaluga4
ja tam bym dała parówkę mojemu dziecku, ale niestety nie mogę, bo Wojtuś jest alergikiem i jedyne mięsko po jakim nie ma wysypki to indyk. Żeby było trudniej, to ma bardzo mało ząbków, więc ciężko mu idzie gryzienie większych kawałków i jedyne co nas ratuje, to słoiczki Gerbera z mięskiem z indyka. Mam nadzieję, ze kiedyś z tej alergii wyrośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agsa23
Owszem sloiczki ekologiczne lepsze od zupy ugotowanej z kurczaka z hipermarketu.Owszem parowki nie maja wartosci odzywczych.Ale chyba maja jakies kalorie:D A moje dziecko bardzo zywiolowe i spala na bierzaco.I jak najbardziej miesko samemu upieczone jest zdecydowanie zdrowsze od szyneczki ze sklepu.Ja do roku starannie przestrzegalam zdrowej diety swojego szkraba.Najpierw sloiczki pozniej zaczelam gotowac ale warzywa osobno miesko osobno,bo tak zalecaja teraz.Oczywisciespotkalam sie z ostra krytyka innych.A po czemu sloik a czemu nie dajesz soli,a czemu wszystko z produktow ekologicznych a czemu to a czemu sro.Kompotow do roku nigdy nie podawalam bo tam duzo cokru.Jak to kompotow nie gotujesz??To z butelki to przeciez badziewie.A prawda jest niestety taka,ze to co specjalnie produkowane dla dizeci jest sto razy lepsze od tego co zrobilaby babcia mojego szkaraba.Ale ludzie nie zdaja sobie sprawy z niczego.Owszem w dzisiejszych czasach przed chemia nie da sie uchronic ale przynajmniej choc troche jej ograniczyc.Coraz gorzej sie odzywiamy MY mam na mysli caly swiat nie tylko polske.Moj szwagier ciagle krytykowal to co robie swojemu dziecku do jedzenia.Kiedy dawal mu chipsy a ja zauwazylam to zabranialam a on sie patrzyl jak na debila.W zyciu nie dalam parowki przed ukonczeniem roku.Ostatnio jednak oglada pewien program gdzies tam nie weim na jakim kanale ale chyba polski bo ja to ogolnie skya mam(UK) i nie weim.I mowi nagle,ze parowki to swinstwo,a soli to mu za duzo nie dawaj,ekologiczne to jest naprawde ok mrozonek lepiej unikac.No jestem w szoku normalnie.Mysle,ze wielu ludziom przydalaby sie taka edukacja zywieniowa.Nie chodzi o to zebysmy nagle przestali jesc.Tylko jak nie masz za duzo pieniedzyto kup swierze warzywo dziecku zamiast mrozonki a jak masz duzo pieniedzy to kup cos ekologicznego to naprawde jest ok.jedyne zczym oszukuja bardzo to woda mineralna w butelkach.Pewna kiedys kupowalam a smakowala jak ta co mialam w kranie po przegotowaniu.Jest jedna woda z naprawde dobrych zrodel.Ale ludzie ktorzy zyja w miejscu gdzie sie ja wydobywa umieraja na dor brzuszny codziennie,bo nie trafia do nich tylko jest sprzedawana a Ci ludzie pija wode z kaluz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulkaqq
najsmutniejsze jest to ze pewien rakotworczy konserwant E250 (azotyn sodu) dodawany jest do kazdego rodzaju parowek, lacznie z tymi wszystkimi przeznaczonymi specjalnie dla dzieci. (bobaski, morlinki itp) patrzylama specjalnie na kazda etykiete, bo mialam ogromna ochote na parowki bez kancerogennych substancji. Moim zdaniem ten jak bardzo popularny wsrod mam produkt nie powinien byc podawany malenstwom...i nie rozumiem dlaczego nikt nie prowadzi takich kampanii informacyjnych? bo ktos by na tym stracil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka88
Zdrowe parowki to takie ktore nie sa mechanicznie oddzielane z kurczat, w takim wypadku parowka zrobiona jest z odpadow kurczaczka i nie jest zdrowa, odradzam tez poarowki tzw "wysokowydajne". Jezeli parowka ma w skladzie min 70% miesa (czy to cielecego czy to z kurczat, wieprzowiny) to jest to parowka zdrowa. Wiadomo ze do parowki dodaje sie wode i tluscze bo dzieki temu jest taka miekka ale jezeli jest to w malych ilosciach to nie zaszkodzi. Poza tym parowki ktore na nastepny dzien w lodowce zaczely sie pocic to parowki ktore zawieraja duze ilosci fosforanow i dzieciom a nawet nam doroslym nie powinno sie podawac. Starszemu dziecku najlepiej podac parowke z keczupem, keczum zawiera bardzo zdrowy likopan bodajze ktory jest zbawienny dla ludzkiego organizmu a nie ma go zbyt wiele w swiezych pomidorach. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak juz koniecznie musisz
podac parowki to wybieraj te specjalnie przygotowane dla dzieci. sa np w sloiku hippa (chyba hippa...) i niektore firmy miesne robia parowki specjalnie dla malych dzieci z lepszych skladnikow. zazwyczaj opakowanie jest wymalowane w dzieciece obrazki i jest na nich napisane ze sa dla malych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak juz koniecznie musisz
Ja daje berlinki :) Cena 19zł za kg .. jakoś ufam tej firmie... nawet jak są jakieś właśnie chrząstki itp to ufam że świeże chociaż a skoro w naturze zwierzęta jedzą wszystko z kości to człowieka raczej nie zabije chrząstka w parówce Ale przyznam szczerze że właśnie zawsze mi się wydawało że parówki to tak spoko bo łatwo i szybko można podać... ale od jakiegoś czasu zastąpiłam je BANANAMI :D Tak jak kiedyś na śniadanie córka jadła parówkę tak teraz je banana dużego, czasem półtora :) I w sumie wychodzi to dużo taniej bo przeciętnie banany są po 4zł/ kg a faktycznie o wiele zdrowiej bo owoc ( już nie kłócąc się o to jakie zdrowe czy nie są parówki to jednak wiadomo owoc zdrowszy ) No i zauważyłam że córce to bardzo pasuje bo codziennie rano chce banana na śniadanie. Parówki nie jadła już dawno w sumie... ale są w domu zawsze bo sami jemy ;) Młoda lubiła zawsze np na spacer wziąć parówkę w rękę więc już tylko w takiej sytuacji będę raczej podawać :) No chyba że czasem... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kupiłam ostatnio mojemu maluchowi w NETTO parówki na „6, producenten jest firma SKIBA, mają 90% mięsa, bez glutaminianu i fosforanów, są naprawde dobre, kiedyś byłam sceptycznie nastawiona do parówek dla dzieci, ale myślę, że istnieją na rynku dobre parówki tylko trzeba je szukać i czytać etykiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłaaa sobie żabka mała
ja mojemu 2 letniemu synowi najpierw kupowałam cielęce a teraz parówki z szynki ,nie mają konserwantów ani fosforanów no i 93 % mięsa ,to z etykiety a jak jest naprawde to tylko producent wie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×