co jest ze mna nie tak??

naokolo wszyscy koledzy mowia mi jak to wyladnialam i do tego jaki rzekomo fajny charakter mam. ide ulica tez sie faceci ogladaja i to nawet tacy superprzystojni jak dla mnie. i co? i nic no nawet chlopaka sobie znalezc nie moge. a jestem zwyczajna, normalna z charakteru nastolatka, mam wielu przyjaciol, znajomych ale ja chce miec tego jedynego no. nie wiem dlaczego tak jest ze nie mam nikogo. co jest ze mna nie tak? fakt jestem troche niesmiala gdy rozmawiam z jakims przystojnym chlopakiem ale na zewnatrz tego nie widac podobno po mnie. ja juz nie wiem co robic. coraz bardziej zalamana jestem i przestaje juz wierzyc ze kogos sobie znajde... pomocy

może to przez brak górnej jedynki?

A ile masz lat?:p na pewno znajdziesz, po co szukac, milosc przychodzi znienacka

a moze kogos pojeb***? post o 9:44 nie zostal napisany przeze mnie. zeby wszystkie mam i to prosciutkie i bialutkie...

może dlatego że każdy facet który się za Tobą ogląda myśli że jesteś zajęta

"a moze kogos poj*****? post o 9:44 nie zostal napisany przeze mnie. zeby wszystkie mam i to prosciutkie i bialutkie..." :P

no 18 juz i to mnie przeraza. wszystkie co ladniejsze kolezanki maja juz tych chlopakow. wiele osob mowi ze ja od nich ladniejsza i wogole ale ja nie wiem co robic. co mi z tego ze tak gadaja? meczy mnie to bo trudno mi sie ustawic z kims wieczorem bo albo spotyka sie z tym swoim czy swoja albo proponuje zebysmy gdzies we 3 poszli a wtedy to mi juz wogole przykro bedzie i jakos nieswojo bym sie czula :( tak samo z dyskotekami, kazdy jedzie ze swoja polowka a ja co? znowu sama? bozeee ja juz dluzej tak nie moge. 18 lat a chlopaka w zyciu nie mialam

o slownictwo? ja w porownaniu z tymi innym to i tak w miare kulturalna pod wzgledem slownictwa. przeciez teraz wiekszosc tak sie wyraza no. po prostu mam problem pisze i pytam co moze byc przyczyna a ktos sie pode mnie podszywa no ja juz mam takeigo dola przez to dlugo i nie wiem co zrobic... mysli ze zajeta? no i co przeciez jak facetowi podoba sie dziewczyna a nie idzie akurat ze swoim chlopakiem to on i tak stara sie ja poderwac a nie sie tylko gapi...

Piszesz tylko i wyłącznie o wyglądzie. To, że "jesteś ładna" nie gwarantuje znalezienia partnera. Bo nie o wygląd zazwyczaj w takich sprawach idzie...

:D

Bejbe, jaki pomysłowy podszywator :P

a teraz ktos se nicka jeszcze przywlaszczyl i mi sie nawet napisac nie da nic 9:56 tez nie moj post.. charakter podobno fajny mam..

ill, jest się tą gwiazdą to sie ma swoich podszywaczy:p Spoko, wiemy które są podszywami, możesz kontynuowac:D

ale jak ja mam kontynuowac?? uwierz chcialabym miec cos wiecej do powiedzenia na ten temat no ale niestety..... ja tej samotnosci nie zniose :( juz bym wolala chyba byc brzydka jakas i wogole nieatrakcyjna i wtedy bym wiedziala dlaczego ale w obecnej sytuacji..... ehhhh

To może idz sie zabawic z tymi kolezankami i ich drugą połówką, jak będziesz siedziec w domu to nikogo nie znajdziesz:p A poza tym uważam,że miłości się nie szuka, ona mam sama przyjśc i przyjdzie w odpowiednim czasie;) ps, nigdy sie nie zakochałaś?:p

ale seplenisz czy brzydko sie wypowiadasz? jak jakas wiesniara ? Cos musi byc z Toba nie tak, gdybys byla taka ladna i w ogole to na pewno bys miala faceta

sama również piszesz, że jestes bambusem, wiec..

Masz dopiero 18 lat. W twoim wieku brak faceta to nie jest tragedia życiowa, bez przesady. Zazdrościsz koleżankom i też chcesz mieć swojego, to jasne. I znów - tu nie chodzi o to, żeby kogoś mieć, bo inni mają. To nie są wyścigi czy konkurs popularności.

chodzi o to ze zle sie czuje gdy ide z kolezanka i jej facetem obok i tak jest ciagle...po prostu mi przykro.. gdyby bylo cos widocznego ze mna nie tak to napisalabym na forum. prozna? napisalam prawde - wolalabym wiedziec dlaczego - nieznosze niepewnosci i niewyjasnionych sytuacji. masz racje jestem bambusem - przeciez ty mnie znasz najlepiej. super :( ta zakochac sie zakochalam w kelnerze ze sfinxa w gorach pieknie...

"ta zakochac sie zakochalam w kelnerze ze sfinxa w gorach pieknie..." :D to już coś:p

i co z tego jak ja jestem z warszawy...

Niestety nie damy Ci przepis jak zdobyc chłopaka..

moja rada: staraj sie nie mowic np. idziem do knajpy, albo ja była w szkole. To nie jest dobrze widziane w tych czasach

przestaniesz szukac i o tym myslec, a wtedy mezczyzna idealny znajdzie sie sam. wielka milosc, prawdziwa i szczera w wieku 18stu lat to rzadkosc a dodatkowo fakt, ze w tym wieku gadasz jak stara panna z tabunem kotow raczej Ci wielbicieli nie przysporzy. zreszta tak na marginesie czytajac Twoje posty jakos sympatii to Ciebie nie poczulam :P

skad podejzenie ze sie tak wypowiadam? pomysl troche zanim napiszesz

Nie wiem w takim razie, skoro nie mowisz idziem doic krowy, to musi Ci bardzo walic spod pach - nie ma innej opcji. Ewentualnie puszczasz smierdzace baki w najmniej odpowiednich momentach.

owszem, lubi popatrzeć na ładne kobitki,ale po bliższym spotkaniu itp,jednak patrzą na charakter:) Może masz złą opinię wyrobioną, albo coś nie tak z charakterem.

Albo jestes zapatrzona w siebie bo ktos tam gdzies powiedzial ze jestes ladna a Ty uwierzylas....

masz takienpretensjonalne podejscie :P Poza tym wyprowadza Cie z rownowagi byle podszyw... i slownictwo nieciekawe. Juz 3 rzeczy wymienilam - moze potencjalnym adoratorom to wystarczy :P