Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość umieram juz

Czy tylko ja mam tak p...jebana uczelnie ?

Polecane posty

Gość umieram juz

Cały tydziń pisze po dwa koła dziennie z róznych przedmiotów bo prowadzący tak rozplanowali zajęcia, że na ostattnich sa jeszcze kola !!! Z czego czesc to kola z calego semestru....Prawie nic nie jem , od nadmiaru nauki juz prawie nie kontaktuje....zajecia koncza sie w piatek, a od poniedzialku egzaminy z zupelnie innych rzeczy niz kola i zaliczenia...K...rwa kiedy ja mam sie uczyc na to wszystko ?Nawet nie ma paru dni przerwy...a nie daj Boże komus sie noga powinie i musi pisac poprawy kola w sesji to oczywiscie termin egzaminu przepada i na poprawke!!! Nienawidze tych studiow...Czlowiek po sesji to wrak ktory dochodzi do siebie przez miesiace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciek nie z klanu
Czlowieku jak za duzo nauki to rzuc studia :P A jak chcesz byc kims a nie tylko panem iksińskim od wciskania ludziom na ulicy podróbek perfum to walcz o zaliczenie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to się kochana studia nazywa. W średniej masz sprawdziany regularnie, na studiach przed sesją zwykle. A student powinien naukę rozplanować tak, żeby umieć. A nie w ostatniej chwili: \"jak można w 2 dni się nauczyć\". Na to był cały semestr. Nie wrzucaj na wykładowców ani studia. Wszędzie jest tak samo. Pocieszę Cię. Jak się z tym oswoisz to w pracy Ci łatwiej będzie pod presją pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umieram juz
ale dlaczego na uczelniach gdzie jest sesja ciagla nie ma takiego problemu ? Nie ucze sie na ostania minute bo w tygmam po 2, 3 kola juz praktycznie od listopada....i na koniec jeszcze dowalaja w ostatni tydzien zamiast to zrobic wczesniej....ktos kto nie ma pojebow na uczelni nie zrozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valerian
Gówno prawda , że wszędzie jest tak samo...np na UAM na Biologii miedzy egzaminami a zaliczeniem ćwiczeń mają tydziń wolnego a ostatni tydzień zajęć to tylko dla tych co wyjściówki piszą a nie normalne koła....więc wasza teoria do kitu...koleś ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lighthouse Man
Wiadomo nie mozna porownywac studiow prywatnych do panstwowych. Na panstwowych wszyscy maja cie w dupie i tak zaliczaja, bo nie chce im sie robic poprawek. A na prywatnych przewaznie poziom jest wyzszy i slabsze jednostki odpadaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam sesję ciągłą, jednak akurat u mnie najgorsze są egzaminy w II semestrze - i to na każdym roku. Kiedy zaczyna robić się ciepło, człowiek chciałby się ruszyć z domu, to nie może, bo zakuwa:( Jeszcze do tego z racji bardzo obszernego materiału wakacje również upływają na nauce. Nie mogę się doczekać, aż skończę te cholerne studia:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja juz jestem prawie po sesji uffff. jutro jade po wpis, pozniej musze wziac jeszcze jeden ( ale to juz tylko wpisy , bo oceny juz mam) i zostanie mi jeszcze jeden przedmiot, ale najgorszy- w całym toku moich studiów. ale on jest po sesji bo dopiero pod koniec lutego. a ja juz sie ucze i raczej sie nie wyrobie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UJ PEDAGOGIKA
U mnie jest brak czasu na przygotowanier do egzaminu, czasem i zaliczenia spiacy wykladowcy robia w ten sam dzien co egzamin. Nie jest latwo, ale trzeba zagryzc zeby i sie nie poddawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×