27 latki Jakie jest wasze zycie?

W tym roku koncze 27 lat.Skonczylam studia,pracuje, mieszkam z rodzicami.Mam wspanialego faceta ale narazie nie mamy zadnych planow odnosnie slubu.Dziewczyny 27 letnie ,jak wyglada wasze zycie,macie juz swoje rodziny?

skończyłam studia, pracuje, jestem 1,5 roku po rozwodzie, mieszkam z chłopakiem w mieszkaniu, które należy do mojej mamy (taki wynajem za uśmiech), dzieci ani ślubu nie planuję na razie. dobre życie mam :D

ja nawet faceta nie mam

Zaczne od tego, ze rok temu zostalam sama, zalamalam sie-nerwica mnostwo problemow zdrowotnych. A moj ukochany? ma teraz zone i dziecko. Ja wegetuje, skonczylam studia, pracuje, tesknie. Placze. staram sie nie uzalac nad soba. Podobno atrakcyjna kobieta jestem, jednak nie potrafie sie z nikim zwiazac - ciagle kocham bylego. Byl moim pierwszym i jedynym mezczyzna. Zyje bo zyje, brak sensu.... nie chce tak...

Właśnie szukam w necie pomysłu jak odmienić swoje życie. Ten 27 rok to chyba najgorszy czas w moim życiu... brak celów, perspektyw, marzeń...

Ej... podzielcie się swoim wspaniałym życiem...

Ja też jestem z rocznika 84. I niestety chyba najgorzej mi się wiedzie niz komu kolwiek tutaj. Brak wykształcenia wyższego, praca jest ale mało płatna. Brak faceta i perspektyw na niego, za sobą mam dwa romanse bo dałam się zwieśc temu że ktoś mnie pokochał. Za mną depresją która i tak wraca co jakiś czas. Czasem po prostu nie chce mi się wstac z łóżka bo nie mam po co :(

Skończyłam studia, wyprowadziłam się z pl, pracuje. Mieszkam ze swoim partnerem(30l). Nie mamy dzieci. Ślubu nie planujemy.

robię studia podyplomowe za granicą, jeżdżę po świecie, mam pieniądze, przyjaciół mam tylko w moim rodzinnym mieście, nie znalazłam ani faceta ani przyjaciół za granicą. Jestem po 3 letnim związku i 1,5 rocznym skomplikowanym nie wiadomo czym, dochodzę do siebie

to teraz ja.... mam dom do remontu po rodzicach, szlag mnie przy tym trafia. PO studiach,z dobra praca, zaczynam kolejne, facet? Dopiero sie poznajemy, ale podchodze do tego z przymruzeniem oka... ogolnie to mi ciężko samej, boi taka sie czuje

Wykształcenie wyższe, ale brak pracy. Młoda mężatka. Mąż założył firmę na siebie, żebym w ogóle mogła coś robić w tym chorym kraju. Firma wypaliła i nawet nieźle mi się wiedzie finansowo, ale co z tego, jak jestem z dala od rodzinnego domu i przyjaciół... a mąż pracuje na 2 etaty i nie mamy czasu dla siebie. Czuję, że bardzo zgorzkniałam przez ten rok :( Ta dwudziestka siódemka chyba nie należy do najszczęśliwszych...

Nie wiem co jest gorsze brak pracy czy brak wyższego wykształcenia. Ja dużo bym dała by cofnac trochę czas, poszłabym innymi ścieżkami wtedy.

Dla mnie bomba Kiedy sie od rodziców wyprowadzisz? po pięćdziesiątce???

mieszkam z matką, nie mam pracy, nie mam kasy, mam silną nerwicę i faceta z którym musze się rozstać bo miłość już dawno wygasła, ach no i zapomniałabym dodać że żadnych przyjaciół.

od 8 lat mieszkam z mężem, mam dzieci- 5,3 i 2- letnie

BSA wiem ile co kosztuje wiem tez jak wiele kosztuje zycie z rodzicami wiem jak tanio jest , jak sie jest samemu za wszystko odpowiedzialnym Nie wiem czy kumasz jak wszystko na kase chcesz,przeliczyć-chyba,że ironizowałeś bo to nie było dla mnie jasne

ja też rocznik 84. Studia skończone, mieszkam z facetem, wynajmujemy razem mieszkanie, praca fajna, satysfakcjonująca mnie, średnio płatna ale lekka i ciekawa, przyjaciół mam dużo. I jak wygląda moje życie? Rano praca, potem dom, obiad, sprzatanie, pranie. Weekendy imprezka, jakiś wypad w góry, nad jeziorko, plotki z koleżankami. Nie jest źle. Chociaż z facetem mi się nie układa, myśle o rozstaniu.

sumannntha Pocieszę Ciebie.Gdybys mieszkała z jego mamą pewnie już dawno byście się rozstali

ONE 22 na szczęście mieszkamy sami ;)

no o tym mówię

ONE 22 a Twoje zycie?

BSA Po pierwsze jestem facetem Po drugie wcale nie młodym Po trzecie nic nie kumasz

ale wklejać potrafisz .Fakt

przestańcie się kłócic...

sumannntha lubisz nas?? :-)

to nie kłótnia tylko wymiana poglądów- w dodatku bardzo ciekawych. kontynuujcie :)

Pracuje na czas nieokreślony, nie zarabiam kroci, ale bardzo lubię to co robię. Mieszkam nadal z rodzicami, tzn. mam całe piętro dla siebie i nie mam zamiaru się wynosić:P mam własny samochód. Nie mam stałego faceta, ale co rusz latam na randki:P I z życia jestem zadowolona jak diabli :P :P :P

x

ja sie wcale nie dziwie,że ty dziewczyny nie masz i nigdy nie miałeś- pierdolisz takie farmazony,że nie wiadomo czy sie smiac czy płakać:O mieszkaj dalej z mamusią i wypatruj wojny:O jakis psychol z ciebie...

hehe pewnie ;)