Egoista w łóżku....

Powoli zaczynam mieć tego dosyć..... Znam sie z moim chłopakiem od pół roku, od 3 miesięcy jesteśmy parą w życiu codziennym wszystko jest ok, świetnie sie dogadujemy, bardzo dbamy o siebie. Jednak sytuacja zmienia sie gdy zaczynamy sie kochać, na początku myślałam że to tylko taka mała wpadka z jego strony, ale sytuacja zaczyna się powtarzać. Gdy tylko \"zrobię mu dobrze\" on uważa ze to już koniec i najczęściej ma ochotę na sen, a co ze mną? przed sexem obiecuje ze się mną zajmie ( minetka itp.) a po fakcie tzn. po swoim orgazmie zapomina o mojej przyjemności. Wczoraj było tak samo, obraziłam sie na niego,że znowu mnie olał, przepraszał i obiecywał ze następnym razem to mną zajmie sie na początku, ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć.... Czy wy też jesteście z takimi egoistami? Jak sobie z nimi poradzić?

To ani Ty ano on nie wie, że to najpierw kobietę się doprowadza, a później przy okazji faceta drugi czy trzeci a nawet czwarty raz ??

różnie to bywało..... ostatnio byłam z facetem dla którego to ja byłam najważniejsza w łóżku, a teraz jest zupełnie inaczej i nie mogę się do tego przyzwyczaić. Mój facet ma spore doświadczenie z kobietami i nawet wczoraj sie przyznał, że on zawsze taki był............

To go olej bo nigdy Ci z nim nie będzie dobrze, albo zadbaj o to aby najpierw Tobą się zajął. Dla mnie to jakiś tępy małolat....

26 lat to już chyba nie małolat, zobaczymy jak będzie następnym razem, wczoraj zarzekał si ze następnym razem będzie inaczej.... Pozostaje mi tylko czekać...

I tak będziesz czekać... i zawsze będzie obiecywał... Jakoś nie wierze w zmiane... a jak juz cos zrobi... to wypominac bedzie ciągle. Tacy sa niereformowalni...

poprostu mu nic nie rób piersza i powiedz mu dlaczego,, bo bedzie tak jak ostatnio'' a jak nie to nici z przyjemnośći

kilku kwesti w tych sprawach, wytlumacz mu czego oczekujesz. Seks w związku jest ważny jeśli w łóżku się nie układa to niebędzie też układac sie później w związku. No niestety taka prawda.

poczekaj az on Tobie zrobi dobrze,a potem poloz sie spac, moze w ten sposob zrozumie jak Ty sie czujesz

a co wy tak jednostronnie się kochacie? zapowiedz mu że jak ty nie będziesz miała orgazmu to on też nie - po prostu teraz on "dostaje" jak drugi i już :D

wiesz , ja myślę że on stosuje zasadę 68 :D Tzn. Ty mu robisz loda o on Ci jest dłużny - hehe

dziwna sprawa ;-)

moj facet dochodzi dopiero po mnie ;-)

Dzięki za pomoc. Rozmawiałam dziś z nim na gg, cały czas mnie przepraszał i obiecywał że już nigdy tak sie nie zachowa, zobaczymy jak będzie, mam nadzieję, że już tylko dobrze, bo zdarzały się nam cudowne noce, poranki i popołudnia :)

Zawsze ja szczytuję pierwsza. Kiedyś poszłam do łóżka z facetem, dość krótko się znaliśmy ale zdecydowałam się. Seks ok ale tylko on miał orgazm. Gdy go zapytałam dlaczego się mną teraz nie zajmuje, żebym doszła odpowiedział, że nie wszystkie kobiety wymagają orgazmu. To było nasze ostatnie soptkanie :D

u mnie od jakiegoś czsu tez jest kiepsko, jeżeli ja nie zaczne to nie ma sexu, mój facet lęży dosłownie a ja robie mu dobrze, dosłownie niechce mu się tyłkiem ruszac i ogólnie niczym, i on oczywiście uważa że wszystko jest wręcz idealnie

A co jeśli sex trwa 20-30 sekund a facet ma ochote raz na tydzien lub raz na dwa tygodnie? Co robic w takim przypadku? To trwa juz długie miesiace.

skąd ja to znam... mój były był taki. Umiał się tylko przechwalać jakie to miał doświadczenie i jak to swojej poprzedniej dziewczynie jak on pierwszy doszedł robił dobrze. Tylko mi jakoś nie dogadzał. Stosunki trwały może pól minuty, aby wszedł i już orgazm. I jeszcze miał pretensje do mnie, że nic nie czuje że ze mnie jakaś zimna ryba. Całe szczęście, że się od niego uwolniłam. Bo taki seks to porażka.

To w takim razie mój facet ma jakiś problem ze sobą ? bo na prawde nie czerpie z tego sexu zadnej przyjemności.

mój tez tak się przechfala, ile to on miał bab, kiedyś nie był taki leniwy, a teraz jak pomyśle że ja znowu mam robic mu dobrze to aż mi się niechce

tzn ja nie czerpie przyjemności,a on dochodzi po kilkunastu sekundach i wszystko kończy się zanim zaczęło być miło.

to straszne

Kiedyś twierdził że sex jest w związku bardzo ważny kiedy jeszcze ja tego tak nie odbierałam, a teraz sytuacja sie odmieniła- chyba inne rzeczy sa dla niego ważniejsze. Najgorsze jest to ze poprzez odsuwanie sexu na drugi plan ja nie czuje ze on ma ochote " być ze mną" a chyba przez to wlasnie okazuje sie komus swoje uczucie i bliskość( mowię już o kilkuletnich związkach).

oni są leniwi

Nie rozumiem jak można nie chcieć się kochać z lenistwa.On nigdy nie był demonem sexu ale teraz to juz lekkie przegięcie. Nawet nie potrafi mi wytłumaczyć dlaczego tak sie dzieje.Poprostu unika rozmowy gdy pytam czy zawsze bedzie sex raz na tydzien.Kiedy spytałam czy mu to wystarcza odbąknął ze tak. Jestesmy przed 30 a facet zachowuje sie jak staruszek, na nic nie ma ochoty a potem konczy po 20 sekundach bo dawno sie nie kochał i tak sie podniecił. Nie wiem co robic, moze jakis facet mi to wytłumaczy?

Kresko - w takiej sytuacji zażądaj natychmiastowej powtórki. Będzie dłuższa. :)

O powtórkę nie jest łatwo dlatego ze on potrzebuje energii zeby sie naładowac, wiec powtórka po wieczornym sexie mogłaby byc z rana ale dla niego to zbyt krótki odstęp:P ( w koncu pisałam ze raz w tygodniu wystarcza). Wiem ze najłatwiej jest napisac zeby zostawic takiego faceta, ale to nie moj chłopak tylko mąż.

Sama go naładuj. Nie czekaj do rana. Nie wypuszczaj z objęć i pieść. Spróbuj.

no to widze ze ja mam fajnego faceta :) zawsze najpierw zajmuje sie mna a potem czeka na swoje przyjemnosci mam nadzieje ze tak bedzie ps. nawet prosi mnie o to zeby mi zrobic dobrze :):):) fajnie nie

wierzą w jakieś pierdoty o dziewictwie do ślubu i takie tam durne nieżyciowe bzdety, kupują kota w worku, jakiśch facetów znerwicowanych czy seksualnie niedopasowanych, a potem mają pretensje do garbatego że ma dzieci proste. A przecież to proste jak świński ogon po ugotowaniu, po dobrej nocy, następuje dobry dzień