Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

...perła...

studenci- przyjmujecie ksiedza????

Polecane posty

w mieszkaniu studenckim?? :O ja dzis sama na chacie zostaje , bo jutro mam egzam wiec sie ucze, cala reszta gdzies wychodzi i co ja mam ksiedza sama przyjac??😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lollllllllly
Nie przyjmuję. I też mam jutro egzamin:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze najgorsze,ze moja wspollokatroka jest wierzaca, dosc mocno i mnie poprosila zebym go przyjela:O chyba musze uciec:classic_cool::P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lollllllllly
W sumie to nic złego. Ja nie przyjęłam, bo zwyczajnie nie miałam czasu, a że ksiądz się nie wpraszał na siłę, to miałam "problem" z głowy;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie my ze wspollokatorka
po prostu nie otworzylysmy :P postal, podzwonil, popukal i poszedl :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no gdzie tu problem
toż ksiądz też człowiek:) Przed wszystkimi ludzi drzwi zamykacie na klucz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość towarzyszka z SLD
ale kazdego czlonka chetnie przyjmiemy z otwartymi nogami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8348938957394
Ja z koleżanką kiedyś przyjęłyśmy (teraz już nie studiuje). Dowiedziałyśmy się o jego wizycie dopiero, gdy zadzwonił do mieszkania. :-) Zaprosiłyśmy go do środka ale uprzedziłyśmy go, że jesteśmy tylko lokatorkami i nie wiedziałyśmy o wizycie duszpasterskiej, więc jestesmy kompletnie nieprzygotowane, ale zaraz coś zorganizujemy. :-) Ksiądz okazał się bardzo miłym człowiekiem. Odmówiliśmy krótka modlitwę, ksiądz poświęcił mieszkanie (kropidło miał własne ;-) )... :-) Posiedział u nas kilka minut. Fajnie się z nim chwilę pogadało.... To głupio tak udawać, że nie słyszysz jak dzwoni... Nie uważasz? Czego ty się boisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bo mieszkamy
bez slubu.... zgasilismy siwatla i bylismy cicho i udawalismy ze nas nie ma..... hehehe a jestemsty zameldowani tu tymczaswo:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wania proszek do prania
ja bym na twoim miejscu albo wybyła z domu (tylko wczesniej uprzedziła), albo po prostu przyjęła; taki ksiadz nie siedzi nie wiadomo ile, ot przyjdzie i pójdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ładnie, księdza się boicie :) możesz też powiedzieć że jesteś tylko lokatorka i nie jestes przygotowana na wizytę. Nie będzie tak źle zobaczysz. A mi by się smutno zrobiło jakbym uslyszała że ktoś jest w domu a nie otwiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bo mieszkamy
Boga swojego mamy wiec bezbozniki nie jestesmy a ja jestem ta ona a ten moj on wlasnie pojechal na uczelnie iczekam a niego az wroci zaraz zrobie obiadek bo mam dzis wiecej czasu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do 'bezboznicy' -->a co bez ślubu to dziwki mieszjaką z gnojami?? głupia/i jestes!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bo mieszkamy
bo lubie z tym facetem sie szmacic przed i po slubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podejdź do tego tak, jak go przyjmiesz to przyniesie ci szczęście i jutro zaliczysz egzamin :)) Także wiesz, ktoś tam na górze spojrzy na ciebie przychylnym okiem ;) a nóż :D Zresztą paputek nie gryzie, ja już przeżyłam wizytę.. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja otwieram ministrantom (chodza przed ksiedzem i pytaja czy sie przyjmuje kolede) i mowie po prostu, ze nie przyjmuje, bo nie jestem katoliczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieje ze jednak ktos zostanie w domu i przyjmiemy ksiedza razem... nie wiem czego sie boje, nie pytajcie:O chyba boje sie ze zrobie cos nie tak...itd:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doszlam do wnosku ze otworze drzwi...nie bede ciota:P mam nadzieje ze nie bedzie mnie pytal o nic zwiazanego z kosciolem , albo nie wymysli jakies niezanej mi modlitwy:O wciaz sie cykam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×