Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juuuuz tak baaa

nie wiem co o tym myslec......poradzcie

Polecane posty

Gość juuuuz tak baaa

jestemy ze soba 3 lata,duzo sie dzialo,bylo super pieknie,wspolne plany na przyszlosc,takie same marzenia...myslalam ze to ten jedyny,pokochalam szalenie,ale ostatni rok to bylo pieklo,wciaz sie klocilismy,dni,czasem tygodnie rozlaki,ublizal mi,traktowal jak szmate,ja zachowywaalm sie tak jakby to mnie nie bolalo,udawalam przed nim ze jest gdy wracal po klotni i przepraszal,trwalo to rok,wkoncu nadszedl moment gdy sie otrzasnelam,chyba spadly te rozowe okulary,dostrzeglam jaki jest naprawde...teraz uswiadomilam sobie ze chyba go juz nie kocham,ze laczy nas juz tylko przyzwyczajenie,on to chyba odczul bo zaczal o mnie zabiegac jak nigdy dotad,pojawily sie takie slowa jakich nigdy nie slyszalam,ze kocha,jak bardzo,no wogole cudownie.ale na mnie to juz nie dziala,nie wiem co sie ze mna stalo,przestalam miec ochote sie z nim spotykac,wole pojsc ze znajomymi gdzies niz spedzic wieczor z nim,nie mam ochoty na pocalunki,zeby nie mowic o sexie,drazni mnie jego dotyk,wogole on caly mnie drazni,co sie ze mna stalo?czy to uczucie naprawde juz ze mnie ulecialo? nie potrafie wybaczyc mu tego jak mnie traktowal,wciaz do tego wracam,on nagle stal sie cierpliwy i tlumaczy mi to ze nie wie co sie z nim dzialo.a ja...ja nie chce brnac w to dalej,nie wiem juz czy kocham,czy chce byc,czy to ten jedyny...dlaczego faceci musza wszystko pieprzyc tak latwo?dlaczego on zabil we mnie to uczucie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze zrobcie....
sobie przerwe, chocby na tydzien, zastanowcie sie czy na pewno chcecie byc razem, a szczegolnie ty czy chcesz jeszcze sprobwac z nim byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety mialam tak samo....jak ty sie otrzasnelam po pewnym czasie, on chcial wszystko naprawic, ale ja sie nie dalam, zerwalam wszelkie kontakty, pozniej bylo straszenie, navchodzenie nocami... ale sie skonczylo i mam teraz szczesliwe zycie bez niego!!! wiec tobie tez tak radze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakbym czytała o sobie!!! Skończyłam z tym dwa miesiące temu i czuję się super... jeśli masz się nadal z tym męczyć, poprostu odejdź, Ty sama zasługujesz na szczęscie, a dalsze ciągnięcie tego nie ma sensu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuuuz tak baaa
a ile ze soba byliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia--
mam tak samo.tylko ze niestety mamy razem dziecko i choc nie chce to jestem z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuuuz tak baaa
powiedzcie jak to zakonczylyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TYNKA30
Postaraj się nie mieć wyżutów on ich jakoś niemiał przez rok, że z tobą tak postępował. A być z kimś z poczucia obowiązku lub gorsza żeby nie zranić tej osoby to nie możliwe poprostu, a tym bardziej, że piszesz żę nie kochasz. Zacznij poprostu zapełniać sobie czas wolny idź na basen, częstsze kontakty ze znajomymi i nie żałuj absolutnie bo to już niema sensu. Nie miej wyżutów sumienia bo z tego co piszesz jesteś wrażliwą osobą. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×