nie potrafię zakończyć toksycznej znajomośći...

sama nie wiem czemu tu piszę, nie radzę sobie już z tym wszytskim, tak bardzo cche sie od tego uwolnić ale boje sie ,ze zostane sama , nie wiem czy jeszcze jeswtem w nim zakochana ale bardzo mi zależy on twierdzi , ze też a dziś znów mnie wsyatwił.. po raz kolejny mama dośc jesem tak cholernie słaba...nie moge tego dłużej znieść...miałam mu zamiar powiedzieć dziś, że to koniec ale napisał,ze nie moze sie ze mną spotkać sprawy rodzinne a tak długo czekałam na to spotkanie z resztą nawet jakby do niego doszło to nie wiem czy znów bym nie wymięka...jej jaka jestem słaba.....

daisy tez jestem w takiej sytuacji :( rozumiem cie wiem jak to jest ciezko tez prubuje i po raz kolejny wymiekam, a potem sama siedze i placze bo on traktuje mnie jak szmate. a ja go kocham i to jest najgorsze:(

nic nie poradzisz im bardziej ktos ucieka to tym ardziej sie angazujesz, nie

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3655058